Dawno nie było na blogu ulubieńców, a w ciągu ostatnich tygodni trochę się ich nazbierało. Dzisiaj pokażę Wam ulubieńców sierpnia, a tak właściwie to paru ostatnich miesięcy. Jeżeli macie ochotę ich poznać i przeczytać kilka mini recenzji, to zapraszam na post!

ulubieńcy kosmetyczni sierpnia 2021

Ulubieńcy sierpnia 2021: pielęgnacja

Me. Bio-Body Balm

Kosmetyki marki Me. zrobiły na mnie piorunujące wrażenie. Balsam wykończyłam już jakiś czas temu, ale zachowałam opakowanie, żeby Wam go pokazać. Ten bio-body balm był cudowny! Bardzo gęsty, ale nie zostawiał na skórze lepkiej warstwy i stosunkowo szybko się wchłaniał. Skóra po nim była i wciąż jest mocno nawilżona, bardzo miękka i gładka. Cieszy mnie to, że nie jest już podrażniona, ani przesuszona. Uwielbiam go! Ponadto balsam pachniał przepięknie i każde jego użycie było bardzo przyjemne. Więcej przeczytacie w poście poniżej.

ZOBACZ: Poznaj sposób na pachnące odprężenie z kosmetykami Me.

ulubieńcy sierpnia 2021 tekst

Inveo Lashes 2 Love

Do odżywek do rzęs podchodzę z dużym dystansem i mocno zwracam uwagę na to, jak reagują moje powieki. W przypadku tej odżywki zauważyłam bardzo szybkie działanie i zero podrażnień. Już po dwóch tygodniach stosowania zmniejszyło się wypadanie rzęs, nabrały mocniejszego koloru i zaczęły pojawiać się nowe włoski. Ostatnio nie nakładałam jej codziennie, ale cały czas widzę wzrost i zagęszczenie rzęs mimo nieregularnego stosowania. Skóra powiek nie jest podrażniona ani zaczerwieniona, nie łzawią mi oczy i nie zauważyłam póki co żadnych efektów ubocznych. Lubię ją!

Pure By Clochee Rozświetlacz do twarzy

Nie wiem właściwie do końca czemu ten kosmetyk tak się nazywa, ale to jaki daje efekt na skórze jest fenomenalny! To taka… Żelowo-wodnista esencja, która pozostawia na cerze delikatny blask, mnóstwo maleńkich drobinek odbijających światło. Aplikuje się ją np. z kremem, można mieszać z podkładem/kremem BB lub stosować jako bazę pod makijaż. Rozświetlacz zawiera ekstrakty: z arbuza i aceroli, oleje: arganowy i makadamia, kwas hialuronowy i mikę, która odpowiada za efekt błyszczenia. Przez taki skład można go stosować zarówno jako produkt pielęgnacyjny jak i kolorowy. Ja bardzo lubię ten rozświetlacz w roli pod podkład, bo niezależnie od nałożonej ilości daje efekt zdrowiej, promienistej skóry i przy okazji przedłuża trwałość makijażu.

ulubieńcy sierpnia 2021 kosmetyki do włosów

Ulubieńcy sierpnia 2021: włosy

Only Bio Olejek zabezpieczający końcówki

W temacie włosów ostatnio trochę poszalałam, bo wprowadziłam sporo nowych produktów i część z nich moje włosy pokochały. Jednym z takich kosmetyków jest właśnie olejek zabezpieczający końcówki z Only Bio. Nie dość, że pachnie niesamowicie apetycznie soczystym mango, to jeszcze pięknie wygładza i nabłyszcza włosy. Kupiłam go z myślą o ochronie końcówek i bardzo dobrze się w tej roli sprawdza. Jego wydajność jest powalająca więc myślę, że będę go używać bardzo, bardzo długo.

Anwen Pump it up

Jako posiadaczka wiecznie oklapniętych włosów szukam różnych sposobów na ich uniesienie. Opowiadałam Wam już o mgiełce Anwen Pump it up i zdanie podtrzymuję. Działa świetnie! Ładnie unosi włosy bez ich obciążania, nadmiernie ich nie skleja i nie tworzy na głowie kasku. Dzięki niej jestem w stanie uzyskać naturalny, nieprzesadzony efekt i wrażenie większej ilości włosów. Drugim kosmetykiem Anwen, który zasłużył na miano ulubieńca jest Cool Bananas. To maska ochładzająca kolor włosów, która naprawdę działa! Nawet na nieco ciemniejszych włosach. Więcej znajdziecie w recenzji.

Sendo Everyday no-rise conditioner

Odżywka bez spłukiwania włoskiej marki Sendo. Jakiś czas temu dostałam od nich kilka produktów i bardzo, BARDZO polubiłam się z tą odżywką b/s. Przede wszystkim uwielbiam jej formułę i atomizer. Brzmi to może śmiesznie, ale cudownie rozpyla produkt na włosach. Daje taką lekką, bardzo delikatną chmurkę dzięki czemu ciężko jest przesadzić z ilościa. W dodatku wystarczy mniej produktu, aby pokryć całe włosy. Zawsze używam jej na mokre kosmyki w celu dodatkowego zabezpieczenie i ułatwienia późniejszego rozczesywania. Sprawdza się w tej roli rewelacyjnie i w przy okazji ładnie pachnie!

ulubieńcy sierpnia kosmetyki

Ulubieńcy sierpnia 2021: makijaż

Rare Beauty Stay Vulnerable Glossy Lip Balm

Okres wzmożonego noszenia maseczek odciął mnie od produktów do ust. Jednak kiedy można już było je ściągnąć na świeżym powietrzu, na nowo rozkwitła moja miłość do błyszczyków lub kremowych pomadek. Jednym z takich produktów jest Rare Beauty Stay Vulnerable Glossy Lip Balm, który nie ma mocnego pigmentu, ale zostawia usta elegancko muśnięte kolorem. To nawilżający błyszczyk, którego kolor Nearly Mauve to lepszy odcień moich ust. Nie za chłodny, nie za ciepły: idealny do dziennych i wieczorowych makijaży. Odrobinkę się klei, czego nie jestem fanką, ale jednocześnie fajnie nawilża usta, więc mu to wybaczam.

Clarins Lip milky mousse

To była miłość od pierwszego użycia o czym opowiadałam Wam na Instaramie! Lip milky mousse to dosłownie woda do ust z kolorem! Tzn. konsystencja tego produktu jest faktycznie musowa, ale podczas rozprowadzania pozostawia uczucie wodnistości, mocnego nawilżenia i lekkości. Kompletnie nie czuć go na ustach. Zostawia na nich efekt matowego tintu, czyli usta są zabarwione, ale bez przesady. Wyglądają bardzo ładnie, ale jednocześnie jakby kompletnie nic na nich nie było.

Golden Rose Kiss Glow

O pomadkach Goden Rose Kiss Glow przygotowałam osobny post na blogu, bo po prostu musiałam pokazać Wam je z bliska! To bardzo kremowe, mocno nawilżające pomadki, które podobnie jak Lip milky mousse z Clarins zostawiają na ustach tint ale w błyszczącej wersji. Pomadki są bardzo komfortowe na ustach, wyglądają elegancko, silnie nawilżają i właśnie dlatego uwielbiam je nosić na co dzień.

ulubiony podkład sierpień

Sephora Collection korektor Bes Skin Ever

Nie mam dużego doświadczenia z produktami Sephora Collection, ale ten korektor już od wielu miesięcy gości u mnie regularnie. Bardzo ładnie wygląda pod oczami, ma świetne krycie i nie obciąża skóry. Ja mam odcień 20, który ma cieplejszą tonację i świetnie radzi sobie z neutralizowaniem zasinień. Jego konsystencja jest dość gęsta, ale dzięki temu mała ilość wystarczy, żeby spełnił swoją rolę. Nie ciemnieje pod pudrami, nie zbiera się w załamaniach skóry za bardzo, ale trzeba go dobrze przypudrować (jak większość korektorów).

Golden Rose Up to 24 stay foundation

Bardzo dobry podkład na co dzień. Lekka konsystencja, średnie krycie, które można budować, dużo użytkowych kolorów i niezapychająca formuła. Golden Rose Up to 24 stay foundation to mój hit ostatnich miesięcy razem z L’oreal True Match. Świetnie wygląda na buzi i ładnie wyrównuje wszelkie przebarwienia nie zostawiając efektu maski. Po więcej odsyłam Was do recenzji.

L’oreal True Match z kwasem hialuronowym

Wspominałam już na Instagramie (@AGWERBLOG), że ten podkład jest dla mnie totalnym zaskoczeniem. Poprzedniej wersji szczerze nie znosiłam, ale nowa formuła z kwasem hialuronowym to wielka miłość! Świetnie się trzyma, jest lekki, zakrywa co trzeba, choć nie daje 100% krycia. Jest fajną opcją na co dzień i co więcej, jest dostępny w wielu drogeriach online i stacjonarnie. L’oreal True Match z kwasem hialuronowym

Pat McGrath Labs FetishEyes Mascara

Nie przepadam za tuszami z klasycznymi, niewyprofilowanymi szczoteczkami. Jednak Pat McGrath Labs FetishEyes Mascara to kolejny (wcześniej Velvet Noir Marc Jacobs Beauty) dowód na to, że moje rzęsy jednak je lubią. Maskarę dostałam od mojej obserwatorki i miała rację! Tusz robi to, co lubię najbardziej. Wydłuża, podkręca i pogrubia, ale bez efektu sklejonych, nieestetycznych grudek. Ze względu na dużą szczoteczkę czasami zdarzy się, że delikatnie pobrudzę górną powiekę, ale bez problemu można go „zeskrobać” jak trochę podeschnie. Bardzo go lubię!

ulubieńcy kosmetyczni sierpień 2021

Tune Cosmetics Brow Soap

Mydełko do stylizacji brwi robi u mnie nie małą furorę. Uwielbiam efekt jaki daje, trwałość jaką jestem w stanie z nim osiągnąć i fakt, że makijaż brwi z jego pomocą jest banalnie prosty. Mydełko Tune to mój pierwszy tego typu kosmetyk ale sprawdza się fenomenalnie! Nie trzeba moczyć szczoteczki, nie produkt nie zostawia żadnej p0oświaty i pracuje się z nim niezwykle łatwo. Bardzo je polecam. Zobaczcie mój post jak robić brwi na mydełko, gdzie pokazuję jego możliwości i efekt końcowy.

Ecocera Jęczmienny puder pod oczy

Nowość w asortymencie marki Ecocera zaraz obok ryżowego pudru pod oczy. Wersja jęczmienna ogromnie przypadła mi do gustu z kilku względów. Nie rozjaśnia i nie zostawia białej poświaty pod oczami, czego w przypadku takich pudrów bardzo nie lubię. Po przypudrowaniu nie przyciemnia, jest neutralny dla skóry, a podczas stosowania nie czuję przesuszenia czego trochę się obawiałam, Ładnie wygładza skórę pod oczami i bardzo subtelnie odbija światło zostawiając efekt delikatnego rozświetlenia. Współgra z wieloma korektorami i nie podkreśla zmarszczek. Jeden z fajniejszych pudrów pod oczy jaki ostatnio używałam.

Do wszystkich ulubieńców dopisałabym jeszcze całą kolekcję Semilac Endless Summer, której kolory po prostu zachwycają. Są bardzo użytkowe, eleganckie, kobiece i jednocześnie idealne na co dzień. Zbliżenie na wszystkie kolory znajdziecie w podlinkowanym poście.

Moi ulubieńcy sierpnia 2021 to, jak się okazuje, całkiem spora gromadka. Właściwie się tego nie spodziewałam, ale jak zaczęłam zbierać wszystkie produkty, które ostatnio pokochałam okazało się, że trochę się ich znalazło. Tak to jest, jak pisze się o ulubionych kosmetykach raz na trzy miesiące.

Jestem ciekawa jacy są Wasi ulubieńcy sierpnia 2021?