Chcę Wam dziś pokazać tanie i drogie perełki, które pokochałam we wrześniu. Będzie jedno kosmetyczne odkrycie, powrót do ulubieńca sprzed
Przyznam się bez bicia, że z ulubieńcami, to u mnie ciężka sprawa. Nie wynika to z faktu, że jestem wybredna
Znowu mam to powiedzieć? Naprawdę chcecie żebym po raz kolejny wytknęła nam wszystkim ten fakt? No dobrze, niech Wam będzie.
Zawsze lubiłam wrzesień. Nigdy nie miałam problemów z powrotem do szkoły, a początek jesieni zawsze kojarzył mi się dobrze. Do
Chyba pierwszy raz od kiedy wprowadziłam na blogu serię z ulubieńcami, nie pojawił się post. Lipiec był tak szalony, że
Mamy już drugą połowę lipca, a ja dopiero zebrałam się za ulubieńców kosmetycznych czerwca. To wszystko wynika jednak z mniejszej