Podkład L’oreal True Match to jeden z najpopularniejszych podkładów marki. Właściwie zastanawiam się, czy to nie jest jeden z najbardziej znanych podkładów W OGÓLE. Mam wrażenie, że każdy kojarzy podkład True Match. Ja niestety bardzo długi czas nie należałam do grona zwolenniczek tego podkładu. Jednak zmiana formuły sprawiła, że się w nim zakochałam! Dlaczego? Zapraszam na recenzję.
L’oreal True Match z kwasem hialuronowym
Podkład True Match według tego, co mówi producent posiada formułę, która w 80% opiera się na składnikach pielęgnacyjnych. Dlatego po 2 tygodniach stosowania powinien poprawiać gładkość, nawilżenie i rozświetlenie skóry. Nowa formuła jest określana jako „serum zamknięte w podkładzie”, które silnie nawilża i idealnie dopasowuje się do naszej skóry. True Match można stosować nawet posiadając cerę wrażliwą. Mówiąc szczerze ja nigdy nie traktuję podkładów jako produktów do pielęgnacji, więc skupię się na jego właściwościach makijażowych.
L’oreal True Match zamknięty jest w prostej szklanej butelce z wygodną pompką. Aktualnie w gamie znajduje się 16 odcieni, a cena tego podkładu waha się od 25 zł do nawet 75 zł. Zdecydowanie warto polować na promocje, jeżeli macie ochotę go przetestować. Można go kupić w większości drogerii online i stacjonarnie w Rossmannie czy Hebe.
ZOBACZ: Eveline Better Than Perfect: test i recenzja
Kultowy, to znaczy dobry?
Choć znam podkład True Match od wielu, wielu lat, to nigdy mnie nie kusił. Jednak parę lat temu uznałam, że w końcu muszę poznać ten kultowy produkt. Wtedy kompletnie się u mnie nie sprawdził. Wyglądał ciężko mimo aplikowania małej ilości, zbierał się w załamaniach, podkreślał suche skórki i okropnie oksydował. Dawałam mu kilka szans w różnych kombinacjach produktów, ale zawsze mnie rozczarowywał. Kiedy dostałam od marki paczkę z nową wersją tego podkładu miałam mocne „MEEEEH”. Jednak cieszę się, że postanowiłam dać mu jeszcze jedną szansę.
Mam wrażenie, że podkład Loreal True Match z kwasem hialuronowym to zupełnie inny produkt. Wygląda na skórze znacznie lepiej, jest lekki i ładnie stapia się ze skórą. Nie ciemnieje, niczego nie podkreśla i jest naprawdę trwały.
L’oreal True Match z kwasem hialuronowym: aplikacja, wykończenie i trwałość
Nowa formuła podkładu Loreal nie zastyga w trakcie aplikacji, nie robi plam i nie sprawia żadnych problemów podczas dokładania. Ładnie stapia się ze skórą, nie daje 100% krycia, ale dzięki temu wygląda naprawdę naturalnie. Same zresztą widzicie, że przebijają piegi i przebarwienia. Zaraz po aplikacji wygląda trochę sucho, ale swoje najlepsze oblicze pokazuje po ok. 1-2h, kiedy porządnie osiądzie na skórze. Ma satynowe wykończenie dzięki maleńkim drobinkom, które odbijają światło, ale na skórze za bardzo ich nie widać.
Ogromnym atutem tego produktu jest naprawdę świetna trwałość. Trzyma się bez większych problemów nawet 9h, a pod maseczką ściera się minimalnie. Oczywiście na nosie wymaga przyklepania po jej zdjęciu, ale całość wygląda naprawdę dobrze. Stosuję go już dwa miesiące raczej regularnie i nie zauważyłam, żeby mnie zapychał czy wysuszał skórę. L’oreal True Match swatche znajdziecie poniżej, myślę że porównanie z innymi podkładami może Wam się przydać.
ZOBACZ: Fenty Beauty Eaze Drop, tint do twarzy…?
L’oreal True Match kolory na skórze
L’oreal True Mach opinia – nowe znaczy lepsze?
W tym przypadku zdecydowanie tak. Zmiana formuły w moim odczuciu bardzo pozytywnie wpłynęła na jakość podkładu L’oreal True Match. Sięgam po niego z ogromną przyjemnością i mam pewność, że mnie nie rozczaruje. Niezależnie od tego na jaki krem go nałożę i jakim pudrem przypudruję efekt końcowy jest dla mnie zadowalający. Jest lekki, nie obciąża skóry i wygląda naturalnie, czego chcieć więcej? Zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdy polubi się z nową formułą, ale w moim przypadku był to strzał w dziesiątkę.
ZOBACZ: Eveline Wonder Match: drogeryjny hit!
Znacie podkład L’oreal True Match? Jakie macie z nim doświadczenia?
Ocena produktu
Podsumowanie
9