ulubieńcy maja 2020

Oj dawno nie było ulubieńcow, a miałam ich przecież publikować regularnie. Tak to bywa kiedy człowiek wykańcza mieszkanie i robi 85 różnych rzeczy jednocześnie… Żeby więcej nie przedłużać Waszego oczekiwania zapraszam na kosmetycznych i nie tylko ulubieńców maja!

ulubieńcy maja 2020 makijaż

Ulubieńcy maja kolorówka

GLAMBOX BOHEMA BY LAMAKEUPEBELLA

No i co ja mam Wam powiedzieć? Sięgam po nią prawie codziennie, nawet jak robię sobie tylko delikatny makijaż, ale i wtedy kiedy mam ochotę na coś mocniejszego. Polubiłam się z nią od pierwszego użycia i pisałam Wam o tym w recenzji: Bohema By Lamakeupebella. Swoje zdanie podtrzymuję: pomimo tego, że wydaje się zwyczajna jest świetna i bardzo użytkowa. Dobrze się z nią pracuje, cienie się nie osypują tak, jak w innych paletach glam shopu, kolory są bardzo twarzowe no i można się nią malować z zamkniętymi oczami 😀 Po więcej zapraszam do recenzji.

PAESE ILLUMINATING COVERING POWDER

Puder kupiłam w zupełnie innym celu niż ten, w którym go faktycznie używam. Miał być „photoshopem” pod oczy, ale znacznie lepiej sprawdza się u mnie po prostu na twarzy. Moim zdaniem do czyszczenia makijażu na dolnej powiece i zmiękczania efektu jest po prostu zbyt rozświetlający. Nie jest to co prawda rozświetlacz, ale jednak odbija światło inaczej niż typowe pudry pod oczy i to widać. Za to na twarzy robi robotę! Jeżeli lubicie takie naprawdę mega naturalne wykończenie makijażu z delikatnym blaskiem – Paese jest dla Was! Fajnie współgra też z matującymi podkładami i daje skórze takiego muśnięcia naturalności.

LUMENE BLUR

Chyba jestem fanką podkładów Lumene. Nie raz i nie dwa polecałam Wam podkład Lumene Matte, który lubię też w nowej wersji i przyszła pora na podkład Blur. Jest bardzo podobny do Matte (głównie jeżeli chodzi o formułę), ale ma dwie zasadnicze różnice: trochę mniejsze krycie i delikatnie, ale naprawdę delikatnie rozświetlające wykończenie. Ostatnio bardzo lubię się w mega naturalnej skórze i fajnie mi się sprawdza połączenie tego podkładu z dosłownie mgiełką pudru Too Faced Peach Perfect. A żeby całość była jeszcze delikatniejsza dokładam odrobinę wspomnianego Paese i dzieje się magia.

MAYBELLINE LASH SENSATIONAL INTENSE BLACK

Ponieważ niedawno pojawiła się recenzja tego tuszu powiem w skrócie: świetnie podkręca, wydłuża i rozczesuje rzęsy. Uwielbiam efekt jaki jestem nim w stanie osiągnąć i uważam, że nadaje się zarówno do makijażu dziennego jak i wieczorowego. Jeżeli macie ochotę poznać go z bliska to zapraszam na recenzję: Maybelline Lash Sensational – pokazałam tam efekt na rzęsach!

ulubieńcy kosmetyczni maj 2020

Ulubieńcy maja pielęgnacja

BIELENDA PROFESSIONAL SUPREMELAB

Intensywnie odżywczy krem na noc z ceramidami zrobił na mnie piorunujące wrażenie już po kilku użyciach. Bardzo lubię kiedy efekty kremu na noc są faktycznie odczuwalne o poranku. Wiecie, nie musicie się domyślać czy faktycznie działa. Przy tym kremie co rano moja skóra jest mięciutka jak pupcia niemowlaczka, jest świetnie nawilżona, gładka i taka jędrna. Podczas aplikacji daje przyjemne uczucie komfortu i otulenia skóry. Jestem zadowolona z tego jak działa na moją skórę i bardzo chętnie po niego sięgam. Używam go już prawie 3 miesiące i dna nie widać!

GARNIER PŁYN MICELARNY 3W1 Z WODĄ ROŻANĄ

Ktoś jeszcze nie zna płynu micelarnego z Garniera? Ja nie wiem ile już butelek zużyłam klasycznej wersji, ale muszę Wam powiedzieć, że ta z wodą różaną totalnie mnie urzekła! Mam wrażenie, że płyn jest jeszcze delikatniejszy dla skóry i bardzo przyjemnie ją koi. Dodatkowo woda różana dodaje mu subtelnego kwiatowego aromatu i choć nie jestem fanką takich zapachów, to ten jest bardzo przyjemny. No powiem Wam, że polecam. Na bank sprawię sobie kolejne opakowanie.

KREMOWA PIANKA OCZYSZCZAJĄCA PURE BY CLOCHEE

Jeżeli czytacie mnie regularnie to na bank pamiętacie jak w jednych ulubieńcach polecałam Wam piankę Clochee. Obie wersje wciąż bardzo lubię, ale jeżeli mam być totalnie szczera to pianka z Pure By Clochee jest jeszcze lepsza. Jest najdelikatniejszą pianką jaką miałam okazję używać i jednocześnie doskonale oczyszcza skórę. DOSKONALE. Za każdym razem po jej zmyciu zachwycam się miękkością skóry, brakiem ściągnięcia i… nawilżeniem tak! Mam wrażenie, że ta pianka w trakcie oczyszczania również nawilża skórę. Nie muszę Wam też chyba już mówić, że skład tej pianki jest w 100% wegański, co jest jej kolejną zaletą. Uwielbiam ją i uważam, że każdy powinien jej spróbować!

ZOBACZ: CLOCHEE – PIELĘGNACJA BLIŻEJ NATURY

ulubieńcy maja blog
pielęgnacja skóry blog

Ulubieńcy maja lifestyle

TOREBKA DKNY

Po dwóch lat MEGA, naprawdę MEGA intensywnego użytkowania mój lidlowy Wittchen się prawie rozleciał. Naderwana klamerka, porysowana skóra, nadszarpnięty honor i te sprawy… Przyszła pora na zmianę bo już siara było chodzić z taką dziadówą. Przy okazji wizyty z zakupami u babci (oczywiście na dystans!) zajrzałyśmy z mamą do TKMaxxa no i co ja mam Wam powiedzieć? Wyszłam z moją pierwszą beżową torebką i to DKNY!! Jest piękna, prosta, klasyczna, wygodna i porządna. W środku ma 3 duże przegródki i kilka mniejszych zakamarków. Długi pasek (wielkie love), wygodne rączki i ładny kolor. Już stała się moją codzienną torebką i będzie super na lato. Kolejny zakup to czarna w formacie A4, żeby zmieściła mojego małego lapka jak zacznę jeździć do pracy na miasto. Wszelkie polecenia firm i modeli w komentarzach mile widziane 😉

ŚCIERECZKA VILEDA ACTI FIBRE

Dziewczyny muszę Wam coś powiedzieć. Nie spodziewałam się, że KIEDYKOLWIEK będę Wam polecać ŚCIERKĘ. No umówmy się, kto by się tego spodziewał? Ale tę konkretną musicie poznać, bo zdecydowanie usprawniła moje sprzątanie. Wystarczy ją zwilżyć, odcisnąć nadmiar wody i umyć szybę/lustro/cokolwiek szklanego. Efekt? Zero smug! Serio! Żadnej chemii, żadnych środków – ściereczka i woda dają radę. Pokazywałam Wam jej moc ostatnio na Stories (@AGWERBLOG) i zapisałam to w relacji Home jakby co. Uważam, że każdy powinien ją mieć bo sprzątanie nią powierzchni szklanych jest znacznie szybsze i przyjemniejsze. Domowy must have.

torebka DKNY
ściereczka vileda

Tak wyglądają moi wcale nie tacy skromni ulubieńcy maja. Przez całe zamieszanie z mieszkaniem nie mam czasu testować tylu kosmetyków ile bym chciała, ale chyba nie jest najgorzej co? No i przy okazji odkrywam domowe hity 😀

Jak wyglądają Wasi ulubieńcy maja? Zostawiajcie mi swoje perełki w komentarzach, pora zrobić listę kosmetyków do przetestowania po tej całej pandemii!