Która z nas wyobraża sobie swój makijaż bez rozświetlacza? Myślę, że teraz takich osób jest naprawdę niewiele. Nawet jeżeli lubicie subtelny blask i nie stawiacie na mocny rozświetlacz, to wciąż potrzebujecie odpowiedniego narzędzia do jego aplikacji. Dziś przygotowałam dla Was przegląd aż 18 pędzli i postaram się odpowiedzieć na pytanie jaki pędzel do rozświetlacza warto kupić. Przynajmniej mam nadzieję, że niektóre z Was znajdą w tym poście pędzel dla siebie.
Zobacz: Gdzie nakładać rozświetlacz? Wskazówki i triki
Jaki pędzel do rozświetlacza kupić?
Przede wszystkim dużo zależy od tego, jaki lubicie efekt na skórze. Osoby, które wolą lekki połysk powinny sięgnąć po inny pędzel do rozświetlacza niż te, które lubią mocny, intensywny blask. Niestety wybór pędzla nie jest taki prosty, ponieważ poza rodzajem włosia (naturalne i syntetyczne) mamy jeszcze mnóstwo różnych kształtów. Najbardziej popularne są tzw. wachlarzyki, długie, płaskie języczki o zaokrąglonym lub bardziej prostokątnym zakończeniu oraz zwykłe jajeczka. Pokażę Wam dzisiaj wszystkie rodzaje pędzli i każdy z nich pokrótce omówię.
Jakie włosie wybrać?
To, co udało mi się zauważyć przy testowaniu różnych pędzli do rozświetlacza, jest różnica w ilości nabieranego produktu, w zależności od włosia. Za pomocą pędzli syntetycznych, nałożymy mniej produktu, bo włosie jest bardziej śliskie i mniej chropowate. W związku z tym przyczepność jest nieco mniejsza, a co za tym idzie – efekt na skórze delikatniejszy. Pędzle z włosiem naturalnym chwytają większą ilość produktu, bo nie są aż tak śliskie. W związku z tym, za ich pomocą łatwiej jest uzyskać mocne, intensywne rozświetlenie. Nie jest to jednak zasada, która potwierdza się za każdym razem, ponieważ wiele zależy od samego kształtu pędzla.
Pędzel do rozświetlacza, to obowiązkowe narzędzie w makijażu każdej kobiety, a przynajmniej tych, które lubią do każdego elementu makijażu mieć osobny pędzel. Ponieważ dziś będzie ich aż 18, o każdym opowiem tylko w kilku słowach żeby Was nie zanudzić.
Zobacz: Co to jest strobing?
Pędzle do rozświetlacza z włosia naturalnego
Modeli z włosia naturalnego jest cała masa i jeszcze więcej. Pokazałam Wam tutaj te najbardziej popularne i łatwo dostępne, abyście mogły bez problemu je sobie zamówić.
Zoeva 134 – puchaty pędzelek z wąską, okrągłą skuwką, który rozczapierza się na końcu. Końcówka nieco się zwęża i nie nabiera zbyt wiele produktu, choć można nim uzyskać mocniejszy efekt poprzez dokładanie rozświetlacza. Włosie nie jest zbyt sztywne, więc pędzel nie stawia oporu na skórze zbyt mocno, raczej delikatnie ją omiata. Cena: 49zł
GlamBrush T107 – puchaty, dość duży pędzel, który nabiera bardzo dużo produktu. Jest mięciutki, ale bardziej sztywny od poprzednika, więc mocniej przylega do skóry idealnie rozcierając rozświetlacz. Jest dość duży, więc nie każdemu może przypaść do gustu, ale moim zdaniem świetnie sprawdza się w swojej roli – to jeden z moich ulubieńców. Cena: 39zł
Mbrush 09 – klasyczny języczek z delikatnie prostokątną końcówką. Ma płaską skuwkę i kształt, który będzie pasował do każdej kości policzkowej. Jest bardzo miękki, a jego ścieniowane włosie pozwala na zaaplikowanie odpowiedniej ilości rozświetlacza, ale przy pierwszej warstwie, nie daje tak mocnego efektu jak GlamBrush. Fajnie sprawdza się również do przypudrowania strefy po oczami. Cena: 124zł
Sephora 53 – niestety niedostępny już model, ale pokazuję Wam go ze względu na kształt. Jest podobny do poprzednika, ale zwęża się ku końcówce dzięki czemu świetnie rozciera produkt. Ma gładkie i miękkie włosie, ale dość sztywne, więc możemy zaaplikować nim całkiem konkretną ilość produktu. Efekt daje podobny do Mbrush. Cena: ok. 50zł
Hulu P70 – mój numer jeden jeżeli chodzi o pędzel do rozświetlacza. Jest mniej puchaty niż GlamBrush i jednocześnie nieco mniejszy, ze względu na płaską skuwkę. Włosie nabiera naprawdę bardzo, bardzo dużo! Możemy nim szybko i efektownie rozświetlić szczyty kości policzkowych i rozetrzeć granice. Cena: 26zł
Zobacz: Jakie pędzle Hulu warto kupić? Modele do oczu i do twarzy
Pędzle do rozświetlacza – wachlarzyki
Te modele tak naprawdę najmniej przypadły mi do gustu, ale chcę je Wam pokazać, bo to klasyki. Wachlarzyki używane są do aplikacji rozświetlacza od dawna i doskonale rozumiem dlaczego. Pięknie rozcierają produkt, omiatają skórę i dają dość subtelny efekt.
Zoeva 129 – dość szeroki wachlarzyk, ale z płaską, wąską skuwką. Za jego pomocą osiągniemy raczej delikatniejsze rozświetlenie, choć nałożony produkt jest pięknie rozproszony i roztarty. Lubię go do rozświetlania większych partii jak ramiona czy dekolt. Cena: ok. 57zł
Mbrush 24 – znacznie mniejszy wachlarzyk niż Zoeva 129 i w przeciwieństwie do niego, ma zaokrąglone granice. Moim zdaniem lepiej koncentruje produkt na skórze niż poprzednik i można nim uzyskać bardziej intensywne rozświetlenie, ale to nie jest mocny, pożądany przeze mnie efekt. Cena: 99,90zł.
Włosie syntetyczne
Większość modeli, które Wam tutaj pokazuje są do siebie podobne. Mają okrągłą skuwkę (poza jednym) i podobny kształt włosia. Wybór również jest spory, ale tak naprawdę zależy od Waszych możliwości finansowych. Ponadto pędzlami z włosia syntetycznego wygodniej nakłada się kremowe kosmetyki.
Blend it PRO 150 – klasyczne jajeczko, które jest bardzo mięciutkie i przyjemne. Za pomocą tego pędzla uzyskamy lekki efekt rozświetlenia i dobrze roztarty produkt na skórze. Fajnie się sprawdza również w roli pędzla do pudru czy różu. Cena: 37,90zł
Hulu P24 – wąska, okrągła skuwka i długie włosie przypominające trochę jajeczko. Rozczapierza się lekko w połowie i włosie jest nieco pocieniowane, dzięki czemu rozcieranie jest super! Efekt, który daje jest podobny do tego jaki można uzyskać pędzlem Blend it. Cena: 27,99zł
Sigma E64 – mały pędzel z gęstym, bardzo elastycznym włosiem, które dość mocno opiera się na skórze. Z syntetyków, które Wam pokazałam, ten model nabiera najwięcej produktu i można za jego pomocą osiągnąć najmocniejszy efekt. Niestety właśnie zdałam sobie sprawę, że pędzel jest częścią zestawu i prawdopodobnie nie można go kupić osobno.
Nabla, Highlighter Brush – zaraz po Sigmie, to właśnie tym pędzlem syntetycznym osiągniemy najbardziej widoczny efekt rozświetlenia. Jest mniej sztywny od Sigmy, ale włosie nie jest aż tak gładkie, więc nabiera więcej rozświetlacza. Cena: 50zł
Hakuro H15 – to również jajeczko, ale z bardziej spiczastą końcówką. Daje podobny, dość delikatny efekt jak Blend it PRO 150. W tej roli używam go rzadko, ale świetnie nadaje się do aplikacji różu. Cena: ok. 39zł
Zoeva 110 – najlepszy do nakładania i rozcierania rozświetlaczy w kremie. Bardzo lubię go w tej roli, a kształt małego, spłaszczonego jajeczka bardzo ułatwia zadanie. Bardzo poręczny i dobrze leży w dłoni. Cena: 57zł
Hulu P56 – syntetyczna i nieco mniejsza wersja mojego ulubieńca Hulu P70. Niestety nie jesteśmy w stanie tak szybko i efektownie rozświetlić policzków, ale dobrze sprawdzi się u osób, które lubią lekki efekt. Cena: 21,99zł
Pędzle do rozświetlacza – modele do oczu
Teraz pewnie niektóre z Was się zdziwią, bo wybrałam też 4 modele pędzli do oczu, które równie dobrze sprawdzają się w roli pędzla do rozświetlacza. Taka opcja jest świetna dla osób, które dużo podróżują i nie lubią brać ze sobą za dużo pędzli. Wszystkie są puchate, dość puszyste i gęste. Dzięki temu nabierają sporą ilość produktu, a ich rozmiar nadaje się zarówno do większej jak i mniejszej przestrzeni. Są mniejsze niż wymienione powyżej pędzle, więc dobrze koncentrują pigment i świetnie go rozcierają. Jedyne co je różni to cena i jakość włosia (M brush i Boho Beauty są bardziej gładkie i jednak nieco bardziej miękkie), choć wszystkie są przyjemnie puszyste i odpowiednio elastyczne. Na zdjęciu widoczne od lewej:
- Boho Beauty 215 (24,90zł)
- Hulu P36 (14,99zł)
- Boho Beauty 204 (39,90zł)
- Mbrush 05 (74,90zł)
Zobacz: M brush by Maxineczka | hit czy kit?
Jaki kupić pędzel do rozświetlacza?
Jako, że jestem fanką mocnego efektu, najczęściej wybieram modele z włosia naturalnego i moje dwa ulubieńce to Hulu P70 i GlamBrush T107. Dają moim zdaniem największą koncentrację pigmentu, a na tym zależy mi najbardziej. Bez problemu blendują i rozprowadzają rozświetlacz równomiernie i cenowo też są całkiem przystępne. Czego chcieć więcej? Jeśli jesteście fankami intensywnie rozświetlonych policzków, te dwa modele możecie wziąć pod uwagę.
Jeżeli jednak jesteście w gronie tych osób, które na co dzień preferują subtelniejszy błysk na policzku, zdecydowanie powinnyście zainteresować się modelami Nabla i Hulu P56. Nie omieszkam wspomnieć o pędzlu Zoeva 110, który jest świetny do mokrego rozcierania produktu. To jaki pędzel do rozświetlacza wybierzecie i tak ostatecznie zależy od Was 🙂
Zajrzyjcie do innych postów o pędzlach, które pojawiły się już na blogu:
- Pędzle do makijażu twarzy | 9 modeli godnych polecenia
- 4 najlepsze pędzle do makijażu brwi
- Zamienniki pędzla MAC 217 | 7 tańszych propozycji
Jaki efekt rozświetlenia preferujecie na co dzień? Mocny błysk czy lekki połysk?