Ostatnio bardzo modne, mocno promowane i widoczne na każdym kroku: rozświetlenie. Dokładniej strobing, czyli po prostu: modelowanie rozświetleniem. O co chodzi, z czym się to je i jak się do tego zabrać? Jeżeli lubisz rozświetlenie (a pewnie tak jest), to dziś pokażę Ci jak osiągnąć efekt idealnego rozświetlenia. Tak naprawdę nie ma w tym nic trudnego i jeżeli lubisz rozświetlenie, to na pewno stosowałaś ten sposób nieświadomie, od dawna.
 
strobing

Co to jest strobing?

Panuje lato, wysoka temperatura, brak wiatru sprawiają, że makijaż przestaje być istotnym elementem każdego dnia. Przynajmniej u mnie. W takie dni, kiedy temperatura sięga ponad 30 stopni, absolutnie nie mam ochoty wychodzić z domu. Co dopiero się malować! Jednakże są takie sytuacje kiedy trzeba, albo po prostu ochota która mnie ogarnia jest nie do odrzucenia. W takich sytuacjach stawiam na rozświetlenie, ujednolicenie i efekt zdrowej skóry. Jak to osiągnąć? Z pomocą przyjdzie Ci STROBING.
Strobing, to: modelowanie rozświetleniem. Przede wszystkim chodzi o to, aby nasza skóra wyglądała promiennie i nieskazitelnie, a osiągnąć to można oczywiście nie tylko za sprawą dobrze kryjącego podkładu, czy korektora. W tej sytuacji niezbędny będzie rozświetlacz. W skrócie chodzi o to, aby rozmieścić go na tych elementach twarzy, które chcemy podkreślić i które są najbardziej charakterystycznymi do rozświetlenia miejscami. Zbyt trudne? Przychodzę do Was z „grafiką”.
strobing
strobing

Strobing makeup – co to jest

W STROBINGU chodzi o to, aby rozświetlić przed wszystkim środkową partię twarzy, tak naprawdę skupiając się na trójkącie fotograficznym. Głównie powinnaś się skupić na kościach policzkowych, łącząc to rozświetlenie z przestrzenią pod brwią. Uniesie to optycznie kości policzkowe, jak i brwi. Ponadto rozświetlacz powinien wylądować na nosie, na łuku kupidyna i dla tych, którzy lubią odrobinę na czole. Można dorzucić go trochę zaraz pod dolną wargę. Nałożenie w tych miejscach produktu rozświetlającego sprawi, że poruszając twarzą w świetle dziennym, skóra będzie wyglądać nieskazitelnie, wręcz idealnie i zdrowo. Pamiętaj, że w strobingu chodzi o większe rozświetlenie niż robisz na co dzień, możesz użyć podkładu i bazy rozświetlajacej aby ten efekt maksymalnie spotęgować.Samo pojęcie strobingu wywodzi się oczywiście z fotografii:

„W skrócie: jest to pewien odłam fotografii studyjnej i technika fotografowania, której istotą jest wykorzystanie zdalnie wyzwalanej lampy reporterskiej”  [źródło]
 
Kluczową kwestią strobingu jest oczywiście wcześniejsze wyrównanie kolorytu skóry, podkładem lub jakimś kremem BB (możesz go zmieszać z płynnym rozświetlaczem lub bazą rozświetlającą, dla mocniejszego efektu). Jednakże główną rolę gra tu rozświetlenie i to właśnie dzięki niemu nasza skóra nabiera blasku i wydaje się po prostu zdrowa. Ponadto, do tej metody dodaje się głównie różu, nie bronzera, ale znalazłam na to sposób: różobronzer z the Balm: Balm Desert, jest lekko chłodniejszy, lekko brązowy i z domieszką różu. Przez co efekt jest bardzo naturalny.

ZOBACZ: Golden Rose Strobing Highlighter Palette

strobing
 Od i cały trik, pewnie nie jedna z nas go stosowała, bez świadomości, że nosi to nazwę strobing. Tak naprawdę to nic nowego, ja sama robiłam to już od dawna i bardzo podobał mi się efek rozświetlenia. Do wykonania dzisiejszych zdjęć użyłam Mary Lou i nałożyłam jej więcej niż na co dzień, coby efekt można było zobaczyć na zdjęciach (chociaż na nich i tak wydaje mi się on dość delikatny).
To naprawdę nic trudnego i jeżeli masz w domu rozświetlacz, możesz spokojnie osiągnąć taki efekt. Oby tylko nie przesadzić z rozświetlaczem i nie używać zmielonego brokatu, wtedy efekt powinien być zadowalający.

Jeżeli jednak wolisz efekt opalonej skóry, polecam rzucić okiem na tekst z bloga Ala ma kota, gdzie pisze o 5 krokach jak stać się Bronze Goddes.

Koniecznie daj mi znać, czy taki efekt Ci się podoba i czy sama