Cześć! Witam się z Wami spod koca, ponure, zimne niedzielne popołudnie. Jeżeli macie ochotę poczytać co się ostatnio u mnie działo, jak było w Gdańsku i czy podobał mi się pokaz makijażu Kamili Patyny to zapraszam na kolejną odsłonę niedzielnika! Aha i podzielę się też z Wami planami na ostatni miesiąc 2019 roku.
Niedzielnik #40
Ja bym chciała tylko powiedzieć, że jestem absolutnie zniesmaczona faktem, że mamy już grudzień! No ja przepraszam bardzo, ale to chyba jakiś mało śmieszy żart! Przecież tydzień temu był sylwester, a wczoraj miałam swoją trzydziestkę. Ja się w ogóle nie zgadzam, żeby to tak szybko leciało!
No trochę sobie pomarudziłam, ale przecież mam dla Was kolejny fajny niedzielnik! Dzisiaj opowiem Wam o dwóch wydarzeniach, które miały miejsce w listopadzie i o moich planach na ostatni miesiąc 2019 roku. Powiem Wam, że będzie bardzo intensywnie!
Festiwal Kobiet Internetu
Zacznijmy sobie od końca, póki jestem na świeżo po wydarzeniu. Festiwal Kobiet Internetu miał miejsce w Gdańsku w dniach 23-24.11. To był mój trzeci raz w Trójmieście i po raz kolejny utwierdziłam się w przekonaniu, że bardzo lubię tam wracać! Gdańsk jest po prostu piękny i choć nie miałam czasu, żeby pojechać nad morze czy odwiedzić stare miasto, to i tak podziwiałam te piękne ulice z przyjemnością. Dobrze się tam czuję i na pewno wrócę jeszcze nie raz.
Pojechałam na Festiwal Kobiet Internetu, bo potrzebowałam zrobić coś dla siebie. Chciałam wyciągnąć z tego wydarzenia ile się da, zainspirować się i może trochę rozkręcić szare komórki. Czy jestem zadowolona z udziału w festiwalu? I tak i nie.
Dlaczego tak? Bo atmosfera była po prostu genialna! Było miło, ludzie się zaczepiali, rozmawiali, prowadzili dyskusje i generalnie zarażaliśmy się wzajemnie pozytywną energią. Było bardzo dużo ludzi, sporo prelekcji i konkursów, które zachęcały do kreatywnego działania. Podobało mi się miejsce, którym odbywał się Festiwal, czyli Europejskie Centrum Solidarności. Prelekcje był ciekawe, można było wyciągnąć z nich coś dla siebie i było dużo miejsca, żeby prywatnie porozmawiać z poznanymi ludźmi.
Dlaczego nie? Bo organizacyjnie było średnio i znów był problem z zapisami na warsztaty. Wydarzenie na 1000 osób i na najciekawsze warsztaty mogło dostać się 30-50 osób. Dla mnie było to bardzo rozczarowujące szczególnie, że nie dostałam się na żadne, na których mi zależało. Owszem, prelekcje były ciekawe i chętnie z nich korzystałam, ale uważam, że 50 osób, które może wziąć udział w warsztatach na 1000 obecnych, to trochę słaba alternatywa. Wydarzenie odbywało się na parterze, pierwszym i drugim (i chyba trzecim) piętrze, a działała tylko jedna winda… Ja korzystałam ze schodów, ale generalnie – średnio.
Reasumując cieszę się, że pojechałam bo dostałam pozytywnego kopniaka do działania (dzięki Zakręcovnia i Ada z kanału Urodzajnik). Dziewczyny uświadomiły mi, że choć robię dużo, to nie realizuję tego, co najbardziej bym chciała, więc chyba pora zakasać rękawy i zabrać się do działania! Poza tym spędziłam przemiły czas z Patrycją @patabloguje i Justyną @elare. Z dziewczynami zawsze widzę się na tego typu wydarzeniach i fajnie jest po prostu pogadać. O wszystkim i o niczym. Wyjazd zaliczam do udanych, spędziłam miło czas, wyspałam się w wygodnym łóżku i naładowałam trochę baterii.
Pokaz Kamili Patyny
Kamilę obserwuję już od dobrych kilku lat i z przyjemnością podglądałam jej rozwój. Od zawsze byłam pod wrażeniem jej umiejętności, więc jak dowiedziałam się, że będzie w Szczecinie musiałam załapać się na szkolenie. Niestety przegapiłam zapisy na warsztaty grupowe, ale udało mi się wybrać na pokaz.
Super było poznać technikę pracy Kamili jak i ją samą. Jest strasznie pozytywna, ma ogromną wiedzę, którą chętnie się dzieli. To była naprawdę ogromna przyjemność być na tym pokazie! W trakcie malowania Kamila sprzedała nam sporo trików, podpowiedziała jak osiągnąć konkretne efekty i poleciła kilka naprawdę niesamowitych produktów (mimo bana na zakupy lecą do mnie pigmenty Tammy Tanuka, ale przemilczmy ten fakt, okej?). Makijaż z pokazu możecie zobaczyć powyżej, ja jestem pod ogromnym wrażeniem! Wprowadziłam do swojej techniki kilka wskazówek Kamili i teraz pozostaje mi tylko ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć!
MOJE PLANY NA KONIEC ROKU
Powiem Wam, że grudzień będzie u mnie bardzo, bardzo intensywny. Czeka mnie pakowanie całego dobytku – a przez 5-6 lat mieszkania w jednym miejscu nazbierało się tego NAPRAWDĘ dużo. Już w tej chwili patrzy na mnie spod stołu 7 kartonów, a mam wrażenie, że będzie tego co najmniej 10x więcej. Nie narzekam, cieszę się, że to już ten moment, bo tak naprawdę zaraz będziemy przenosić się już do własnych czterech ścian. Nawet 2 miesiące u rodziców nie są dla mnie straszne! Przy okazji pakowania robię też porządki w posiadanych rzeczach i pozbywam się wszystkiego co zbędne. Oddaje znajomym, rodzinie lub dla potrzebujących.
Chciałabym ten rok zakończyć z przytupem i przygotować na blogu kilka naprawdę fajnych tekstów. Ostatnio mam wrażenie,że robię coś źle i zamiast się rozwijać, to strona stoi w miejscu i trochę mnie to dobija. Dlatego chcę się rozkręcić i trochę poeksperymentować. Pojawią się ulubieńcy kosmetyczni roku (pielęgnacja i kolorówka), chcę Wam pokazać piękne świąteczne dodatki do zdjęć, przygotować propozycję makijażu na wigilię i kolejną opcję makijażu sylwestrowego – może już nie tak delikatnego. Chciałabym też po dwóch latach przerwy przeprowadzić na blogu ankietę, która pomoże mi opracować plan działań na 2020 rok.
Poza tym bardzo dużo dzieje się na zapleczu, w moich zleceniach poza blogowych. Pracuję nie tylko jako wizażystka, blogerka, ale aktywnie działam również fotograficznie i w social mediach dla dwóch kosmetycznych marek (które notabene kocham również prywatnie). Szykuje się bardzo, bardzo intensywna końcówka roku, ale perspektywa wykańczania mieszkania i w końcu, W KOŃCU posiadania swojego miejsca na ziemi motywuje do działania! Nawet nie macie pojęcia jak bardzo nie mogę się już doczekać!
Mała dawka inspiracji
Żel aloesowy – zastosowania i właściwości – czyli jak na wiele sposobów można wykorzystać w swojej pielęgnacji żel aloesowy. Odświeżyłam tekst sprzed roku i pomyślałam, że warto Wam o nim przypomnieć.
Arganowy krem pod oczy Nacomi recenzja – w końcu wzięłam w obroty jeden z najsłynniejszych w sieci kremów pod oczy. Jeżeli chcecie wiedzieć czy okazał się u mnie hitem, czy wręcz przeciwnie, to gorąco polecam przeczytać recenzję.
Pędzle do makijażu dla początkujących – od dwóch tygodni na blogu, co poniedziałek pojawiają się posty związane z pędzlami do makijażu. To odpowiedź na Wasze pytania, które pojawiają się głównie na Instagramie. Na start przygotowałam post o pędzlach dla początkujących, następnie pojawił się materiał o modelach do konturowania. A już jutro będzie na blogu recenzja Hakuro serii J, Hulu lub pędzle do zadań specjalnych (to Wy będziecie wybierać na Insta Stories na moim Instagramie @AGWERBLOG). Ta seria będzie się pojawiać do końca roku w każdy poniedziałek!
Nie lubię listopada, to najbardziej ponury czas w roku, ale muszę Wam powiedzieć, że mimo wszystko, to był fajny miesiąc!
Teraz opowiadajcie, co u Was słychać?
PS. Pozostając w temacie mieszkania, macie ochotę na post, w którym zrobię relację z przeprowadzki? Opowiedziałabym jaki opracowałam system pakowania kartonów, jak to w ogóle będzie przebiegać i czego się pozbywam. Dajcie znać.
PPS. OMG! Mamy już lodówkę, pralkę i płytę indukcyjną. Jaram się jak nie wiem co!!! 🙂