Nie mam dużego doświadczenia z kosmetykami Nacomi, ale wiem, że wiele z Was uwielbia ich produkty. Kilka miesięcy temu trafiła do mnie maska Nacomi White Black Face Mask, czyli maseczka z węglem aktywnym i po wykończeniu całego opakowania zapraszam na recenzję.
Nacomi White Black Face Mask
Maska zamknięta jest w białym plastikowym opakowaniu i mieści w sobie 50ml produktu. Online znajdziemy ją w cenie regularnej 35,90zł/50ml, ale wiem, że można kupić ją znacznie taniej w trakcie promocji. Marka dostępna jest również stacjonarnie np. w drogeriach Hebe.
Producent obiecuje, że dzięki zawartości mikrokapsułek z węglem aktywnym skutecznie pozbywa się niedoskonałości i likwiduje stany zapalne. Zawiera dodatkowo witaminę B, alantoinę, biotynę, kaolin oraz ekstrakt z aloesu, który intensywnie nawilża. Zadaniem maseczki jest przede wszystkim oczyszczenie skóry, nawilżenie jej i ukojenie oraz walka z niedoskonałościami. Dodatkowo ma działanie przeciwzapalne, zmniejsza widoczność porów i reguluje wydzielanie sebum. Maska skierowana jest do pielęgnacji skóry tłustej, mieszanej i z trądzikiem.
INCI: Aloe Barbadensis Leaf Juice, Kaolin, Niacinamide, Aqua, Glycerin, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Cannabis Sativa Seed Oil, Sodium Polyacrylate, Charcoal Powder, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Panthenol, Zea Mays (Corn) Starch, Hydrolyzed Yeast Protein, Mannitol, Biotin, Allantoin, Threonine, Disodium Phosphate, Ethyl Cellulose, Pyridoxine HCl, Potassium Sorbate, Lauric Acid, Dehydroacetic Acid, Citric Acid, Sodium Benzoate, Polyglyceryl-10 Stearate, Benzyl Alcohol, Silica Dimethyl Silylate, Parfum, Phenoxyethanol, CI 77891.
ZOBACZ: ARGANOWY KREM POD OCZY NACOMI
Nacomi White Black Face Mask recenzja
Przed jej nałożeniem pryskałam twarz hydrolatem, żeby przygotować skórę. Stosowałam tę maseczkę maksymalnie dwa razy w tygodniu po 15 minut. Następnie zmywałam twarz letnią wodą i nakładałam na nią coś nawilżającego. Nie mam skóry tłustej, ale raczej mieszaną z mocniej przetłuszczającą się strefą T. Natomiast mam problem z naczynkami, więc raczej nie sięgam po mocne, „drapiące” skórę produkty. Tutaj zrobiłam wyjątek bo okazało się, że maska wbrew pozorom jest delikatna dla skóry.
Nacomi White Black Face Mask zawiera maleńkie granulki, które pod wpływem lekkiego masażu pozbywają się martwego naskórka i zmieniają kolor maseczki na ciemniejszy (pewnie stąd nazwa White Black). Nie mogę powiedzieć, że jest to produkty zastygający, ale maska w trakcie tych 15 minut noszenia delikatnie osiada na skórze. Nie ściąga, nie pozostawia uczucia ciepła, ani podrażnienia. Polubiłam się z działaniem tej maseczki i chętnie bym do niej wróciła – szkoda, że była tak bardzo niewydajna. Starczyło mi jej dosłownie na 5 czy 6 razy, a moim zdaniem to troszeczkę za mało. Chciałabym, żeby te 50ml starczyło na dłużej, ale nie obrażam się, bo efekty jakie przyniosła były bardzo pozytywne.
Jakie zauważyłam efekty?
Skóra po zmyciu maseczki była delikatnie sucha, ale nie wysuszona. Natomiast zachwycałam się jej miękkością, gładkością i widocznie zmniejszonymi porami. Moja cera była bardzo dobrze oczyszczona, ale nie podrażniona – na co bardzo mocno zwracałam uwagę. Bałam się, że granulki mogą spotęgować efekt różowych policzków. Zmywałam całość bardzo ostrożnie, nie masując skóry zbyt intensywnie. Zauważyłam, że zmniejszyła wydzielanie sebum w strefie T (u mnie na nosie w szczególności) – za co ma u mnie ogromnego plusa. Myślę, że White Black Face Mask byłaby fajna do multimaskingu (np. na strefę T, a na policzki coś nawilżającego). Efekty stosowania maski Nacomi były naprawdę super!
Nie mogłam jej sprawdzić na żadnych stanach zapalnych, ponieważ w trakcie tych kilku tygodni stosowania nie miałam takich niespodzianek na twarzy.
ZOBACZ: MIYA – EKSPRESOWE MASECZKI
Czy Nacomi White Black Face Mask zrewolucjonizowała moją pielęgnację? Nie, ale stosowało się ją bardzo przyjemnie i chętnie kiedyś do niej wrócę. To tania maseczka, która spełnia obietnice producenta i przynosi bardzo dobre efekty na skórze.
Jaka jest Wasza ulubiona maseczka oczyszczająca? Koniecznie napiszcie mi w komentarzach swoje typy! Chętnie poznam coś nowego, bo moje zapasy właśnie się kończą.