Moja przygoda z kosmetykami mineralnymi Lily Lolo trwa w najlepsze i czuję, że nie prędko się skończy. Dzisiaj mam dla Was coś wyjątkowego, związanego z sezonem ślubny. Przygotowałam naturalny makijaż ślubny oraz listę kosmetyków, które mogą się przydać do tego rodzaju makijażu. Oczywiście skupimy się na kosmetykach Lily Lolo, bo to właśnie dzięki nim udało mi się osiągnąć ten lekki, ale elegancki efekt.
Zobacz: Makijaż mineralny: idealna cera z Lily Lolo
Naturalny makijaż ślubny
Wizażem zajmuję się już ponad 3 lata i powiem Wam szczerze, że bardzo często mam Panny Młode, które stawiają na delikatny look. Nie chcą przesadzać, chcą wyglądać naturalnie z lekko podkreślonym okiem, ale oczywiście bez przesady. Naturalny, delikatny makijaż ślubny, który jednocześnie nie jest makijażem w stylu no makeup i który ma być widoczny na zdjęciach, jest nie lada wyzwaniem. W końcu w tym dniu goście będą nam robić zdjęcia, więc wszystko musi wyglądać idealnie – również makijaż. Zawsze tłumaczę moim Pannom Młodym, że makijaż musi być chociaż trochę widoczny, bo na zdjęciach kompletnie zniknie i zazwyczaj udaje mi się je przekonać.
To, jaki będzie efekt końcowy makijażu zależy od naszej urody. Makijaż dla brunetki będzie inny niż ten dla blodnynki, a oba można nazwać naturalnymi. Przede wszystkim chodzi o to, żeby podkreślić urodę, a nie ją zatuszować, wydobyć najlepsze cechy i sprawić, że twarz będzie wyglądała młodo i promiennie. Dziś przygotowałam dla Was naturalny makijaż ślubny w dwóch opcjach makijażu ust. Pierwsza wersja to lekkie, subtelne usta w klasycznej wersji nude. Natomiast druga propozycja zwraca uwagę na soczyste, malinowe usta. Którą wersję wybieracie?
Kosmetyki, których użyłam do tego makijażu:
- Mineral Foundation Lily Lolo, Blondie
- Finishing Powder Lily Lolo, Flawless Silk
- Sculpt & Glow Contour Duo
- Mineral Blush Lily Lolo, CherryBlossom
- Eyeborw Duo, Dark
- Eye Palette Lily Lolo, Laid Bare
- Natural Eye Pencil, Brown
- Mineral Eye shadow: Pink Champagne, Sticky Toffee
- Natural Lipstick: Nude Allure, Passion Pink
Naturalny makijaż ślubny – jakie kosmetyki polecam?
Przy naturalnym makijażu zazwyczaj sięgam po prostu po delikatne kolory i neutralne odcienie. Wszystko po to, aby efekt na twarzy był jak najbardziej subtelny, a Panna Młoda nie czuła się przemalowana. W gamie produktów marki Lily Lolo jest sporo kosmetyków, które mogłabym Wam polecić, ale skupię się na kilku, które warto wziąć pod uwagę jeżeli zależy Wam na naturalnym efekcie.
Mineral Eye shadow: Pink Champagne, Sticky Toffee, Golden Lilac
Mineralne cienie Lily Lolo, to sypkie pigmnty, które cudownie odbijają światło i dają lekki kolor na powiece. Bardzo dobrze sprawdzą się zarówno na całej powiece jak i w wewnętrznym kąciku czy na dolnej linii rzęs. Te trzy kolory doskonale sprawdzą się do ślubnych stylizacji bo są delikatne, eleganckie i bardzo twarzowe. Ponadto róż, złoto i fiolet zawsze sprawdzają się przy makijażach ślubnych!
Natural Lip Gloss: Whisper i English Rose
Osobiście nie jestem wielką fanką błyszczyków, ale mimo wszystko to bardzo wygodne rozwiązanie. Są lekkie, nawilżające i dają ładny połysk na ustach. Kolory Whisper i English Rose są na tyle neutralne, że powinny pasować każdemu. Whisper to lekko różowy, jasny nude, który wygląda na ustach bardzo twarzowo. To propozycja dla tych, którzy lubią bardzo, bardzo delikatny makijaż. English Rose, to już błyszczyk w odcieniu neutralnej róży. Przepiękny, bardzo twarzowy i doskonały do naturalnego makijażu ślubnego!
Natural eye pencil: brown i dark
Kredka w makijażu ślubnym to podstawa. Po pierwsze: zwiększa trwałość makijażu, a po drugie podbija kolor cieni. Kredką można również narysować cieniutką kreseczkę lub wzmocnić efekt końcowy makijażu. Ja oczywiście sięgnęłabym po czerń, bo jest klasyczna i zawsze się sprawdza, ale do delikatnego makijażu posiłkowałabym się brązem. Kredki z Lily Lolo są dość miękkie, mają świetną pigmentację, dobrze się rozcierają i są bardzo trwałe! Rekomendowałabym je również do makijażu dziennego.
Glow to go
Nie będę Wam po raz kolejny opowiadać o podkładach, różach, bronzerach i rozświetlaczach, bo wszystkie pokazywałam Wam na blogu przy okazji poprzedniego wpisu. Wspomnę jeszcze tylko, że przy naturalnym makijażu ślubnym bardzo ważne jest rozświetlenie. W końcu nasza skóra naturalnie trochę się świeci, dobija światło. Oczywiście, jeżeli stawiamy na totalną prostotę i minimalizm, to wystarczy zaledwie odrobina. Natomiast ja osobiście wolę nałożyć więcej niż później martwić się, że efekt nie jest tak zadowalający jakbym chciała. Podpowiem Wam, że Stardust z Lily Lolo to piękny rozświetlacz i cudownie będzie wyglądał również na powiekach!
Mam nadzieję, że moja propozycja Wam się spodobała. Wiem jak ciężko jest się przemóc jeżeli na co dzień się nie malujecie, a tu nagle trzeba wyglądać jak milion dolarów. Na szczęście za pomocą kosmetyków Lily Lolo możemy to zrobić bez problemu!