Na początku maja marka Nabla Cosmetics po raz pierwszy pokazała na swoim Instagramie, że szykują nową paletę. Oczywiście jak pewnie wiele z Was, ja również nie mogłam doczekać się zawartości! Nabla Secret Palette, to połączenie elegancji, pięknej estetyki i doskonałej jakości. Jaki jest sekret nowej paletki Nabli? Sprawdźmy to!
Nabla Secret Palette
Kolejna propozycja marki Nabla Cosmetics, zachwyca już na pierwszy rzut oka. Wizualnie jest chyba zaraz po Dreamy, najpiękniejszą paletką marki. Nabla Secret Palette, to majstersztyk jeżeli chodzi o opakowanie. Cudowne detale na wierzchu, efekt skóry, wypukłe elementy… jakość na najwyższym poziomie! Wiem, że nie dla każdego ma to znaczenia, ale ja uwielbiam ładne kosmetyki i tutaj jestem bardzo usatysfakcjonowana.
Zawartość również nie rozczarowuje. W środku mamy 15 cieni o łącznej gramaturze 13,1g. Wszystkie kosmetyki marki, podobnie jak ta paletka są wegańskie, więc żaden składnik użyty do produkcji nie był testowany na zwierzętach. Cena tej palety to 179zł. To co? Przejdźmy do kolorów!
ZOBACZ: NABLA POISON GARDEN I PORÓWNANIE DO POPRZEDNICH PALET
Nabla Secret Palette – kolory i wykończenia
Podobnie jak w przypadku nowej paletki Tune Cosmetics Botanical Melody, tutaj również podoba mi się to, że nie ma zbyt wielu ciepłych kolorów. Choć uwielbiam palety o takiej tonacji, to cieszę się, że w końcu pojawia się coś innego. Secret Palette ma sporo neutralnych brązów, lekki jak i bardzo intensywny róż, przygaszony turkus, połyskujący na fioletowo granat i kilka ładnych błyskotek. Myślę, że to całkiem użytkowa paleta, choć pewnie ze środkowych cienie wiele z nas skorzysta na co dzień. Ja jestem usatysfakcjonowana, choć brakuje mi oczywiście matowego beżu i te turkusowe cienie, chociaż ładne, raczej nie wylądują zbyt szybko na mojej powiece (no chyba, że wy mnie namówicie!).
Secret Palette oferuje nam kilka różnych wykończeń, takich jak super mat (Contigo, Giulietta, Addiction, Mea Culpa, Ghibli, Nablack), metalik (Big Experience, Rosemary, Creation Crown, Fantasize) i delikatną satynę, która nie pozostawia na skórze mocnego błysku (Aesthetic, Romeo, I promise). Dwa cienie określiłabym mianem topperów, czyli Play Hard i Hypersensual, a Nablack to taki welwetowy, miękki mat.
ZOBACZ: NABLA COSMETICS DREAMY
Nabla Secret Palette – pigmentacja i swatche
Pod względem pigmentacji paleta Nabla Secret Palette nie zawodzi. Można się było tego spodziewać, bo poprzednie palety również oferowały świetną jakość. Teraz jest chyba jeszcze lepiej niż było. Wszystkie maty są bardzo kremowe, a czerń jest zupełnie inna niż te, które znałam do tej pory. W pierwszej chwili pigment jest słabszy, ale jak nabierzemy więcej koloru – intensywność rośnie, a osyp wciąż jest minimalny! Czyżby czerń przestała być już trudna? Poniżej znajdziecie opis każdego odcienia:
- AESTHETIC – bardzo ładny odcień chłodnego brązu z minimalną domieszką złota, cudowny do dziennego smokey.
- CONTIGO – idealny cień transferowy, nie za chłodny, nie za ciepły, średni brąz.
- BIG EXPERIENCE – fuksjowa czerwień, bardzo oryginalny kolor i chyba najpiękniejszy w całej palecie!
- GIULIETTA – różowo-brzoskwiniowy cień transferowy, na skórze wpada mocniej w róż niż w brzoskwinię.
- ROMEO – cieplejsza wersja cienia Aesthetic, bardzo ładnie podbije niebieską tęczówkę.
- PLAY HARD – to jeden z topperów, typowy cień dla palet Nabli, połyskuje na jasną zieleń.
- ROSEMARY – szmaragdowa zieleń z lekkim efektem duochromowym, podbita czernią.
- ADDICTION – matowy, ciemny turkus, bardzo dobrze napigmentowany.
- FANTASIZE – niebieski fiolet, fioletowy niebieski… bardzo oryginalny, chłodny odcień.
- MEA CULPA – piękny, głęboki odcień ciemnego, neutralnego brązu.
- I PROMISE – jasny, szampański róż – idealny na dzienniaczka.
- HYPERSENSUAL – drugi topper, czyli śliczne drobinki bursztynowego złota.
- GHIBLI – karmelowy, jasny brąz.
- CREATION CROWN – ciepłe, intensywne złoto. Idealny dzień dla brązowookich.
- NABLACK – klasyczna czerń.
Pamiętajcie, że zdjęcia nigdy w 100% nie oddają rzeczywistych kolorów. Zawsze staram się za pomocą edycji jak najbardziej odwzorować prawdziwy kolor cieni. Mówię o tym, żebyście miały to na uwadze kupując paletę.
ZOBACZ: NABLA COSMETICS MATTE COLLECTION
Nabla Secret Palette – makijaż
Myślę, że paletą można stworzyć kilka wersji codziennego smokey. Mocniejsze, delikatniejsze i w różnych zestawieniach. Podoba mi się to, że satynowe cienie nie błyszczą jakoś specjalnie, ale nie są też całkowicie matowe – właśnie dlatego będą fajną alternatywą na co dzień. Jak zwykle w przypadku cieni Nabla rozcierają się super, dobrze ze sobą łączą, a osyp jest minialny.
Poniżej możecie zobaczyć smokey, które noszę od kiedy mam paletkę w swoich rękach. Bardzo ładnie podkreśla zieleń tęczówki, ale brązowo i niebieskookie w tej wersji będą wyglądać pięknie. Użyłam cieni: Contigo, Romero, Mea Culpa, I Promise, Ghibli i Nablack.
NABLA SECRET PALETTE – PORÓWNANIE DO INNYCH PALET
Jak podoba Wam się nowa propozycja marki?