Kiedy to zleciało? Jakim cudem blog kosmetyczny, który wcześniej w ogóle nie był o kosmetykach obchodzi dzisiaj 9 lat?! To niesamowite, że wciąż działam, że wciąż jesteście ze mną i że mogę z ogromną dumą tworzyć to miejsce. Jestem sobie wdzięczna, że 9 lat temu kliknęłam „opublikuj” przy pierwszym poście. Zapraszam Was dzisiaj na małe podsumowanie, garstkę moich przemyśleń i planów.

Blog kosmetyczny agwerblog – krótka historia
Początek bloga był dość spontaniczny i stworzony pod wpływem chęci zmiany CZEGOŚ. Początkowo istniał pod nazwą „coraz mniej”, ponieważ miał pomóc mi w walce z nadprogramowymi kilogramami. Jak widać nie wyszło 😀 Aczkolwiek wyszedł z tego wspaniały projekt, coś co zmieniło moje życie, hobby w pracę i ogromną pasję. A zaczęło się od tego, że znów miałam ochotę prowadzić bloga. Od gimnazjum robiłam to regularnie i w tamtym momencie bardzo mi tego brakowało. Miałam 23 lata, byłam studentką i nie bardzo wiedziałam „co dalej”.
aGwerblog początkowo łączył w sumie tematykę lifestyle, trochę odchudzania i kosmetyków. Kiedy zaczęłam odkrywać inne blogi i zatracać się w ten świat totalnie pochłonęły mnie blogi włosowe. Przepadłam i stałam się włosomaniaczką intensywnie dbającą o swoje włosy. Jednak to kosmetyki kolorowe totalmnie mnie w sobie rozkochały i takie blogi odmieniły moje życie. Pokochałam zabawę makijażem! Ten świat całkowicie mnie pochłonął.
Zaczęłam testować kosmetyki, robić wielkie zamówienia w drogeriach internetowych, szalałam na promocjach w Rossmannie i makijaż stał się moim światem. Malowałam się codziennie, testowałam różne produkty, ćwiczyłam rękę, różne techniki i eksperymentowałam z kolorami. Dzieliłam się tym oczywiście na blogu i dzięki temu zostałam wizażystką. To właśnie blog kosmetyczny, aGwerblog i moje zabawy z kolorówką popchnęły mnie do tego, żeby pójść do szkoły, zdać egzamin czeladniczy, założyć firmę i działać jako dyplomowana wizażystka. Tak też się stało! Od 2016 roku łączę bloga, makijaże i różne zlecenia związane z social mediami, a to wszystko przez, a właściwie dzięki temu, że w 2012 roku założyłam BLOGA! Zajrzyjcie do postu Moja blogowa historia, opowiedziałam tam o tym trochę więcej.

Kiedyś to była inna blogosfera
Osoby, które nie siedzą tak mocno w blogosferze, mogą nie widzieć tego jak bardzo się to wszystko zmieniło. Szczególnie w strefie beauty. Już abstrahuję od samych ludzi, którzy po prostu zmieniają się z wiekiem, ale kiedyś tych treści było mniej. Odbiorcy byli mniej wymagający, tematy były unikatowe, to były czasy pierwszych ulubieńców, bubli, poleceń, rankingów i wtedy był na to szał. Teraz wszyscy już to znają i nie tak łatwo jest zaspokoić potrzeby czytelników, których wymagania wzrosły. Mam też wrażenie, że kiedyś wśród blogerów było więcej serdeczności, chęci wspólnego działania i chociaż zawsze zdarzał się ktoś (lub kilka ktosiów), kto lubił robić innym koło tyłka, to jednak gdzieś to wzajemnie wsparcie było.
Od tego czasu wiele się zmieniło, wiele blogów przestało w ogóle funkcjonować, dziewczyny poznikały z sieci lub działają w innych branżach. To jest właśnie fajne w blogowaniu. Tutaj cały czas coś się zmienia, nigdy nie ma nudy. Nie tylko tematyka danej strony, ale sam autor zmienia podejście, poglądy, sposób przedstawienia świata. Kiedyś było łatwiej, ale to nie znaczy, że teraz jest trudno. Jest po prostu inaczej.
ZOBACZ: Jak zacząć zarabiać na blogu?

Co się zmieniło przez te 9 lat na agwerblog?
Przede wszystkim zmieniłam się ja i to bardzo. Widać to po moich tekstach, zdjęciach, tym na jakie tematy się wypowiadam, w jaki sposób to robię i jaki mam z Wami kontakt. Teraz jestem zdecydowanie bardziej wymagająca wobec siebie, tego jakie tworze teksty, jakie robię zdjęcia i czym się z Wami dzielę. Piszę rzadziej, ale te materiały są lepiej opracowane, dokładniejsze i możecie z nich skorzystać w większym stopniu niż kiedyś.
Niestety, wieloletnie prowadzenie bloga ma też swoje ciemne strony. Sama przed sobą przyznałam parę miesięcy temu, że trochę się wypaliłam. Jeszcze rok czy dwa lata temu nie powiedziałabym, że kiedyś stracę serce do bloga. Nie mogę powiedzieć, że je straciłam, ale czuję, że jest inaczej. Wiem, że w olbrzymiej mierze wynika to z tego, że JA się zmieniłam, a to w końcu moje miejsce w sieci. Blog kosmetyczny to jedna część mojej codzienności, ale jestem też odbiorcą. Jako odbiorca jestem przytłoczona dużą ilością treści WSZĘDZIE. Na blogach, Instagramie, facebooku, w mailach. Mam wrażenie, że WSZYSTKO JUŻ BYŁO. Że nie jestem w stanie dodać nic nowego, bo przecież już wszyscy coś w tym temacie powiedzieli, że nikogo to nie obchodzi. Czuję się bodźcowana i bardzo mocno przykładam wagę do tego jakie treści przyswajam i w związku z tym bardzo pracuję nad każdym tekstem tutaj. Co niestety często przekłada się na zastój w pisaniu, bo nie chcę dawać Wam byle czego… No i tak to się ostatnio kręci. Czuję, że mam teraz dziwny czas. Chociaż moja lista pomysłów na posty stale rośnie, to czasami brakuje mi motywacji, tej iskierki do tworzenia co kiedyś.
Wiem, że to minie, to chwilowy kryzys, bo blog to olbrzymia, wspaniała część mojego życia, z której na pewno nie zrezygnuję. Nie zrezygnuję z Was. W końcu to dzięki Wam wciąż działam i wciąż ten blog śmiga po sieci! Po prostu potrzebuję chwili, żeby się w tej kwestii lepiej zorganizować i połączyć wszystkie płaszczyzny, na których działam.

aGwerblog, i co dalej?
Nie wiem. Dalej będę sobą, dalej będę pisać o tym co kocham, dalej będę dzielić się z Wami kawałkiem mojego życia. Nauczyłam się, żeby niczego nie obiecywać ani sobie, ani Wam bo życie często weryfikuje takie obietnice. Chcę na pewno, żeby w 2022 roku było tutaj dużo więcej makijażu. Chcę wprowadzić na większą skalę lekcje makijażu i już planuję treści, które będą dla Was przydatne. Tak jak do tej pory chcę sprawiać, że wiecie na co warto wydawać pieniądze, a co lepiej odpuścić i mam nadzieję, że wciąż będę Was inspirować do kochania siebie takim jakie jesteście!
Dziękuję Wam za te wspólne 9 lat. Dziękuję za każdy komentarz, wiadomość, serduszko, e-maila. Za każdą interakcję i to, że po prostu jesteście. Zaglądacie, czytacie i wierzycie we mnie. Nawet nie wiecie jakie to niesamowite, że wciąż tyle Was tu jest!
Dziękuję!