Uwielbiam tworzyć wszelkiego rodzaju listy, to takie moje małe guilty pleasure. Dlatego już teraz zapraszam Was na moją małą wishlistę na 2023 rok! Będzie trochę kosmetyków, akcesoriów domowych i… coś dla rozwoju! Przy okazji dzielę się z Wami moimi planami na zakupy, czyli jak NIE będą one w tym roku wyglądać.

Wishlista 2023 i nowe podejście do zakupów
Ostatnie lata dały mi ogromnie wiele do myślenia pod wieloma względami, również w temacie finansów. Zaczęłam zdawać sobie sprawę, że nie robię już zakupów pod wpływem chwili, chcę mieć poduszkę finansową, więcej podróżować i jednocześnie nie odmawiać sobie wszystkiego, żeby cokolwiek odłożyć. Dlatego postanowiłam, że w 2023 będę pracować nad tym, żeby opanować swoje finanse, lepiej nimi zarządzać i bardziej kontrolować zakupy. Zrobiłam sobie taką całoroczną wishlistę zawierającą różne kategorie i będę starać się ją realizować w ciągu następnych miesięcy. Przy okazji weryfikując czy dana rzecz jest mi faktycznie niezbędna do życia.
Chciałabym w tym roku postawić na jakość, nie na ilość. Skreślić z listy kilka wysokopółkowych zakupów, zamiast ciągle je odkładać. Ponadto chciałabym skupić się na zużywaniu kosmetycznych zapasów, żeby nie przytłaczać się ich ilością. Dlatego poważnie zastanawiam się nad przywróceniem na bloga projektu denko, który zawiesiłam wiele, wiele lat temu. W każdym razie totalnie zmieniam w tym roku podejście. Chcę postawić przed sobą wyzwanie kupowania tylko i wyłącznie potrzebnych rzeczy lub tych, z wishlisty. Koniec z kupowaniem pod wpływem chwili, koniec ze spontanicznymi zakupami na poprawę humoru. Postaram się takie sytuacje ograniczyć do absolutnego minimum. Trzymajcie za mnie kciuki!
Koniec tego przydługiego wstępu. Zapraszam na wishlistę 2023.

Kosmetyczna wishlista 2023
Wbrew pozorom na liście znajdują się tylko i wyłącznie te kosmetyki, które chodzą za mną od wielu lat. Słynny cień do oczu Bobbi Brwon Moonstone, który rok temu prawie już kupiłam. W tym roku na pewno go kupię, ale tylko i wyłącznie jak wyszukam go na fajnej promocji. Tak samo wygląda sytuacja z wychwalanym lata temu na YT podkładem Giorgio Armani Luminous Silk czy kremem CC od it Cosmetics. Oba są na mojej liście już od bardzo dawna i jestem bardzo ciekawa czy spełnią moje wysokie wymagania.
Do kolejnych dwóch produktów wzdycham trochę krócej, ale musicie mi wierzyć – są piękne! Wymarzyłam sobie, że chciałabym mieć chociaż raz w życiu jedną pomadkę Chanel. Nie jestem turbo wielbicielką tej marki, ale to jednak klasyka, którą chciałabym mieć w domu. Padło na pomadkę w odcieniu Boy, czyli pięknego, neutralnego nudziaka. Dior Backstage Glow Face Palette byłaby moją pierwszą paletą z tej marki ever. Wybrałam sobie odcień 002 Glitz i poluję na promocję.
Oczywiście na mojej liście znajdują się również perfumy damskie Gucci, a na oku mam zapach Guilty. Bardzo kobiecy klasy, który moim zdaniem sprawdzi się na każdą okazję. Chociaż muszę przyznać, że Gucci ma kilka bardzo ciekawych zapachów, w które chętnie bym się zaopatrzyła!
Mieszkaniowa wishlista 2023
Jestem przeszczęśliwa, że wykańczanie mieszkania mamy już za sobą. Czeka nas jeszcze oczywiście kilka pierdół, jak zamówienie zagłówka do łóżka, półek na kosmetyki w łazience, półki w sypialni czy suszarki automatycznej (którą prawdopodobnie kupimy w przyszłym tygodniu!). Kolejne mieszkaniowe zakupy, to będą już raczej typowe bajery i udogodnienia. Marzą mi się ledy za TV, które zmieniają kolor w zależności od tego co dzieje się na ekranie (tak wiem, że panasonic ma technologię ambilight, ale nie interesują mnie telewizory tej firmy). Jako typowa gadżeciara bardzo kręcą mnie inteligentne kontakty tapo. Można nimi zarządzać podłączeniem i odłączeniem sprzętu, czy chociażby włączaniem lamp podczas naszej nieobecności dla odstraszenia potencjalnych włamywaczy 😀
Z czasem na pewno będziemy szukać dobrego soundbara, a ja od lat wzdycham do jasnego głośniczka Marshall, który pięknie uzupełniłby moje biuro. Od dawna przeglądam również hokery, żeby w końcu wymienić moje krzesło do malowania, ale jeszcze żadne nie spodobało mi się na tyle, żeby je kupić.
Z takich bardziej przyziemnych rzeczy szukam cały czas nowego kosza na pranie do łazienki, bo nasz doprowadza mnie już do szału, ale niestety nic mi się nie podoba. Wypaliłam w końcu wszystkie parafinowe woski i świecie, więc w końcu mogę poszukać fajnych wosków czy świeczek sojowych. Rozglądam się za jakimś fajnym plakatem w stylu akwarelowym Freddiego Mercurego, dla mojego Nie Męża. Jest ciężko coś znaleźć, bo wszystko co wpadło nam w oko albo już jest niedostępne albo koszuje miliony monet.
Rozwój i prywata
Ten rok pod względem rozwoju zawodowego i osobistego ma być bombowy! Dlatego kupiłam kolejne szkolenie z reelsów i planuję następne. Zarówno z nagrywania mobilnego wideo, jak i montażu czy tworzenia fajnych, angażujących rolek na IG. Już Wam kiedyś wspominałam, że mam również na liście sporo wizażystek, u których chcę się szkolić i mam zamiar to robić regularnie przez cały rok.
W temacie zawodowym na pewno będę potrzebować małej inwestycji w sprzęt. Mam już na liście Gimbal DJI 5 osmo i przeglądam lampy błyskowe, bo już od kilku lat gdzieś tam z tyłu głowy o nich myślę. To jednak koniec moich zachcianek, bo chcę wykorzystać maksymalnie sprzęt, który już mam. Poważnie myślę o zorganizowaniu sobie wizerunkowej sesji zdjęciowej… MYŚLĘ na razie, bo ja zdecydowanie lepiej czuję się po drugiej stronie obiektywu. Jednak wpadł mi do głowy taki pomysł jakiś czas temu i myślę, że spróbuję go zrealizować w 2023 roku. Chcę na pewno sprawić sobie dwie książki: „Zasady zwycięzców” oraz „Finansową fortecę”, biorąc pod uwagę moje plany i cele na nowy rok. Oczywiście lista książek, które chcę przeczytać jest dłuższa (niedługo pojawi się na blogu), ale te dwie aktualnie chodzą mi po głowie.
Z takich bardziej prywatnych rzeczy mam w planach trzeci i możliwe, że czwarty tatuaż. Na pewno będą to maluszki, bo nie widzę siebie w wielkich tatuażach. Mam już oczywiście pomysły, ale całą relację będę Wam zdawać na pewno na moim Instagramie (@AGWERBLOG).
No i to by było na tyle! Tak wygląda moja wishlista na 2023 rok. Jak to jest u Was? Robicie takie listy, a może macie już swoją? Dajcie znać w komentarzach!
Post powstał we współpracy z ceneo.pl