Od lat zajmuję się poznawaniem i testowaniem różnych kosmetyków. Często mam okazję testować coś przedpremierowo, a czasami jestem ostatnia w internecie kupując coś, co już dawno nie jest popularne. Robiąc to, co robię, co jakiś czas udaje mi się znaleźć fajne kosmetyczne perełki. Dziś chcę Wam pokazać 3 kosmetyczne odkrycia ostatnich tygodni!
3 kosmetyczne odkrycia
Chyba nie podlega wątpliwości, że kocham kosmetyki! Dlatego dzielenie się z Wami moimi kosmetycznymi odkryciami to naprawdę przyjemność. Dlatego dziś pokażę Wam trójkę, jeden droższy i dwa tańsze, które jestem pewna, na bank przypadną Wam do gustu!
Rare Beauty Soft Pinch Liquid Blush: Happy
Nie wiem dlaczego kupiłam ten róż tak późno, ale jestem w nim ABSOLUTNIE zakochana! Ten odcień jest naprawdę wyjątkowy, a formuła banalna w obsłudze. Happy jest chłodnym różem, ale z kropelką czegoś cieplejszego. Jest dość jasny, intensywny i przepięknie wygląda na policzkach. To zdecydowanie odmładzający odcień!
Pięknie się rozciera palcem, jak i gąbeczką. Wspaniale wtapia w skórę nie robiąc plam i trzyma się nienagannie przez cały dzień. Czytałam, że dziewczyny narzekały na trwałość, ale ja nic takiego nie zauważyłam. Jestem nim zachwycona i żałuję, że nie kupiłam go wcześniej.
ZOBACZ: Genialny podkład z drogerii
Hean Tender Touch, 13 Medium
Korektor pod oczy to dla mnie bardzo ważny element makijażu. Lubię formuły nawilżające, lekkie, ale o dobrym kryciu. Wychodzę z założenia, że lepiej nałożyć go mniej i ewentualnie troszkę dołożyć, niż aplikować od razu nie wiadomo ile uzyskując efekt obciążenia. Korektor Hean świetnie sprawdza się jako produkt na co dzień.
Nie jest zastygający, ale bardzo dobrze trzyma się świetnie przez cały dzień (oczywiście przypudrowany). Kolor 13 medium jest dość ciepły i bardzo dobrze kryje zasinienia. Nie podkreśla zmarszczek, nie pozostawia uczucia obciążenia i jest tani! To naprawdę fajny korektor i uważam, że absolutny hit z drogerii!
Golden Rose Moisture Touch, nr 105
To właśnie ten produkt miałam przyjemność poznać przedpremierowo! Ten podkład jest fantastyczny z kilku względów:
- jest bardzo lekki,
- czuć fajne nawilżenie podczas noszenia,
- nie obciąża skóry,
- nie podkreśla niedoskonałości,
- ma średnie krycie, które można budować,
- kolory są bardzo użytkowe.
Dodatkowo w składzie można znaleźć kwas hialuronowy, który jak wiemy – ma mocne właściwości nawilżające. To zawsze wartość dodana do podkładu.
Bardzo ładnie wygląda na skórze, lekko, świeżo i naturalnie. Jeżeli preferujecie tylko lekkie wyrównanie kolorytu, to Moisture Touch dobrze sprawdza się w tej roli. Natomiast jeśli zależy Wam na mocniejszym kryciu, to dla niego również nie problem. Jest bardzo plastyczny, a dodatkowe warstwy nie zostawiają efektu maski. To bardzo dobry, tani podkład do codziennego stosowania.
Uwielbiam to, że z biegiem czasu kosmetyki, nawet te drogeryjne są coraz lepsze. Już dużo łatwiej jest znaleźć w drogeriach dobre, a nawet świetne kosmetyki w przystępnych cenach. Z przyjemnością Wam o nich opowiadam!
Więcej perełek z drogerii i nie tylko znajdziecie na moim Instagramie: @AGWERBLOG.