jak nakładać róż
Jak nakładać róż, to jedno z najczęstszych pytań, jakie zadają mi klientki. Często nie wiedzą w jakim miejscu go nałożyć, ile nabrać na pędzel i jak go rozblendować. Pomyślałam, że przy okazji recenzji nowych róży z Makeup Geek podpowiem Wam jak nakładać róż i robić to dobrze. Wiem, że wiele z Was rezygnuje z tego kosmetyku bo nie umie się nim obsługiwać lub woli postawić na bronzer i rozświetlacz. To duży błąd, bo róż odmładza! Dziś chcę Wam udowodnić, że to naprawdę nic trudnego i nie warto rezygnować z tego kroku podczas codziennego makijażu. Jeżeli interesują Was też róże marki Makeup Geek, pokażę Wam swatche aż ośmiu kolorów. Zapraszam na dzisiejszy post!
jak nakładać róż instrukcja

Jak nakładać róż do policzków

Nie przygotowałam dla Was żadnych schematów różnych kształtów twarzy. Nie muszę Wam chyba tłumaczyć, że każda z nas ma unikatową urodę i miejsce nakładania różu zależy od naszej twarzy. Oczywiście są pewne zasady, którymi można się kierować, schematy jakimi można podążać, ale ja stawiam jak zwykle na praktyczne porady. Mam nadzieję, że to co Wam zaraz przybliżę pomoże Wam opanować róż nawet, jeżeli do tej pory za tym nie przepadałyście.
Bardzo istotnym elementem podczas codziennego makijażu jest ilość nałożonego różu. Nie warto przesadzać z tym produktem bo zamiast odjąć sobie lat, dodać dziewczęcego polotu można sprawić, że będziemy wyglądać jak po trzech głębszych. Z przesadzonymi rumieńcami. Zawsze, ale to zawsze przed nałożeniem różu na policzek trzeba strzepnąć pędzel. Nie uwierzycie ile razy zrobiłam sobie plamę, bo w pośpiechu pominęłam ten krok. Nawet jeżeli róż nie ma zbyt dużej pigmentacji lepiej go dołożyć, niż zrobić sobie plamę. Te róże z Makeup Geek są mega mocno napigmentowane, więc jeżeli zdecydujecie się na ich zakup konieczne jest bardzo delikatne nabieranie i nakładanie produktu. Efekt i trwałość jest boska, ale pigmentacja powala na kolana.
gdzie aplikować róż do policzków

Gdzie nakładać róż do policzków

W moim przypadku bardzo dobrze sprawdza się odpowiedni uśmiech. Może się to wydać śmieszne, ale chodzi o taki pół uśmiech, lekko dziubek. Wtedy najbardziej wystająca część naszego policzka wychodzi na pierwszy plan i to jest najlepsze miejsce do nałożenia różu. Ja zawsze właśnie w tym konkretnym miejscu zaczynam aplikację i posuwistym ruchem przesuwam pędzel z różem w stronę skroni, ale zatrzymuję go mniej więcej przed poziomem oka. Wszystko zaznaczyłam na zdjęciu powyżej żeby łatwiej Wam było to sobie zobrazować. Czemu tak? Bo w ten sposób róż nie będzie tylko plamą koloru w jednym miejscu, znajduje się odpowiednio wysoko i niezbyt nisko, ale po nałożeniu rozświetlacza będzie się z nim idealnie komponował. Kolor będzie równomiernie rozprowadzony, a jego granice roztarte z wcześniej nałożonym bronzerem. Proste? Proste!

Gdzie nie nakładać różu

Może pytanie wyda się Wam zabawne, ale nie raz widziałam źle nałożony róż. Poniżej bronzera albo wręcz pod nim. Nie róbcie tego! To błąd, który nie dość, że brzydko wygląda i zamiast optycznego liftingu, dodaje lat. Nie nakładajcie go też zbyt wysoko, w końcu nie chcemy zaczerwienień zaraz pod oczami bo będzie wyglądało to bardzo nieestetycznie. Nie warto też blendować różu aż do samych skroni lub ucha, nigdy w ten sposób się nie rumieni i wygląda to nienaturalnie. Zaproponowany przeze mnie powyżej sposób powinien pomóc Wam odnaleźć to jedno idealne miejsce jeżeli miałyście wcześniej z tym problem.
Makeup Geek Blush

Róże z Makeup Geek

Jak wszystkie kosmetyki tej marki, dostaniecie oczywiście na stronie producenta. Jeden wkład 4,25g kosztuje 10$ i możecie go włożyć do każdej palety magnetycznej. Do wyboru jest aż 19 kolorów, a ich jakość jest bezapelacyjnie doskonała. Są aksamitne i miękkie przez co troszkę się osypują podczas nabierania na pędzel. Mnie to oczywiście nie przeszkadza, bo nie znam jeszcze różu, który kompletnie by tego nie robił. Wszystkie róże jakie przetestowałam – a jest ich osiem, mają fantastyczną pigmentację. Te jaśniejsze prezentują się bardzo dziewczęco i nie można sobie zrobić nimi krzywdy. Przy tych bardziej intensywnych kolorach jak Desire, Randezvous czy Soulmate radzę uważać jeżeli nie macie wprawy.
 
Zauważyłam, że każdy róż ma taką jakby wierzchnią warstwę, która po kilku użyciach się ściera. Nie wiem do końca jak to opisać, ale mam wrażenie, że jest to taka pierwsza warstwa, która skrywa jeszcze mocniejszy kolor pod spodem. Przypuszczam, że jest to efekt formuły lub prasowania róży. W niczym to jednak nie przeszkadza. Poza tym, są to chyba najbardziej trwałe róże jakie znam. Zdarzył mi się dzień, kiedy makijaż miałam na twarzy ponad 12h, a róż wciąż pięknie się prezentował na policzkach. Kolory są przepiękne i  bardzo przyjemnie się nimi pracuje, jeżeli macie możliwość je nabyć – polecam! XOXO, to mój aktualny faworyt i właśnie jego pokazałam Wam na policzku!
róż Makeup Geek
Mam nadzieję, że teraz każda z Was będzie wiedziała jak nakładać róż. To naprawdę nic trudnego, wystarczy tylko trochę lepiej poznać swoją twarzy, dobrać odpowiedni kolor (o czym też już pisałam na blogu) i działać. Jak zwykle w przypadku makijażu praktyka czyni mistrza, ale to przecież czysta przyjemność.
Czy teraz łatwiej będzie Wam nakładać róż? Koniecznie dajcie znać, który kolor Wam się najbardziej podoba!