Nadszedł ten moment, kiedy w końcu mogę podzielić się z Wami efektami depilacji laserowej łydek. Całą kurację zaczęłam w sierpniu 2017 roku i dokładnie tydzień temu miałam swój ostatni zabieg na łydki. Przygotowałam podsumowanie, które pozwoli Wam podjąć decyzję czy warto zainteresować się na depilację laserową łydek, czy lepiej sobie odpuścić. Jeżeli ten temat Was interesuje, zapraszam na dzisiejszy post.
Depilacja laserowa łydek
Nie będę ukrywać, że cały proces depilacji laserowej trwa dość długo. Oczywiście nie mam na myśli samego zabiegu, bo ten przy dobrych wiatrach trwa zaledwie 20minut, ale na efekty trzeba czekać. Ja u siebie zauważyłam je stosunkowo szybko, ale z czasem przekonałam się, że faktycznie na ostateczną ocenę sytuacji trzeba trochę poczekać. Sama depilacja łydek przebiega całkiem przyjemnie. Możemy wygodnie położyć się w fotelu i zrelaksować. Zdecydowałam się na tę partię ciała, bo jest najbardziej pracochłonna przy goleniu. Czy żałuję? Czy zdecydowałabym się po raz drugi? Odpowiedzi znajdziecie poniżej!
Jak wygląda zabieg depilacji laserowej łydek?
Pokrótce przypomnę Wam na czym to polega. Depilacja laserowa polega na tym, że wiązka laseru przenikając przez skórę niszczy macierz włosa. Promień lasera diodowego trafia w mieszek włosowy i wypala go poprzez podgrzanie. Trzeba to robić w różnych fazach wzrostu włosa aby mieć pewność, że został całkowicie wypalony. Właśnie dlatego zabiegi umawia się co minimum 4 tygodnie, a ostatni nawet po 11 tygodniach. Dzięki regularności wykonywania zabiegów istnieje szansa na usunięcie aż 95% włosków. Oczywiście nie jest to efekt permanetny, ale przez 4-5 lat powinnyśmy mieć spokój. Wszystko jednak zależy od naszego trybu życia, hormonów i specyfiki naszej skóry. Jeżeli chcecie wiedzieć więcej na temat tego jak przebiega sam zabieg, jak się przygotować, jak pielęgnować skórę przed i po zabiegu, zajrzyjcie do postu poniżej.
Zobacz: Depilacja laserowa – co trzeba wiedzieć przed pierwszą wizytą
Przebieg kuracji
Chciałabym Wam opowiedzieć trochę o moich wrażeniach z całego procesu depilacji. Jak wiecie po tytule, w salonie byłam aż 11 razy i sporo mogę Wam opowiedzieć o bólu, bo o to pytałyście najczęściej. Powiem Wam z ręką na sercu, że bywało różnie. Większość zabiegom nie towarzyszył zbyt duży dyskomfort, ale nie były całkowicie bezbolesne, bo – umówmy się – laser wypala nam włoski. Nie brzmi to jak masaż relaksacyjny, prawda? Natomiast ten dyskomfort w postaci uszczypnięć, drobnych ukłuć dało się znieść bez problemu. Jedyne na co moge Was uczulić to, żebyście nie umawiały się na zabieg depilacji laserowej zaraz przed miesiączką. Wtedy te zabiegi faktycznie były najbardziej nieprzyjemne, ale to naprawdę da się wytrzymać. Pamiętajcie, że każda partia ciała przed zastosowaniem laseru jest chłodzona, więc uczucie bólu się zmniejsza. Najprzyjemniejsze jest smarowanie skóry balsamem zaraz po. To dopiero było przyjemne! Depilacja laserowa w Szczecinie jest wykonywana za pomocą laseru diodowy Light Sheer Duet i do łydek stosuje się większą końcówkę HS.
Po większości zabiegów moja skóra była zaczerwieniona, ale nie we wszystkich miejscach. Ten efekt bardzo szybko znikał i uczucie rozgrzanej skóry również. Tylko jeden zabieg zostawił skórę dośc mocno czerwoną i podrażnioną, ale po głębszej analizie okazało się, że to w dużej mierze była moja wina. Nie nawilżałam odpowiednio skóry po poprzednim zabiegu i wybrałam się do salonu pierwszego dnia okresu, a jak wspomniałam wcześniej – to nie jest najlepszy pomysł na świecie.
Zobacz: Jak wygląda depilacja laserowa wąsika? | wszystko co musisz wiedzieć
Efekty po 11 zabiegach
Przy ostatnich trzech wizytacj w salonie śmiałam się, że moim zdaniem nie ma już co depilować. Za każdym razem okazywało się, że jednak nie mam racji. Jaka jest moja skóra po zakończonej depilacji? Czy mam jeszcze jakieś włoski? Starałam się je dojrzeć przyglądając się swoim łydkom dość dokładnie i w komicznych pozycjach, ale nie zauważyłam żadnych włosów. W trakcie ostatniej wizyty dopytywałam się czy jeszcze mogę się spodziewać nieproszonych gości na łydkach, ale prawdopodobieństwo jest bardzo małe i mogą się pojawić jedynie drobne, pojedyncze włoski. Po mniej więcej 5 latach dobrze jest się wybrać na jeden zabieg, aby pozbyć się włosków, które w ciągu całej kuracji mogły się gdzieś uchować.
Na ten moment jestem bardzo, ale to bardzo zadowolona. Skóra wygląda tak jak przed zabiegami, nie jest podrażniona, nie mam żadnych blizn czy śladów stosowania laseru. Kropeczki na skórze już są prawie niewidoczne, bo zdjęcie było robione w dniu ostatniego zabiegu. Myślę, że na długo będę mogła zapomnieć o goleniu łydek i bardzo mi się to podoba! Choć wiem, że same zabiegi dla niektórych mogą być dość bolesne, to gdybym miała zdecydować się drugi raz – zrobiłabym to bez zastanowienia. Teraz zostało mi kilka zabiegów depilacji wąsika i mam nadzieję, że za jakiś czas w podsumowaniu będą moje zachwyty.
Jaką partię ciała najbardziej chciałybyście poddać depilacji laserowej?