Czy naturalny bronzer Pixie Cosmetics spełnił moje oczekiwania? Recenzja po 4 miesiącach użytkowania, a w niej między innymi efekt na skórze i porównanie do 5 różnych bronzerów.

bronzer pixie prasowany

Bronzer Pixie Cosmetics

Znalezienie dobrego bronzera w tych czasach to nie jest już tak duży problem jak kiedyś. Marki oferują mnóstwo fajnych produktów, multum odcieni, wykończeń oraz form podania. Parę miesięcy miałam ochotę na coś nowego w tym temacie i wybrałam Bronzer Pixie Cosmetics. Nigdy wcześniej nie miałam kosmetyków tej marki, więc byłam bardzo ciekawa czy spełni moje oczekiwania. Po czterech miesiącach intensywnego użytkowania przyszła pora na recenzję. Swoją drogą… Zobaczcie na to nietuzinkowe opakowanie! Kartonowe, porządnie wykonane okraszone przepiękną grafiką.

Zazwyczaj sięgam po bronzery o neutralnej tonacji, bo są one dla mnie najbardziej uniwersalne. Przy mojej oliwkowej skórze i tak większość z nich się delikatnie ociepla i zazwyczaj efekt końcowy wypada bardzo naturalnie (no, chyba że kolor jest tragiczny). Bronzer Pixie kupiłam latem, więc dodatkowo zależało mi na tym, żeby był dość ciemny i ładnie podkreślał lekką opaleniznę. Udało się! Ale okazuje się, że nie tylko latem zdaje egzamin.

ZOBACZ: Jakie pędzle do konturowania wybrać?

Bronzer Pixie: kolor 210 Serenade for Summer

Spośród pięciu dostępnych odcieni, wybrałam 210 Serenade for Summer. Ze swatchy znalezionych w intrenecie wywnioskowałam, że to jest kolor, którego szukam. Stosunkowo neutralny, ale ciemniejszy niż większość standardowych bronzerów. Prasowany bronzer Pixie ma matowe, subtelnie satynowe wykończenie. Nie jest to typowy, płaski mat, dzięki czemu efekt na skórze jest bardzo naturalny, Według producenta można tym kolorem zarówno ocieplać twarz, podkreślając opaleniznę, jak i poprawiać kontur. Całkowicie się z tym zgadzam. W moim przypadku wypada dość ciepło, ale czuję się w nim bardzo komfortowo, bo nie jest to mocna, nieestetyczna pomarańcza. Serenade of Summer to użytkowy odcień dla większości typów urody (choć oczywiście nie dla wszystkich).

Aplikacja i efekt na skórze

Bronzer mineralny Pixie Cosmetics zaskoczył mnie swoją pigmentacją. Nie ukrywam, że po naturalnym kosmetyku do makijażu nie spodziewałam się wielkiego WOW, ale tak właśnie było. Pigment jest bardzo dobry, a formuła bronzera wspaniale rozprowadza się na skórze. Zdarzało mi się go aplikować na nieprzypudrowany podkład i nawet wtedy nie robił plam. Doskonale się rozciera, ładnie łączy z pudrami, dobrze się wtapia w skórę i pozostawia przyjemny dla oka efekt. Nie mam mu właściwie nic do zarzucenia, ani pod względem pracy, ani trwałości czy koloru. To naprawdę bardzo dobry bronzer! Można nim jedynie musnąć policzki lub mocniej je podkreślić, bo kolor da się stopniować.

ZOBACZ: Too Faced Chocolate Soleil, słodka miłość czy gorzka nienawiść

bronzer mineralny pixie
bronzer pixie opinie

Cena i dostępność

Bronzer Pixie to nie jest najtańszy produkt na świecie, ale cena jest adekwatna do jakości. Za 9 gramów produktu zapłacimy aktualnie 118 zł i musimy go zużyć w ciągu 24 miesięcy. Kosmetyki marki Pixie mają w swojej ofercie niektóre drogerie online, tak że polecam szukać w sieci.

Ważna informacja na koniec: musicie mieć na uwadze, że odcień bronzera w rzeczywistości jest nieco inny. Bardzo trudno było mi oddać na zdjęciach jego prawdziwy kolor. Ogromne znaczenie mają również ustawienia w moim monitorze i w Waszych komputerach czy telefonach. Jeżeli macie wątpliwości, to sprawdźcie dokładnie opis koloru i porównanie do innych bronzerów, które przygotowałam lub zdjęcia w internecie.

Dajcie znać czy znacie ten bronzer, a może maci innych ulubieńców z tej marki. Czekam na Wasze komentarze!