Makijaż na upalne dni
Czy Ty też, podobnie jak ja nie przepadasz za afrykańskimi temperaturami? Też nie masz ochoty malować się w takie dni? Więc witaj w klubie! Ja należę do tych ludzi, którzy preferują raczej temperatury poniżej 22 stopni. Jak 25 jeszcze jestem w stanie znieść, tak 35 przekracza granice mojej wytrzymałości. Ale są takie sytuacje, gdzie wypada wyglądać choć odrobinę lepiej. Jeżeli też czasami bywasz  w takiej sytuacji, gdzie temperatura nie sprzyja makijażowi, mam dla Ciebie kilka rad, które pomogą przetrwać te afrykańskie temperatury.

Makijaż na upalne dni

W upalne dni wychodzę z założenia, że ma mi być przede wszystkim wygodnie. Wolę wyglądać nieco gorzej niż ciągle poprawiać makijaż. Po co? Mam ważniejsze sprawy na głowie niż takie pierdoły! W związku z tym przy takich temperaturach jak ostatnio 30-35 stopni, stawiam na maxymalny minimalizm. Nie muszę wyglądać idealnie – jest na to zdecydowanie za gorąco! Ale jest kilka sprawdzonych sposobów, kilka kroków i produktów, które możesz wykorzystać, żeby zrobić lekki makijaż na upalne dni!
makijaż na upalne dni blog

1. ZERO PODKŁADU

Przy ponad 30 stopniach na dworze, moja skóra bardzo mocno pracuje, poci się i podkład to jakieś nieporozumienie. Oczywiście jeżeli nie masz problemów z potliwością twarzy, możesz nałożyć sobie minimalną ilość ulubionego podkładu na miejsca, które chcesz ukryć. Jednak ja odradzam nakładanie na całą twarz, bo to po prostu będzie mało komfortowe. Żeby ta odrobina podkładu się trzymała dobrze ją zabezpiecz bazą (najlepiej matującą) i przypudruj (najlepiej pudrem wodoodpornym). Zamiast podkładu możesz miejscowo użyć dobrego korektora lub kremu BB np. MIYA myBBcream.

2. PRODUKTY WODOODPORNE

Zazwyczaj mają znacznie lepszą trwałość, niż kosmetyki do standardowego makijażu. Dobrze przygotowana i utrwalona skóra będzie dobrze trzymać się wodoodpornego podkładu, pudru czy chociażby pomady do brwi. Nie zaszkodzi użyć tego typu tuszu do rzęs. Oczywiście, nie jest to rozwiązanie na co dzień! Tego typu kosmetyki są zazwyczaj nieco cięższe, więc używaj ich z rozwagą. Istnieją zarówno bazy jak i fixery do makijażu wodoodpornego, jeżeli potrzebujesz wyglądać najlepiej, a Twoja skóra naprawdę mocno pracuje to się bez nich nie obejdziesz.

3. PRODUKTY KREMOWE

W takich warunkach dużo lepiej spisują się produkty w kremie. Chodzi mi tutaj zarówno o cienie, jak i o róże, czy chociażby pomadki, które mogą służyć jako produkt do ust i do policzków. Jeżeli użyjesz kremowego cienia, wklep w niego palcem zwykły prasowany cień, przez co mocniej go utrwalisz, a on nie będzie się rolował. Pomadkę, którą nałożysz na usta, możesz również wklepać w policzki jako róż. Nie dość, że uzyskasz niepowtarzalny kolor, o trwałość w tej temperaturze będzie znacznie lepsza. Nie obawiaj się ostrych granic, pomadę ładnie rozetrzesz palcem.

4. MNIEJ ZNACZY WIĘCEJ

Nie przesadzaj. To jedna z głównych zasad, które warto stosować latem. Nigdy nie potrzebujemy tony tapety, ale w taki gorąc tymbardziej! Nakładając mniej produktu masz większą pewność, że on się nie zważy, nie spłynie, nie zetrze lub nie zostawi dziwnego śladu – bo jest go mało. Będziesz znacznie bardziej pewna siebie, kiedy nie będziesz musiała myśleć, czy Twoja tona podkładu i bronzera nie zlała się przypadkiem w jedną wielką sraczkowatą plamę. 

5. NATURALNOŚĆ

Zawsze i przede wszystkim, ale szczególnie jeżeli malujesz się w wysokiej temperaturze. Po pierwsze taki lekki, świeży makijaż będzie wyglądał lepiej, zdrowiej i bardziej promiennie, a po drugie będziesz wyglądać młodziej. Nakładanie na siebie nie wiadomo jak ciemnych i kontrasowych cieni w taką pogodę naprawdę nie przysporzy Ci nic dobrego. Absolutnie tego nie bronię, ale wydaje mi się, że jednak wygodniej Ci będzie w delikatnym makijażu, w którym (jak zawsze) będziesz po prostu piękna.
makijaż na upalne dni krok po kroku

makijaż oczu na upalne dni

Mój makijaż na upalne dni

Ja do wykonania tego małego, delikatnego makijażu użyłam produktów ze zdjęcia poniżej. Delikatnie podkreśliłam brwi wodoodporną farbką z MUFE i utrwaliłam żelem z L’oreala. Na oczy nałożyłam paint pot z MACa, a na wierzch cień w kremie (który przypudrowałam palcem za pomocą rozświetlacza z paletki do konturowania ABH). Rzęsy wytuszowałam tuszem z L’oreala (nie mam w tej chwili wodoodpornego, który zalecam!) dla uzyskania maxymalnego wydłużenia. Na twarzy nie mam ani grama podkładu, jedynie korektor z Maybelline pod oczami i w miejscach gdzie mam najmocniejsze przebarwienia. Na policzki i usta wklepałam palcem pomadkę z Rimmela. Po lewej jest zdjęcie przed, po prawej po. Efekt? Naturalna buzia, zero efektu przerysowania i lekkość. Twarz się prawie nie różni, ale jednak wygląda lepiej. Wykonanie tego makijażu zajęło mi max 10min (ja zawsze długo męczę się z brwiami), więc to kolejna jego zaleta.
lekki makijaż na upalne dniPodsumowując powiem tak: ważne jest, żebyś latem czuła się komfortowo i nie musiała martwić się o makijaż. W końcu nie o to chodzi w kąpielach nad morzem, w basenie czy jeziorze. Ja właściwie się nie maluję. Były ostatnio takie dni, gdzie tuszowałam rzęsy i miałam resztę w czterech literach. Jeżeli masz ochotę na coś mocniejszego, jasne nie krępuj się, makijaż na upały ma być dla Ciebie komfortowy – pamiętaj! Stawiaj jednak na produkty sprawdzone, trwałe, wodoodporne i wielozadaniowe. Skrócisz czas makijażu i uzyskasz trwały efekt!
EDIT: Zapomniałam o bardzo ważnej sprawie, pamiętajcie o filtrach! To niezmierni istotne jak wychodzicie na słońce, chrońcie swoją skórę – macie tylko jedną!
Koniecznie daj znać czy moje rady Ci się przydały i opowiedz jakie są Twoje sposoby na makijaż w takie upały?