Przygotowanie skóry pod makijaż na wielkie wyjście wcale nie zaczyna się tego samego dnia. Świadome, długofalowe dbanie o cerę zawsze przynosi najlepsze efekty. Dziś podzielę się z Wami polecanymi przeze mnie kosmetykami marki SkinTra, które pomogą przygotować skórę pod makijaż wieczorowy już podczas codziennej pielęgnacji.
Jak prawidłowo przygotować skórę pod makijaż
Jeżeli nasza cera jest dobrze wypielęgnowana, każdy makijaż będzie wyglądał pięknie, ale przede wszystkim będzie trwały. Warto pamiętać o kilku prostych krokach, żeby pielęgnacja była kompletna i przyniosła możliwie najlepsze efekty. Poniżej znajdziecie kilka wskazówek, które możecie wprowadzić na stałe i przy okazji polecę Wam kilka perełek marki SkinTra, stworzonej przez drogerię Cosibella.
Kosmetyki SkinTra
Cała marka SkinTra została zaprojektowana w duchu less waste ze świadomym podejściem do ekologii. Kosmetyki są zamknięte w szklanych opakowaniach, etykiety są drukowane z papieru ekologicznego i buteleczki są pozbawione dodatkowych kartoników. Składniki aktywne i formuły produktów stworzono z myślą o konkretnych problemach skóry, a nie wieku czy płci. Bardzo podoba mi się takie podejście! Ponadto SkinTra została zaprojektowana przez kosmetologów Cosibelli, którzy doskonale znają potrzeby swoich klientów. Mamy więc wiedzę, doświadczenie i świetne składniki zamknięte w ekologicznych produktach. Mnie nie trzeba do tego przekonywać dwa razy 😉
Przy okazji marka współpracuje z Fundacją Las na Zawsze, która sadzi 1m2 lasu za każdy wyprodukowany kosmetyk. Prawda, że cudownie?! Moim zdaniem to naprawdę fajna marka, która ma w ofercie ciekawe produkty. Również takie, które pomogą nam przygotować skórę pod makijaż na wielkie wyjście.
Zacznijmy więc od początku…
Regularne złuszczanie naskórka
Nawet posiadaczki cery wrażliwej i naczyniowej powinny pamiętać o stosowaniu peelingów. Regularne usuwanie zrogowaciałego naskórka przyspiesza regenerację, umożliwia głębsze wchłanianie składników aktywnych z zastosowanych kosmetyków, co w rezultacie przynosi lepsze efekty pielęgnacyjne.
Jeżeli podobnie jak ja, nie przepadacie za mechanicznym oczyszczaniem, warto zainteresować się peelingiem kwasowym, który nie wywołuje widocznego złuszczania. Takim produktem jest SkinTra – Destructor – Całoroczny Peeling Kwasowy 24%, który opiera się przede wszystkim na kwasach: migdałowym, kojowym, traneksamowym, azeloglicynie i witaminie C. Ich wysokie stężenie zapewnia porządne złuszczanie, rozjaśnienie skóry, zmniejszenie widocznych przebarwień i wygładzenie. Stosowałam go przez ostatnie tygodnie i nie wywołał u mnie żadnych podrażnień – bardzo polubiłam tę formę! Dość szybko zauważyłam też pierwsze efekty, taki peeling to zdecydowanie coś dla mnie.
Peeling kwasowy SkinTra jest polecany szczególnie w pielęgnacji cery mieszanej, z nierównym kolorytem, zaskórnikami i tendencją do wyprysków.
Przywrócenie równowagi
Na temat stosowania toniku trąbię Wam regularnie od kilku lat. Jego stosowanie przywraca skórze prawidłowe pH, równowagę i przygotowuje ją na kolejne kroki pielęgnacyjne i wspomaga wchłanianie składników aktywnych. Każde oczyszczanie twarzy olejkiem, pianką czy żelem zmienia pH skóry, które tonik przywraca „na swoje miejsce”.
Jak aplikować tonik? Dowolnie. Można wylać płyn na wacik i delikatnie przetrzeć skórę, wklepać go dłońmi lub spryskać mgiełką. Wszystko zależy od Waszych preferencji. Ja polubiłam się z formą „wciskania” toniku w skórę za pomocą dłoni. Moim faworytem z marki Skintra jest Brightoner – całoroczny tonik kwasowy 9%. Aplikatorem jest pipetka, więc nakładam go na dłonie i po prostu wklepuję w twarz. Przyspiesza proces złuszczania, wspomaga rozjaśnianie przebarwień, hamuje powstawanie wyprysków i oczywiście przywraca skórze prawidłowe pH.
Natomiast dla fanów bardziej kremowych formuł, marka SkinTra ma w swojej ofercie tonik Everything What Your Skin Will Love, który ma formę lekkiej, kremowej emulsji. Opiera się na emolientach (skwalan, Isoamyl Laurate), które wzmacniają i dbają o płaszcz hydrolipidowy skóry. Zawiera również prebiotyki, które chronią mikrobiom, łagodzą egzemę, przyspieszają regenerację. Co ciekawe, tonik ze względu na swoją formułę może być stosowany jako krem nawilżający.
Skóra pod oczami
Mam nadzieję, że każda z Was o niej pamięta. Dbanie o nią regularnie to absolutny must have, jeżeli chcemy, żeby skóra pod oczami była napięta i zdrowa. Ponadto, dzięki temu korektor będzie trzymał się i wyglądał znacznie lepiej przez wiele godzin. Skóra pod oczami jest dużo cieńsza niż na reszcie twarzy, więc należy jej się wyjątkowe traktowanie.
Moja rada: pamiętajcie na co dzień o nawilżaniu, a wieczór przed wielkim wyjściem sięgnijcie po płatki nawilżające lub nałóżcie grubszą warstwę kremu przed snem. Rano skóra będzie mięciutka i gotowa na całonocne szaleństwo.
Zastrzyk składników aktywnych z serum
Najlepiej wybrać takie serum, które będzie dopasowane do potrzeb skóry. Najlepsze efekty przynosi stosowane regularnie, najlepiej w duecie z dobrym kremem. Serum to nie jest krok obowiązkowy w pielęgnacji, ale świetnie ją uzupełnia. Tego typu produkty mają silnie skoncentrowane składniki aktywne, działają intensywniej i docierają do głębszych warstw skóry.
Ponieważ moja cera kocha witaminę C, sięgałam najczęściej po SkinTra – Light Your Skin – Serum z Witaminą C 20% i Kwasem Ferulowym, które fenomenalnie sprawdziło się w moim przypadku. To serum rozświetlająco-rozjaśniające z 20% witaminą C w postaci kwasu askorbinowego. Zauważyłam poprawę kolorytu, skóra nabrała takiego naturalnego glow, wygładziła się i wygląda ostatnio naprawdę ładnie. Serum ma lejącą konsystencję, która szybko się wchłania i nie klei. Łączyłam go z kilkoma różnymi kremami i współgrało z nimi bez problemu.
Natomiast drugie serum, które bardzo mnie zaciekawiło to SkinTra – Rivier – Serum rewitalizujące, które ma silne działanie antyoksydacyjne, łagodzące i przyspieszające regeneracje. Ponadto ma poprawiać nawilżenie i wzmacniać skórę. Czuję, że to może być fajne serum na jesień!
Moja rada: nie zapominajcie o serum w dniu makijażu. Każde dodatkowe nawilżenie sprawi, że podkład będzie wyglądał lepiej. Co ważne: wybierajcie sprawdzony produkt, żeby uniknąć ewentualnych niespodzianek. To nie jest dobry moment na testowanie nowości.
Dodatkowe wzmocnienie
Oczywiście nie mogę zapomnieć o maseczce! Jeżeli macie taką możliwość, zorganizujcie sobie mini SPA (np. 30 minut) dzień przed makijażem. Wybierzcie ulubioną maseczkę, żeby dodatkowo wzmocnić skórę. Podobnie jak w przypadku serum, na dzień przed imprezą nie zalecam eksperymentów.
Krem, który nie zawodzi
Zawsze powtarzam, że najlepszą bazą pod makijaż jest pielęgnacja. Wszystkie kroki, o których wspomniałam, są naprawdę ważne i kluczowe dla zdrowia naszej skóry. Jednak ogromne znaczenie dla końcowego efektu makijażu, jak i jego trwałości, ma odpowiedni krem. Jaki wybrać? Najlepiej lekki, dobrze nawilży, ale jednocześnie, nieobciążający skóry, nierolujący się i współgrający z podkładem. Ja pod makijaż preferuję kremy, które delikatnie się kleją, bo makijaż leży na nich zazwyczaj jak złoto!
Przez ostatnie tygodnie stosowałam: Let Your Skin Drink Up – Prebiotyczny Krem Nawilżający oraz Let Your Skin Feed On – Prebiotyczny Krem Odżywczy i moim zdaniem oba świetnie sprawdzają się pod makijaż.
SkinTra – Let Your Skin Drink Up
Kojarzycie efekt „glazed skin”? Ten krem właśnie to robi! Jest dość lekki, ale bardzo mocno nawilża, pozostawiając na skórze satynowe wykończenie bez uczucia tłustości. Zawiera multum naturalnych składników aktywnych, które zapobiegają powstawaniu zaskórników. Ponadto podnoszą poziom nawilżenia, hamują wydzielanie sebum, jednocześnie dbając o ukojenie, łagodzenie ewentualnych podrażnień i przyspieszenie regeneracji. Możemy w nim znaleźć: olej z pestek arbuza, olej konopny, skwalan, niacynamid 5%, azeloglicynę 3% i wiele więcej.
Krem dzięki swojej formule delikatnie się klei, ale nie jest to nic niekomfortowego – stanowi dzięki temu super bazę pod makijaż!
SkinTra – Let Your Skin Feed On
Oba kremy mają dość lejącą konsystencję, ale Prebiotyczny krem odżywczy jest nieco bardziej kremowy. Opiera się na prebiotykach i fermentach, które przywracają balans mikrobiomu, regenerują skórę i uzupełniają niedobory, zwalczając nadmierne wysuszenie i uciekanie wody z naskórka. Ma silne właściwości antyoksydacyjne i przeciwzapalne. Bardzo przyjemnie otula skórę i przynosi uczucie ulgi, co jest naprawdę bardzo przyjemne. Krem opiera się na składnikach aktywnych, które mają realny wpływ na poprawę kondycji skóry: skwalan, oleje z pestek arbuza i pestek malin, polisacharyd Izomerat Sacharydowy 3%, inulinę i chociażby Black BeeOme ™ Powder (opatentowany składnik pozyskiwany z fermentowanego miodu czarnych pszczół ze Szwajcarii).
Jest nieco inny w odczuciu na skórze niż wersja nawilżająca, ale dzięki swojej lekkości również sprawdza się pod makijaż. Stosunkowo szybko się wchłania i nie czuć go na twarzy.
Jak przygotować skórę na wielkie wyjście? Dbając o nią każdego dnia i stosując kilka sprawdzonych produktów. Pamiętajcie, żeby dobierając pielęgnację zawsze zwracać uwagę na potrzeby swojej skóry.
Jak wygląda Wasze przygotowanie skóry pod makijaż wieczorowy?
Post powstał we współpracy z drogerią Cosibella.