Przyznaję, że pielęgnacja marki Estée Lauder to dla mnie nowość i jestem ciekawa ich produktów. Właściwie nie miałam okazji niczego sprawdzić na własnej skórze, więc tym bardziej się cieszę, że nowy krem Revitalizing Supreme+ zagościł w mojej pielęgnacji. Poznajcie go bliżej razem ze mną!

krem Estée Lauder Revitalizing Supreme+

Estée Lauder Revitalizing Supreme+

To najnowsza odsłona kultowego już kremu. Revitalizing Supreme+ Youth Power Soft Creme (310 zł/30ml) ma działać jeszcze skuteczniej niż wszyscy jego poprzednicy z tej linii. Krem ma przede wszystkim za zadanie:

  • Poprawiać elastyczność skóry, podkreślać owal i rysy twarzy.
  • Podnosić skórę w trzech kluczowych obszarach: policzki, między nosem i ustami oraz na linii szczęki.
  • Dodawać sprężystości, napięcia i jędrności.
  • Zmniejszać widoczność zmarszczek.
  • Dawać głębokie, długotrwałe nawilżenie.
  • Zmniejszać widoczność porów, regulować wydzielanie sebum i ograniczać świecenie.

Brzmi bardzo zachęcająco i liczę, że moja skóra to polubi.

Revitalizing Supreme jouth

Nowy krem Revitalizing Supreme+

Formuła nowego kremu Revitalizing Supreme+ opiera się na najnowszej technologii zwiększającej poziom kolagenu oraz hamującej procesy starzenia się skóry. Opracowany przez Estée Lauder kompleks zawiera acetylo-heksapeptyd-8 -peptyd, który pełni ważną funkcję dla kolagenu typu I. Jego odpowiedni poziom to gwarancja jędrnej, gładkiej i napiętej skóry. Marka czerpała ze swoich wieloletnich doświadczeń oraz wykorzystała nowe składniki aktywne, które mają jeszcze głębiej działać na skórę. Krem został wzbogacony o nowy ekstrakt z hibiskusa (Hibiscus Morning Bloom), który jest wysoce bioaktywnym wyciągiem mającym właściwości podobne do kolagenu. Intensywnie ujędrnia, poprawia napięcie skóry i zwiększa jego poziom.

W kremie Estée Lauder Revitalizing Supreme+ znalazła się oczywiście autorska formuła marki opracowana wraz z biologiem dr Ilyą Raskinem z Rutgers University, wytwarzana na bazie bogatych substancji odżywczych z nasion drzewa Moringa Oleifera. Ekstrakt ma potężną moc przeciwstarzeniową, opóźnia procesy starzenia się skóry i niweluje oznaki upływu lat. Muszę przyznać, że to wszystko brzmi naprawdę imponująco!

Revitalizing Supreme creme

Konsystencja i zapach

Krem Estée Lauder Revitalizing Supreme+ zamknięty jest w szklanym słoiczku nadającym się do recyklingu. Elegancki wygląd i stylistyka typowa dla marki wygląda bardzo kobieco. Cytrusowo-kwiatowa kompozycja zapachowa opiera się na nutach mandarynki, bergamotki, jaśminu, drzewa sandałowego i wanilii tworząc tym samym klasyczny dla tej linii, unikatowy aromat. Jest bardzo delikatny i szybko się ulatnia ze skóry.

Czego możemy się spodziewać

Marka obiecuje nam całkiem sporo. Przede wszystkim mocne ujędrnienie, poprawę sprężystości, gęstości oraz redukcja zmarszczek (w tym również na szyi). Ponadto stosowanie kremu Revitalizing Supreme+ ma poprawiać poziom nawilżenia, pozostawiać uczucie komfortu oraz miękkiej, rozpromienionej skóry i zdrowego blasku. Formuła kremu jest głęboko odżywiająca, ma wzmacniać barierę ochronną zatrzymując w skórze wodę i utrzymując wysoki poziom nawilżenia. Efekty mają być długofalowe, a dzięki zastosowanej technologii i składnikom, naturalny poziom kolagenu ma zostać aż dziesięciokrotnie zwiększony w ciągu zaledwie 3 dni. Liczę, że moja skóra to poczuje!

Estée Lauder Revitalizing Supreme+ opinie

Krem to u mnie totalna nowość. Wprowadzam go dopiero do swojej pielęgnacji i mam nadzieję, że moja cera się z nim polubi. Pewnie będę Wam relacjonować naszą przygodę na moim Instagramie (@AGWERBLOG). Jeżeli Wy też macie ochotę go przetestować, to zaglądajcie na stronę perfumerii sephora.pl. Teraz trwa akurat akcja promocyjna, w której do zakupu kosmetyków Estée Lauder powyżej 420 zł otrzymujecie kosmetyczkę z 4 miniaturkami marki!

Post powstał we współpracy z marką Estée Lauder..

Jaki kosmetyk z Estée Lauder to Wasz must have?