Ostatnimi czasy moje denka były naprawdę spore, co oczywiście ogromnie mnie cieszyło. Jednakże dobra passa powoli się końcu, bo od lipca denko jest coraz mniejsze. Wrześniowe również na pewno nie będzie powalające. Nie zmienia to faktu, że wciąż staram się być konsekwentna i zużywam produkty na bieżąco.
Wśród produktów do włosów znalazły się fajne produkty, aż jestem w szoku! Moim ulubionym z tej grupy, była odżywka do włosów Schwarzkopf, Essensity. Takie duże opakowanie dorwałam w TKMaxxie i uwielbiałam ją do ostatniej kropli. Pięknie pachniała, wygładzała i nawilżała włosy, chętnie kupię ją ponownie jeżeli mi się uda. Drugą fajną odżywką, była Timotei, róża z Jerycha. Bardzo podobał mi się jej zapach, jak i przyjemne działanie. Włosy były po niej miękkie i błyszczące, a recenzja duetu jest na blogu: [klik]. Woda szungitowa, to jedna z moich ulubionych wcierek, bo wzmacnia i znacznie zmniejsza wypadanie włosów, dodatkowo delikatnie wpływa na przyspieszenie porostu. To nie są moje pierwsze opakowania, w sumie zużyłam ich już około pięciu i znalazła się ona w moim zestawieniu [wcierek przyspieszających porost włosów]. W tym samym celu używałam szamponu z Pharmaceris H, Keratineum, który kiedyś przyspieszył mi porost aż o 3cm! Myślę, że o oleju kokosowym nie muszę mówić zbyt wiele. Wciąż do niego wracam i myślę, że olej zostanie ze mną na wiele lat.