Dzisiaj chciałabym Wam pokazać makijaż, który niedawno wykonałam paletką firmy Zoeva Rodeo Belle, na którą skusiła się na jakiś czas temu. Zakochałam się w jej kolorach, ma fajną pigmentację, ale osobną recenzję paletki przygotuję Wam już niebawem. Dzisiaj skupimy się jednak na makijażu, który możecie wykonać sobie na wieczór, imprezę, wyjście ze znajomymi do pubu czy jak kto lubi na spotkanie na kawę. Jeżeli macie ochotę bliżej zobaczyć ten makijaż, zapraszam Was na dzisiejszy post! Użyte kosmetyki: * paletka Zoeva Rodeo Belle * kredka Skandaleyes 013 purple * tusz Etre Belle Lash-xpress & hyaluronic *
Przyszła pora na kolejną aktualizację włosów. Ponieważ poprzedniego miesiąca zaobserwowałam mocny przyrost tak w tym miesiącu musiało być oczywiście całkowicie odwrotnie! Nie ma się jednak co załamywać, w końcu (jeżeli mam być szczera) to są najdłuższe włosy jakie miałam w życiu i powoli zaczynają mi… może nie przeszkadzać, ale odczuwam czasem dość dobitnie, że są już długie. Nie jestem przyzwyczajona do takiej długości. Jeżeli jesteście ciekawi jaki we wrześniu miałam przyrost i w ogóle co słychać u moich włosów… Zapraszam na dzisiejszy włosowy post! Długość: 59cm Przyrost: 0,5cm W tym
Nie wiem czy ktoś z Was jeszcze pamięta, ale już dość spory czas temu wspominałam o kilku paletach firmy BHcosmetics, które swego czasu wpadły w moje ręce. Miałam przygotować ich recenzje i nawet chyba mam gdzieś zdjęcia gotowe, ale jakoś recenzje nie ujrzały jeszcze światła dziennego, poza paletą Take me to Brazil. Dzisiaj jednak nie pora na taką recenzję. Dzisiaj chciałam Wam pokazać makijaż, który wykonałam jedną z trzech palet jakie posiadam: San Francisco. Wyciągnęłam ją z makijażowego pudełka i przypomniało mi się, że przecież ją lubiłam więc czemu jeszcze nie pokazałam żadnego makijaż?! Wzięłam
O paint potach od MACa słyszałam już dość dawno, przewijały się w wielu filmikach na polskim i zagranicznym Youtube. Nie ukrywam, że tak się o nich nasłuchałam, tak naoglądałam jakie to one są cudowne, że to właśnie paint pot w kolorze Soft ochre był pierwszym produktem z MAC jaki trafił na moją chciejlistę. Ponieważ ostatnio często o nim wspominałam doszłam do wniosku, że warto stworzyć dla niego osobny post i ewentualnie odsyłać zainteresowanych. W związku z tym jeżeli macie ochotę troszkę bliżej poznać cień w kremie, paint pod MAC cosmetics, to zapraszam na dzisiejszy post!
W związku z tym, że przez wrzesień kilka kosmetyków (i nie tylko) bardzo polubiłam i stosowałam niezwykle często postanowiłam, że tym razem post z ulubieńcami zamieszczę nieco wcześniej. Tym razem wśród ulubieńców pojawią się aż trzy produkty, które były ulubieńcami również w sierpniu (o czymś to świadczy!). Wśród tej trójki jest mój ukochany właśnie od sierpnia wosk Yankee Garden Sweet Pea, który ostatnio często mi towarzyszy. Jednakże we wrześniu w ulubieńcach znalazły się również dwa pędzle bez których nie wyobrażam sobie makijażu. Jeżeli chcecie bliżej poznać moich ulubieńców września, zapraszam! Pomadka MAC Craving – czyli
Jak zapewne wiecie firma Make up Revolution podbija szturmem blogosferę i budzi wielki podziw. Ja mówiąc szczerze nie uległam temu całemu szałowi dość szybko i podchodziłam do firmy bardzo sceptycznie, nie raz przejechałam się na czymś polecanym wszem i wobec. Jednakże bardzo zainteresowały mnie cienie do oczu, które dają efekt folii na powiece. Byłam bardzo zaintrygowana i jak zobaczyłam kilka makijaży z udziałem tych produktów… zakochałam się! Musiałam je mieć! Szczególnie kolor Rose Gold, który jest nieziemski i bardzo uniwersalny. Jak chcecie poznać te produkty bliżej, zapraszam! ➥ Najlepsze palety Makeup Revolution ➥ Trzy czekoladki MUR ➥ Zamienniki