Nie wiem, jak do tego doszło, ale na blogu nie było wishlisty już przez 6 miesięcy. To wręcz niedopuszczalne! Ponieważ wielkimi krokami zbliża się wiosna pomyślałam, że to dobry czas, żeby przygotować wishlistę na wiosnę 2024! Dlatego kawka w dłoń i zapraszam!
Perfumowy zawrót głowy!
Nie wiem co się stało, ale mniej więcej od dwóch lat przechodzę jakąś perfumową fascynację. Może nie jest to wielka obsesja, ale uwielbiam poznawać nowe zapachy i niestety… Również je kupować! Dlatego na mojej liście niedawno pojawiła się ciekawy zapach Versace Crystal Noir. Kojarzę tylko tę klasyczną wersję, ale od dawna intryguje mnie Noir, czyli zakładam, że wersja na wieczór. Ostatnio lubuję się w cięższych zapachach, więc mam nadzieje, że mi się spodoba. Parę, w sumie lat temu, dostałam próbkę Paco Rabanne Olympea i od tego czasu chodzi mi po głowie. Nie spodziewałam się, że mi się spodobają, a tu taka niespodzianka!
Zdjęcia, filmy, conten creating
Ponieważ w tym roku mocno stawiam na rozwój moich umiejętności wideo – potrzebuję nowego sprzętu. Zakupiłam już drugą lampę Newell, obiektyw makro na telefon i marzą mi się jeszcze dyfuzory światła i drugi miecz świetlny. Bardzo polubiłam zabawy światłem i chociaż ciągle się tego uczę, to chętnie kombinuję, bo daje to fajne efekty! Cały czas chodzi mi też po głowie zmiana sprzętu, nowy aparat i obiektywy. To jednak spora inwestycja, dlatego cały czas się powstrzymuje i robię nieustanny research!
W świecie kosmetyków
Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o kosmetykach! Kręciłam się ostatnio w konturowanie na mokro i myślę, żeby kupić sobie jakiś fajny bronzer w sztyfcie, może macie coś godnego polecenia? Chętnie się dowiem! Chodzi też za mną, oczywiście przez Instagram i TT, paleta do konturowania dr Ireny Eris, ta wypiekana. Kolory wydają się naprawdę szałowe! Zachwycam się też na Pintereście i zagranicznych kontach na IG różami z Gucci. Kolory jak i opakowania są absolutnie przepiękne. Ciężko oderwać od nich oczy, szczególnie, jak jest się estetyką…
Do kosmetycznej wishlisty mogłabym też dopisać podkład Lancome Teint Idole, który od zeszłego roku mocno krąży po social mediach. Mam jednak TAK DUŻO podkładów, że cały czas powstrzymuje się przed zakupem.
Jeszcze w temacie zakupów
Właściwie są we mnie dwie Agnieszki. Jedna ma ogromne parcie na testowanie i sprawdzanie nowości. Nasz rynek jest nimi notorycznie zalewany i choć wiem, że ciężko jest już stworzyć coś odkrywczego, to wiele produktów mnie kusi. Poza tym, praca w social mediach trochę obliguje (na co nie narzekam!) mnie do tego, żeby te nowości sprawdzać. Natomiast druga Agnieszka jest przytłoczona tą ilościa, która pojawia się na rynku. Przeraża mnie nasz konsumpcjonizm, ciągłe pojawiające się nowości. Ta Agnieszka nie ma ochoty na zakupy, ale raczej na pozbywanie się coraz większej ilości rzeczy, na rzecz czystej, estetycznej przestrzeni.
Niestety, nie jestem w stanie dogadać się z żadną z nich, dlatego od czasu do czasu każda ma swój czas. Raz wpadam w zakupowy szał i wyszukuję dla Was perełki, a raz „odgruzowuję” się z nadmiaru i rozdaję kosmetyki gdzie się da. Równowaga musi być!
Powiedzcie mi, macie swoją wishlistę na wiosnę 2024?
Post we współpracy z Ceneo.pl