Urban Decay Naked 3 dotarła do mnie dwa dni temu. Czekałam na nią naprawdę bardzo długo i nawet nie wiecie jak bardzo się ciesze, że już jest. Nie miałam czasu jeszcze na większe zabawy, ale przygotowałam makijaż i trochę Wam ją przybliżę.
Kiedy zobaczyłam po raz pierwszy Urban Naked 3 zakochałam się od pierwszego wejrzenia, a ja nie przepadam za makijażami nude, dla tych co nie wiedzą. Jednakże ta paleta od razu zmiękczyła moje serce więc wiedziałam, że kiedyś będę ją mieć! To była tylko kwestia czasu i odłożenia odpowiedniej sumy pieniędzy. Paletę zamówiłam na stronie feelunique.com i znalazłam jeszcze na nią kod rabatowy 10%, więc nie można było tego nie wykorzystać. Na przesyłkę czekałam mniej niż 2 tygodnie.
urban-decay-naked-3
urban-decay-naked-3
urban-decay-naked-3
urban-decay-naked-3
urban-decay-naked-3
Paleta Urban Decay Naked 3 jest bardzo duża, myślałam że jest mniejsza, a tutaj taka niespodzianka! Ponadto były do niej dołączone próbki baz pod cienie, których jeszcze nie używałam. Cienie są świetnie napigmentowane, bardzo fajnie się rozcierają i ich trwałość też jest świetna. Po jednym makijażu co prawda, ale na razie jestem zachwycona. Lekko się osypują, głównie te jasne cienie, no ale już teraz nic z tym nie zrobię. Jak wiecie paleta jest zachowana z pigmentem różu, aczkolwiek jest to tak subtelne wykończenie, że nie dominuje i pięknie komponuje się w każdym (prawie) cieniu. Ja jestem tak zachwycona tą paletą, że ciągle leży koło mnie i ciągle się na nią patrzę! Zaraz zresztą zabieram się za zrobienie kolejnego makijażu!
➥ Jak sobie radzić z osypywaniem cieni?
urban-decay-naked-3
urban-decay-naked-3
urban-decay-naked-3
urban-decay-naked-3
urban-decay-naked-3
Makijaż wykonany na szybko, ale dziś mam zamiar zrobić coś delikatniejszego podkreślonego kreską, zobaczymy co z tego wyjdzie. Chociaż z takimi kolorami każdy makijaż będzie genialny! Jeżeli macie ochotę przygotuję kilka makijaży wykonanych tylko i wyłącznie tą paletką!


Jak wrażenie? Czy wy też rozkochaliście się w tej palecie?