O odżywce RevitaLash® Advanced Eyelash Conditioner krążą już w blogosferze legendy. Głównie dlatego, że jest to produkt z bardzo, ale to bardzo wysokiej półki. Jak dowiedziałam się, że trafi do mnie okazjonalne pudełko Shiny wraz z tą osławioną odżywką do rzęs, byłam wniebowzięta! Moje rzęsy co prawda nigdy nie sprawiały mi żadnego problemu, ale pomyśłałam sobie, że dzięki niej mogą być jeszcze piękniejsze! Dłuższe! Gęstsze! Ciemniejsze! Minęły już trzy miesiące od kiedy zaczęłam stosować moją odżywkę. Jeżeli jesteście ciekawi efektów… Zapraszam!

          Jeżeli interesujecie się kosmetycznymi tematami na pewno słyszeliście o tej odżywce. Jestem przekonana, że wiele z Was chciałoby jej spróbować. Absolutnie się nie dziwię, ponieważ efekty jakie widziałam na blogach są naprawdę powalające. Zanim jednak przejdziemy do efektów jakie daje RevitaLash® Advanced Eyelash Conditioner, pora na kilka technicznych spraw.
          Odżywka jaką otrzymałyśmy w pudełku miała pojemność 1ml, która z założenia miała starczyć na półtorej miesiąca. Ale wydaje mi się, że spokojnie może starczyć nam na 3 miesiące regularnego stosowania, a przy moim zapominalstwie (taaak, zdarzało mi się zapomnieć) myślę, że starczy mi jej jeszcze na tydzień lub dwa. Muszę przyznać, że z taką wydajnością jest fajnie bo rzęsy zdążą urosnąć, słabsze zdążą wypaść i bez problemu będziemy w stanie zobaczyć efekt końcowy.
          Opakowanie jest eleganckie, porządne i nie ukrywam, że bardzo mi się podoba. Aplikator jest bardzo standardowy, taki jak we wszystkich odżywkach tego typu. Bardzo podobny do eyelinera. Jednakże myślę, że teraz warto zwrócić uwagę na to co Was najbardziej interesuje. Działanie!
          Produkt stosowałam tak jak zaleca producent, czyli na noc przy linii rzęs: jak eyeliner. Jak wspomniałam wcześniej zdarzyło mi się zapomnieć, albo nie stosowałam produktu z racji wyjazdu, ale ta przerwa nie trwała dłużej niż 3 dni. Również według producenta efekty mamy zaobserwować w okresie od 4 do 6 tygodni. W moim przypadku minęło już znacznie dłużej. I co? Mówiąc szczerze spodziewałam się większych efektów. Miałam nadzieję, że moje rzęsy będą znacznie dłuższe, że się widocznie zagęszczą i staną się znacznie bardziej czarne. Niestety jedyny efekt jaki osiągnęłam jest dość marny: nieco zwiększona długość. Bo rzęsy zrobiły się nieznacznie ciemniejsze, a mam wrażenie, że to sobie wmawiam i kolor wcale się nie zmienił. Wydaje mi się, że po tych 3 miesiącach rzęsy się przerzedziły. Wiem, że rzęsy wypadają, „wymieniają się” i na miejsce tych, które wypadły rosną nowe i oczywiście zauważyłam małe, krótkie rzęski, które są niestety mega irytujące. Proces wymiany wszystkich rzęs trwa od 3-5 miesięcy, ale niestety podczas stosowania odżywki nie zauważyłam żadnego BOM jeżeli chodzi o wygląd moich rzęs, którego się spodziewałam. Zauważyłam nawet, że rzęsy zaczęły rosnąć w dziwnych miejscach, nieco powyżej linii rzęs, w zewnętrznym kąciku bardzo blisko oka…

          Wydaje mi się jednak, że na brak działania odżywki miał wpływ mój ostatni tryb życia. Bardzo dużo stresu, nieregularne posiłki ze względu na wyjazdy, wiele godzin w pociągu, częsta zmiana klimatu. Paznokcie też mi się znowu posypały, więc myślę, że mogło to mieć jakiś wpływ również na jakość rzęs, które po prostu aktualnie zrobiły się mniej podatne. Ale póki co jestem zawiedziona i spodziewałam się czegoś lepszego

          Zazwyczaj nie zamieszczam składów produktów, ale w przypadku takiego kosmetyku, który ma bliski kontakt z naszymi oczami pomyślałam, że na pewno będziecie zainteresowani rzucić na niego okiem:
Water/Aqua/EAU, Serenoa Serrulata Fruit Extract, Panax Ginseng Root Extract, Dechloro Dihydroxy Difluoro Ethylcloprostenolamide, Biotin, Camelia Oleifera Leaf Extract, Swerita Japonica Extract, Biotinyl Tripeptide-1, Octapeptide-2, Calendula Officinalis Flower Extract, Triticum Vulgare (Wheat) Protein, Phenoxyethanol, Chlorphenesin, Glycerin, Cellulose Gum, Butylene Glycol, Pentylene Glycol, Phosphoric Acid, Disodium Phosphate.

Efekty kuracji możecie zobaczyć poniżej:

          Jak widzicie rzęsy są nieco dłuższe, ale ani się nie zagęściły, ani znacznie nie ściemniały, a ich ilość również nie uległa zmianie. Spodziewałam się czegoś wielkiego, oglądając wiele zdjęć i czytając mnóstwo zachwytów byłam przekonana, że i na mnie odżywka zadziała świetnie. Niestety… Nie skusiłabym się na pełnowymiarowy produkt, który kosztuje ok. 300zł za 3,5ml.

A jakie są Wasze wrażenia? Stosowaliście tą odżywkę? Może na Was zadziałała lepiej niż na mnie?