
Grudzień sprzyja zakupom! Nowości kosmetyczne kuszą na każdym kroku, a w tej uroczej świątecznej aurze ciężko jest oprzeć się pokusie. Dziś jednak pokażę Wam nowości, które dotarły do mnie w ciągu ostatnich kilku tygodni, a wcale nie do końca są to prezenty świąteczne. W końcu kupiłam krem pod oczy, testuję najnowsze pędzle Maxineczki i spełniłam swoje małe kosmetyczne marzenie. Jeżeli macie ochotę obejrzeć moje nowości kosmetyczne z kilku ostatnich tygodni, zapraszam na dzisiejszy post!
Nowości kosmetyczne: pielęgnacja
Mizon, Snail Repair Eye Cream
Kilkukrotnie prosiłam Was na Instagramie o polecenie fajnych kremów pod oczy. Zrobiłam porządny research zanim wybrałam krem pod oczy marki Mizon. Polecałyście mi naprawdę różne kremy z różnych półek cenowych. Tym razem chciałam spróbować coś niedrogiego, co cieszy się naprawdę masą pozytywnych opinii. Mizon, Snail Repair Eye Cream to dla mnie nowość, testuję go zaledwie od tygodnia i niewiele jeszcze o nim powiem. Ma bardzo delikatny zapach, szybko się wchłania i nie lepi, daje przyjemne uczucie podczas aplikacji, a to lubię.
EDIT: krem wywołał u mnie łzawienie chwilę po aplikacji, więc poleciał w świat.
Nacomi, olej jojoba
Zakupiłam olej z myślą o pielęgnacji skórek. Nasłuchałam się od mojej przyjaciółki, od Oleśki i oczywiście Cristine Simplinailogical o zbawiennym działaniu olejku, więc stosuję. Jestem ciekawa jak się sprawdzi w moim przypadku, bo niestety skórki to moja zmora. Olejek z Nacomi ma bardzo delikatny, ledwo wyczuwalny zapach i dostępny jest w różnych pojemnościach. Ja wybrałam wersję 30ml, bo na paznokcie zużywa się naprawdę znikome ilości i starczy mi naprawdę na długo.
Alpha-H Liquid Gold Rose
Limitowana edycja kultowego produktu marki Alpha-H, Liquid Gold wzbogacona o ekstrakt z róży. To wersja łagodniejsza, która intensywnie odbudowuje, rewitalizuje i napina skórę. Poprzednią wersję przekazałam Alicji, z obawy o moje naczynka, ale doczytałam się, że ten produkt jest przeznaczony do każdego typu cery, a ze względu na zawartość róży może się sprawdzić również przy mojej cerze naczynkowej. Wszystkie produkty Alpha-H są dostępne na Minti.

Nowości kosmetyczne: makijaż
Jeffree Star, Mini Nudes Bundle: volume 1
Pomadki Jeffree Star chodziły za mną od dawna. Kiedy zapowiedział na swoim kanale, że jego marka wypuści zestaw mini matowych pomadek w wersji nude, automatycznie wpisałam je na swoją listę. Kiedy zestaw
Mini Nudes Bundle Volume 1 pojawił się na CultBeauty kliknęłam i niecałe dwa tygodnie później mogłam się cieszyć nowymi pomadkami. Zestaw składa się z 8 miniaturek: Skin Tight, Mannequin, Celebrity Skin, Posh Spice, Rose Matter, Gemini, Leo, Androgyny i każda z nich ma pojemność 1,93ml. Dla mnie to idealna opcja na sezon, bo nie muszę brać ze sobą pełnowymiarowych opakowań. Na pewno pokażę Wam je z bliska na blogu.
PÜR Cosmetics, PRO x Etienne
Kolejna paleta marki PÜR Cosmetics, która okazała się strzałem w 10. Od razu wpadła mi w oko ze względu na dobór odcieni. Nie jest tak ciepła jak większość palet, które aktualnie wychodzą na rynek, a pigmentacja jest naprawdę świetna. Trochę się nią pobawiłam i muszę Wam powiedzieć, że jest bardzo przyjemna w pracy. Cienie się świetnie blendują, intensywność można budować, a kolory pięknie się ze sobą łączą.
theBalm, Bonnie-Lou Manizer
Najmłodsza siostra słynnej ➥ Mary-Lou Manizer. To nowość marki theBalm, która niedawno pojawiła się na rynki i bez dwóch zdań wzbudza zachwyt. choć to dość ciemny odcień. Moim zdaniem bardzo ładnie będzie wyglądać na opalonej, muśniętej słońcem skórze. Marka reklamuje ten produkt jako 3 w 1: rozświetlacz, cień do powiek i nabłyszczacz do ciała (cokolwiek to znaczy). Odcień choć ciemniejszy niż Mary, pięknie wygląda na powiekach, a posiadaczki ciemniejszej karnacji powinny być zadowolone.


M brush, Burgundy
Wśród moich nowości kosmetycznych nie mogło zabraknąć nowych pędzli Maxineczki. Moja gromadka zwiększyła się o model 23 (duży, puchaty), 13 (pencil brush) oraz 05 (puchacz do rozcierania cieni, którego zabrakło na zdjęciu) i bez dwóch zdań jakościowo te pędzle powalają. Poza kolorem skuwek i trzonków, różnią się również długością. Klasyczna linia M brush ma troszkę krótsze trzonki i mnie to zdecydowanie bardziej odpowiada. Linia Burgundy jest naprawdę piękna i jeżeli chodzi o jakość, jest najwyższej klasy podobnie jak pozostałe pędzle, które wypuściła Asia.
Semilac, Platinum
Muszę poznać, że po raz kolejny marka Semilac rozmiotła system. Najnowsza kolekcja Platinum pięknie błyszczy i połyskuje, więc to idealna propozycja na nadchodzącego Sylwestra i karnawał. Aż 9 kolorów, które można wkomponować nawet w codzienny manicure, powinno się spodobać większości z Was. Poniżej podrzucam Wam link, w którym pokazałam Wam całą kolekcję z bliska.


Muszę przyznać szczerze, że nie poszalałam ostatnio. W grudniu na szczęście też nie szykują mi się większe zakupy, poza prezentami dla rodziny. Jeżeli jesteśmy w temacie prezentów, zastanawiam się nad przygotowaniem postu o prezentach last minute, które możemy kupić na ostatnią chwile, ale nie będą rozczarowaniem dla obdarowanych. Co Wy na to?
Jakie kosmetyki najbardziej lubicie kupować?