Dzisiaj będzie krótko, zwięźle i na temat, bo chcę Wam pokazać wszystkie nowe kosmetyki VAV Beauty. Będą swatche, makijaż i wszystko czego potrzebujecie, żeby poznać te produkty. To młoda, malutka polska firma, a warto wspierać takie biznesy, więc chodźcie zobaczyć te cudeńka. Czuję, że się zakochacie!

Kosmetyki VAV Beauty
VAV Beauty to młodziutka, polska marka kosmetyczna, która ujrzała światło dzienne w 2019 roku. Jej założycielką jest Ola Kłos znana z Instagramu pod pseudonimem @dzicka. Aktualnie Ola w asortymencie swojej marki ma cztery kosmetyki do makijażu i pędzel do aplikacji rozświetlacza. Pierwszym produktem była paletka The Woods, a ja dziś pokażę Wam z bliska pozostałe trzy nowości.
Kosmetyki VAV Beauty to obietnica luksusowej jakości w drogeryjnej cenie. Takie przynajmniej są obietnice producenta. Dziś nie będę jedna sprawdzać obietnic, chcę Wam pokazać co się pojawiło, jak te kosmetyki zachowują się na skórze i jak prezentują się kolory. Mam nadzieję, że łatwiej Wam będzie podjąć decyzję o zakupie.

Vav Beauty The City Palette
The City Palette to połączenie dwóch rodzajów wykończeń w jedną, elegancką całość. W środku znajduje się 5 cieni metalicznych oraz 5 cieni matowych. Kartonowa paleta posiada porządne, duże lusterko, które umożliwia swobodne wykonanie makijażu.
Kolorystyka The City Palette jest bezpieczna dla większości użytkowników, ale z małym, fioletowym twistem. Moim zdaniem może się fajnie sprawdzić do makijaży dziennych w formie light, ale i daje możliwości na stworzenie czegoś mocniejszego.


VAV Beauty The City palette swatche
Jestem zauroczona kolorami w palecie. Są w większości neutralne w stronę chłodnych, ale jest też coś cieplejszego (cień Peachy) co pozwala rozgrzać każdy makijaż. Metaliczne wykończenie ładnie połyskuje nawet bez aplikacji na bazę. Podoba mi się, że w palecie jest czerń, która umożliwia dodanie głębi. Pigmentacja jest bardzo dobra, ale zwracam Waszą uwagę na to, że cienie pylą w palecie podczas aplikacji na pędzel.
Wykonałam nią już kilka makijaży i uważam, że praca z cieniami jest bardzo przyjemna i bezproblemowa. Więcej na pewno opowiem Wam przy okazji recenzji palety.


Rozświetlacz VAV Beauty
Totalna nowość na rynku, czyli rozświetlacz VAV Beauty w dwóch, bardzo użytkowych kolorach. Rozświetlacz jest zamknięty w przeuroczej, plastikowej kasetce, która dość mocno przypomina opakowania marki Becca. Konsystencja rozświetlacza jest… hmmm, bardzo kremowa, delikatnie mokra, plastyczna pod palcami. Można osiągnąć nim efekt mocnej tafli (choć trzeba nałożyć go troszkę więcej) lub eleganckiego, subtelnego blasku.
Zarówno kolor jaśniejszy, Under the Moonlight jak i odrobinę ciemniejszy, Candlelight są bardzo użytkowe. Różnica między nimi po rozprowadzeniu na policzku jest naprawdę niewielka. To, co faktycznie rzuca się w oczy to fakt, że Candlelight jest po prostu nieco cieplejszy dlatego sugerowałabym go dla osób o śniadej karnacji.



Pędzel do rozświetlacza
Klasyczny kształt pędzla do rozświetlacza, czyli trochę spłaszczony, szeroki języczek. Włosie pędzla jest wegańskie, sztuczne, ale nie tak miękkie jak lubię. Jestem przyzwyczajona do bardziej delikatnego włosia, ale muszę przyznać, że nabieranie rozświetlacza czy różu przebiega bezproblemowo

***
Myślę, że warto poznać kosmetyki VAV Beauty. Do tej pory każdy produkt robi na mnie bardzo dobre wrażenie, a paletka The Woods (którą pokazywałam Wam tylko na Instagramie tutaj) od razu zrobiła furorę. Biorąc pod uwagę, że marka jest świeżynką na polskim rynku, to od razu zaoferowała swoim klientom wysoką jakość. Ja osobiście bardzo to doceniam!
***

Jak podobają Wam się kosmetyki VAV Beauty? Czy coś konkretnego wpadło Wam w oko?
