Nastał ten moment, kiedy muszę pokazać Wam idealny lakier do noszenia na co dzień. Jest delikatny, ale do tego bardzo kobiecy, subtelny, ale jednocześnie wyraźny. Jestem przekonana, że go znacie, bo chyba nie ma wśród nas lakieromaniaczki, która nie miała wcześniej do czynienia z Essie Fiji, lub która gdzieś go nie widziała i nie pokochała od razu! Dziś pokażę Wam go z bliska i sami będziecie mogli ocenić, czy faktycznie wart jest wszystkich zachwytów i pozytywnych opinii.
Fiji od Essie, to mocno rozbielony róż, kolor jest momentami bardziej biały, momentami bardziej różowy. Dzięki takiemu doborowi odcieni, jest bardzo uniwersalny, pasujący właściwie do każdej okazji. Świetnie nada się zarówno na ważną imprezę ponieważ jest bardzo elegancki, jak i na codzienne wyjście do pracy, czy na miasto, bo jest lekki i kobiecy. Nie jest ani zbyt intensywny, ani za delikatny, jak na moje oko jest to lakier idealny. Przepięknie prezentuje się na dłoniach, sprawia, że wyglądają na bardzo zadbane i, jak już wspominałam wcześniej, bardzo eleganckie. Uwielbiam ten lakier za jego uniwersalność, ponieważ zawsze wygląda dobrze!
Ja mam wersję z szerokim pędzelkiem, dzięki temu lakier rozprowadza się bardzo wygodnie. Przy pierwszej warstwie lekko smuży, ale po nałożeniu drugiej lakier nie robi już takich problemów. Ponadto, jak na tak jasny lakier, Fiji ma świetne krycie, spokojnie wystarczą dwie warstwy, aby efekt był satysfakcjonujący. Schnie dość szybko, ale większość Essie nie ma z tym problemu, po wyschnięciu ma ładny, dość mocny połysk, jak na lakiery tej firmy przystało. Na moich problematycznych paznokciach trzymał się całkiem nieźle, bo dopiero po trzech dniach, pod wpływem zmywania naczyń, lakier odprysnął na dwóch paznokciach. Myślę jednak, że gdybym nie zmywała, lakier trzymałby się nawet dłużej.
Uwielbiam ten lakier i pomimo, że kosztuje w granicach 30zł, warto mieć go w swojej kolekcji, bo na pewno się sprawdzi! Jestem pewna, że Was nie zawiedzie i sprawdzi się na wiele okazji. Jeżeli go jeszcze nie macie, to na pewno musi się to zmienić! Kolor jest obłędny, ja ostatnio noszę go non stop.
Jak Wam się podoba ten cudak?