Jutro rusza kolejny etap wielkiej promocji w Rossmannie. W związku z tym przygotowałam kolejną listę produktów, na które warto zwrócić uwagę. W tym etapie przecenione są szminki, kredki, lakiery i odżywki, ja skupiam się w głównej mierze na produktach do ust i paznokci. Jeżeli więc po raz trzeci planujecie skorzystać z promocji, ale jeszcze nie macie listy zakupów, służę pomocą. Dziś możecie zobaczyć po raz trzeci, co warto kupić w Rossmannie.

Co warto kupić w Rossmannie

          Zanim przejdę do omawiania poszczególnych produktów, przyznam się, że ja osobiście nie planuję znów większych szaleństw. Chcę kupić może ze trzy pomadki, które uzupełnią moją kolekcję, ale nie mam zamiaru kupować czegoś bo promocja. Doszłam do tego etapu, gdzie generalnie mam przesyt kosmetyczny i właściwie niczego mi nie potrzeba, ale jest kilka produktów na które czekałam, więc żal byłoby mi nie skorzystać. Całą gazetkę z promocjami zobaczycie [ tutaj ] wersja 11.2015, a ja zacznę od pomadek.
Co warto kupić w Rossmannie

Rimmel long lasting finish – seria Kate Moss, jest naprawdę świetna! Pomadki z tej serii mają super trwałość i fajne kolory. Jeżeli jeszcze nie znacie tych pomadek, jest to odpowiedni moment, aby poznać je bliżej. Ja planuję na pewno dokupić jeszcze jeden kolor. Normalnie nie są drogie, bo kosztują w granicach 17zł, ale jedna na promocji to zawsze parę złotych w kieszeni.
Revlon Colorburst – pierwsze, kredki do ust o jakich słyszałam. Nie miałam okazji ich używać, ale ponoć są rewelacyjne, nie tylko jeżeli chodzi o pigmentacje, ale i trwałość. Mam ochotę to sprawdzić i porównać je do color rush z Rimmela. Nie wiem jeszcze, czy się skuszę ponieważ normalnie kosztują 45zł, więc po promocji i tak nie są najtańsze. 
Bourjois Rouge edition velvet – czy muszę komuś przedstawiać te pomadki? Mam nadzieję, że nie. Mają matowe wykończenie, są super trwałe i nie wysuszają ust (trzeba tylko pamiętać o ich odpowiedniej pielęgnacji). Mam już 4 kolory i myślę nad słynnym już Ping Pongiem. W cenie regularnej kosztują ok 50zł, a ja zawsze biorę je w promocji, może i tym razem się skuszę?
Rimmel color rush – niesamowicie trwałe, mocno napigmentowane kredki do ust. Jeżeli ich jeszcze nie macie, to koniecznie, KONIECZNIE musicie to zmienić. Są rewelacyjne! Skuszę się co najmniej na dwa kolory, ponieważ dwa już mam i chcę więcej! Normalnie kosztują około 24zł, więc naprawdę warto kupić je w promocji. Gorąco polecam!
L’oreal Rouge Shine Caresse – błyszczyki o wysokim połysku i mocnej pigmentacji. Stworzone na podstawie wody, mają nawilżać i pielęgnować usta, nadając im niesamowitego blasku. Już jakiś czas chodzi za mną jeden kolor z tej serii i myślę, że w końcu się na niego skuszę. W cenie regularnej kosztują 45zł, w związku z tym, jeżeli jesteście zainteresowani, warto teraz o nich pomyśleć.
Maxfactor lipfinity – produkt (ponoć) nie do zdarcia. Widziałam nie jednokrotnie jak ciężko schodził z dłoni, jak mocno się trzymał skóry. Jestem nim poważnie zainteresowana i jeżeli nie kupię błyszczyka L’oreala ani kredki z Revlonu, to do koszyka bez dwóch zdań wpadnie mi lipfinity. Jest najdroższy z bohaterów dzisiejszego posta, bo poza promocją kosztuje 49zł, ale z tego co wiem, naprawdę warto kupić!

Co warto kupić w Rossmannie
Bourjois La Laque – czyli kusząca nowość w szafie Bourjois, ale tak kusząca, że obstawiam iż jakiś kolorek wpadnie mi do koszyka. Nie znam jeszcze opinii na temat tego produktu, ale kolory powalają na kolana! Normalnie kosztują 31,99zł więc myślę, że warto skorzystać z promocji!
Sally Hasen Salon manicure – sprawdzone, znane lakiery. Dobra trwałość, świetne krycie i mocny połysk. Ja byłam, i w sumie wciąż jestem z nich zadowolona, więc polecam rzucić okiem. Szczególnie, że ta seria ma spory wybór kolorów. Kosztują 29,99zł poza promocją.
Revlon – nie wiem właściwie jakie są serie w Rossmannie, ale ja mam kilka lakierów tej firmy i jestem zadowolona, głównie dlatego, że bardzo długo trzymają się na paznokciach. Na promocji już w ogóle się opłaca, ponieważ w normalnej cenie stoją za 19,99zł.
Rimmel Salon pro – moja ulubiona seria lakierów z Rimmela. Mega dużo kolorów, super krycie, przyzwoita trwałość i przystępna cena. Normalnie kosztują 19zł, więc w tej promocji to naprawdę groszowe sprawy, a jakość jest naprawdę świetna.
Sally Hansen Insta Dri – jeżeli lubicie, to oczywiście jak najbardziej polecam. Wiem, że ma grono fanek, ja poznałam lepsze topy, ale jeżeli zależy Wam na mocnym połysku i nie ściąganiu lakieru, to Insta Dri będzie dla Was. Pełna recenzja: [ tutaj ], a [ tutaj ] walka trzech różnych topów, w tym SH. Cenowo bardzo się opłaca, bo normalnie kosztuje 40zł.
Sally Hansen cuticle rehab – czyli odżywka do skórek. Jeżeli obejmie ją promocja (a wydaje mi się, że obejmie) to wiem, że sama się na nią skuszę. Sporo czytałam, że jest świetna, a moje skórki ostatnio przechodzą chyba kryzys egzystencjalny, więc przyda im się jakiś odwyk. 36zł poza promocją to nie taka zła cena, ale zawsze fajnie kupić taniej.
          Właśnie te produkty moim zdaniem warto kupić w Rossmanie, od jutra. Na pewno jest tego więcej, ale nie szalejmy. Jestem przekonana, że niebawem znów zbombardują nas promocjami inne sklepy, czy nawet sam Rossmann. Ponadto w Hebe gazetka [klik] wciąż jeszcze trwa promocja -40% na wybrane marki makijażowe, w tym kuszący Gosh! Właśnie odkryłam, że również Natura ma dla nas coś fajnego, nie dość, że w gazetce [klik] jest sporo przecenionych produktów, to jeszcze możemy teraz dostać akcesoria do makijażu, włosów i paznokci 1+1 za gr. Coś czuję, że wybiorę się na randez-vous po drogeriach! Super Pharm gazetka [klik] też ma jeszcze fajne promocje, a na dniach będzie kolejna gazetka promocyjna, więc też na pewno zaoferują nam coś fajnego!
Ostatni miesiąc był szaleństwem promocji i rabatów. Niebawem pokażę Wam moje promocyjne zakupy! Ciekawi?

[źródło] [źródło] [źródło] [źródło] [źródło] [źródło] [źródło] [źródło] [źródło] [źródło]