Ulubieńców w tymi miesiącu jest czterech i każdy z nich wart jest Waszego wypróbowania. Przyznam szczerze, że jak się zastanawiałam nad wyborem ulubieńców tego miesiąca nie miałam problemu z podjęciem decyzji, wybór był dla mnie oczywisty. Znajdziecie tutaj korektor z Essence, płyn do demakijażu z L’oreala, Eye Liner Miss Brodway oraz nieziemską pomadkę do ust Rimmel z linii Kate Moss.
Ten produkt dostałam w kwietniowym Pinky Joy i byłam sceptycznie nastawiona, bo ile można mieć eyelinerów? No ale oczywiście nie byłabym sobą jakbym nie spróbowała i wiecie co? Nie żałuję! Jest to świetny eyeliner, ma mocno głęboki kolor i przede wszystkim bardzo, bardzo dobrze się trzyma. 12h w pracy wracając do domu nie miałam potrzeby poprawiania kreski bo ona wciąż tam była, bez żadnych uszczerbków. Może była nieco mniej intensywna niż rano, ale jednak był w znacznie lepszym stanie niż eyeliner z Wibo czy Lovely. Jeżeli chodzi o dostępność to kiepsko, nie wiem szczerze mówiąc gdzie, ale jeżeli będziecie mieć okazje – polecam!
To był totalny spontan, jak robiłam drobne zakupy u mojego ulubionego sprzedawcy na allegro skusiłam się na ten płyn ponieważ akurat skończyły mi się chusteczki do demakijażu i za kwotę 9,99zł szkoda było nie spróbować. Nie używałam wcześniej płynów dwufazowych, ale wiedziałam czego się spodziewać bo czytałam parę recenzji tego typu produktów już wcześniej. Jak tylko użyłam go po raz pierwszy wiedziałam, że to będzie mój MUST HAVE nie tylko dla mnie, ale i dla moich przyszłych klientek. Na jedno oko wystarczy jeden wacik nasączony płynem, który genialnie, bardzo dokładnie zmywa makijaż bez potrzeby pocierania, ani zbyt mocnego przyciskania wacika do oka. Rewelacja bez dwóch zdań!
Tak prezentują się moi majowi ulubieńcy, których ze szczerego serca mogę Wam polecić bez dwóch zdań. Jeżeli któryś z nich wpadnie w Wasze ręce to koniecznie dajcie znać jak u Was się sprawdziły! A jakie były Wasze ulubione produkty w maju? 🙂