Kto nie pamięta Ziemi egipskiej Bikoru? Ja kojarzę ją jeszcze z czasów mojego dzieciństwa! To bez dwóch zdań kultowy produkt w świecie makijażu. Niedawno na rynku pojawiła się jego nowa wersja – Ultra i dziś zapraszam Was na recenzję.

bikor ziemia egipska ultra

Ziemia egipska Ultra Bikor

Nigdy nie przepadałam za mocno ciepłymi policzkami w makijażu ponieważ zazwyczaj wyglądało to dla mnie sztucznie choć nie powiem, moje przygody z bronzerami też zaczynałam od ciepłych odcieni. Na szczęście z czasem nabrałam wprawy i wybierałam te chłodniejsze.

Niedawno, dzięki paczce PR dotarła do mnie nowa odsłona wersji Ziemi egipskiej Bikor – Ultra. Nie znalazłam informacji czy to dokładnie ten sam odcień, ale wydaje mi się, że ta wersja jest jaśniejsza.

Ziemia egipska Ultra (cena: 169 zł) zamknięta jest w eleganckiej, minimalistycznej kasetce. Jakość opakowania jest premium. Jest solidne, dokładne i zrobione z dbałością o detale. W opakowaniu mieści się 10 g. wypiekanego produktu, więc starczy na naprawdę długo.

Jaka jest Ziemia egipska ultra?

Producent mówi o swoim bronzerze, że ma niepowtarzalną formułę, daje naturalny kolor i poza podkreśleniem policzków dba o kondycję skóry. Ma być kremowy i trwały, a uniwersalny kolor zapewniać piękny efekt. Ziemia egipska ultra zawiera w składzie ceramidy, olej jojoba, skwalan i kwas hialuronowy. Jest wegańska i nie zawiera talku, co jest ogromnym plusem szczególnie dla osób, które unikają tego składnika.

Bronzer jest wypiekany, ale jego formuła jest faktycznie bardzo kremowa oraz miękka pod palcami. Pigmentacja tego produktu, wbrew moim obawom, wcale nie jest zbyt intensywna. Pierwsza warstwa zostawia bardzo subtelny efekt, ale można go swobodnie wzmacniać. Ładnie się rozciera, nie robi plam i estetycznie wtapia w skórę. Nie zauważyłam, żeby stanowił jakiekolwiek problemy, niezależnie od podkładu, jaki miałam pod spodem. Zauważyłam, że trochę się osypuje podczas aplikacji.

ZOBACZ: Tym bronzerem osiągniesz efekt naturalnej opalenizny

bikor bronzer

Kolor i aplikacja

Bez dwóch zdań jest to bronzer o ciepłej, nawet bardzo ciepłej tonacji. Jednak efekt, jaki pozostawia na skórze jest subtelny, naturalny i nieprzesadzony. Nałożony w odpowiedniej ilości pozostawia wrażenie opalonej, muśniętej słońcem skóry. To nie jest produkt do konturowania, a właśnie do opalania twarzy. Świetnie sprawdzi się do letniego makijażu szczególnie, jeżeli lubicie taki efekt.

Bardzo komfortowo nakłada się na skórę. Używałam go z trzema różnymi pędzlami i za każdym razem granice były dobrze roztarte, a efekt miękki, jedwabisty. Ma matowe wykończenie i dobrze łączy się z innymi produktami. Ziemia egipska Ultra Bikor jest bardzo intuicyjna więc uważam, że nikt nie powinien zrobić sobie nią krzywdy.

Efekt możecie zobaczyć na moim Instagramie:

U kogo sprawdzi się ziemia egipska ultra?

To produkt dla fanów opalonej skóry, cieplejszego podkreślania twarzy. Na pewno sprawdzi się latem, kiedy często mamy ochotę podkreślić opaleniznę również na twarzy. Ziemia egipska stanowi fajny dodatek do modelowania twarzy wtedy, kiedy najpierw podkreślamy rysy poprzez użycie chłodniejszego koloru i łączymy go z ciepłym bronzerem. Jeżeli więc lubicie taki efekt w swoim makijażu, warto ten produkt mieć w swojej kosmetyczce!

Jestem ciekawa czy macie u siebie starą lub nową wersję Ziemi egipskiej?