Maska przyciemniająca kolor włosów? Czy można odświeżyć kolor bez wizyty u fryzjera i bez trwałej koloryzacji? Od dłuższego czasu szukam sposobu na fajne przyciemnienie i w moich poszukiwaniach trafiłam na maskę Wella Color Fresh Chocolate Touch. Sprawdziłam czy działa!
Maska Wella Color Fresh Chocolate Touch
Maski do włosów z linii Wella Color Fresh dostępne są zarówno w bardziej użytkowych i nieco bardziej odważnych kolorach. Ja szukałam produktu, którym uda mi się przyciemnić odcień włosów przy skórze głowy, bez konieczności przyciemniania ich na długości. Dlatego wybrałam formę maski, a nie płukanki i zdecydowałam się na Wella Color Fresh Chocolate Touch. To odcień ciemnego, czekoladowego i głębokiego brązu.
Maska zamknięta jest w klasycznej tubie, z której trzeba wyciskać produkt. 150ml produktu kosztuje ok. 50 zł, w zależności od miejsca zakupu. Ja dorwałam swoją za ok. 45 zł na Allegro: tutaj (link afiliacyjny).
Producent obiecuje, że maski poza poprawą kolorytu włosów, wzmocnieniem i pogłębieniem koloru, dbają również o ich kondycję dzięki takim składnikom jak olej z awokado, z pestek moreli czy arganowy. Duży kciuk w górę, za brak składników pochodzenia zwierzęcego w formule.
ZOBACZ: 3 szampony Anwen, które warto mieć w łazience
Aplikacja, efekt i trwałość
Dla podtrzymania głębokiego efektu, producent zaleca stosowanie maski raz w tygodniu na minimum 10 minut. Oczywiście efekt będzie zależał od kondycji i porowatości włosów.
Maskę nakładałam na włosy przy skórze głowy, mniej więcej do 1/3 długości. Zawsze miałam na sobie rękawiczki, bo maska barwi dłonie i to porządnie. Przekładałam włosy pasmami z jednej na drugą stronę i lekko wmasowywałam całość. Pozostawiałam na włosach na 10-20 minut i szłam pod prysznic. Żeby utrzymać włosy w chłodniejszej tonacji myłam głowę szamponem Fanola.
Efekt? Faktycznie przyciemnione włosy! Im dłużej maskę trzymałam, tym włosy były ciemniejsze! Coś, co bardzo mi się podoba – siwe włosy były praktycznie niewidoczne, więc nieco je zabarwiła. W żadnym wypadku nie była to diametralna zmiana, aczkolwiek zauważalna przez innych. Po każdym użyciu maski miałam pytania czy byłam u fryzjera, czy przyciemniałam lub „robiłam coś” z włosami. To mówi już samo za siebie.
Efekt utrzymuje się mniej więcej do 4 myć. Zależy to w dużej mierze od tego, jak długo maska była na włosach i jak mocne szampony stosujemy. Jednak… Niestety bardzo trudno mi oddać to przyciemnienie na zdjęciu, żebyście mogły same to ocenić. Zrobiłam ze 3 porównania i dalej uważam, że ledwo co widać – choć na żywo jest zauważalna zmiana! Spróbuję zrobić jeszcze jedno podejście i mam nadzieję, że mi się uda, bo chciałabym, żebyście mogły zobaczyć, że maska serio działa!
ZOBACZ: Jak ochłodzić kolorów włosów za mniej niż 5 zł?
Jakie były włosy po użyciu Wella Color Fresh?
Fantastyczne! Kompletnie się nie plątały, dobrze układały, były gładkie, mięciutkie i mocno błyszczące. Takie właśnie „prosto od fryzjera”. Włosy sprawiają wrażenie wypielęgnowanych, zadbanych – super! Naprawdę byłam w szoku, że maska, która przecież ma tylko poprawiać kolor, tak przyjemnie działa na kondycję włosów.
Co warto wiedzieć przed użyciem?
- Rękawiczki to konieczność.
- Warto odkładać tubkę np. na ręcznik papierowy, żeby nie pobrudzić niczego w łazience.
- Włosy po zmyciu delikatnie barwią ręcznik (ale wszystko w 100% się spiera).
- Im dłużej trzymamy maskę, tym mocniejszy jest efekt.
- Zapach jest bardzo przyjemny, taki „fryzjerski”.
- Im mocniejszy szampon będziemy używać, tym efekt szybciej się wypłucze.
Jest z nią trochę roboty i trzeba uważać, żeby niczego nie pobrudzić (choć wszystko zmywa się w 100%), ale warto! Ja jestem nią zachwycona i chętnie w przyszłości wypróbuję inne kolory 🙂
Ocena produktu
Podsumowanie
8.5