Jesień mimo wielu zalet, sprzyja niestety wypadaniu włosów i osłabieniu ich kondycji. Jako wieloletnia włosomaniaczka wspomagam ich pielęgnację różnymi wcierkami, szczególnie w te chłodniejsze pory roku. Dlatego przedstawiam Wam Grow Us Tender Anwen wcierkę, która naprawdę działa. To jest już klasyk, którego po prostu trzeba poznać. Zapraszam na recenzję!

wcierka grow us tender jak stosowac

Po co używać wcierek?

Przede wszystkim wcierki pomagają zadbać o dobrą kondycję naszych cebulek, od których zależy zdrowie naszego włosa. Silne i zdrowe cebulki, to piękne, lśniące, mocne i przede wszystkim zdrowe włosy. Regularne stosowanie wcierek, najlepiej połączone z masażem skóry głowy:

  • przyspiesza porost włosów,
  • wzmacnia cebulki,
  • zmniejsza wypadanie,
  • poprawia ukrwienie skóry głowy.

Tego typu produkty wspaniale wzmacniają włosy i w realny sposób wpływają nie tylko na ich długość, ale również na kondycję. Jeżeli aktualnie zapuszczacie włosy lub doskwiera Wam nadmierne wypadanie, chcecie je zagęścić, to warto pomyśleć o wprowadzeniu wcierek do swojej pielęgnacji. Pierwszą z nich może być właśnie Anwen Grow Us Tender.

ZOBACZ: ANWEN Happy Ends płynne serum na końcówki

Wcierka Grow Us Tender Anwen

Grow Us Tender (wcześniej Grow Me Tender) to jedna z tych wcierek, do których wracam co najmniej raz w roku. Używam jej regularnie właściwie od dnia premiery. Wcierka jest ziołową kuracją do skóry głowy, która ma pomóc w zmniejszeniu wypadania, przyspieszeniu porostu, wzmocnieniu cebulek i ogólnej poprawie kondycji włosów. Nie będę owijać w bawełnę: robi to wszystko i jeszcze więcej!

Ziołowa wcierka Grow Us Tender, jak większość (jak nie wszystkie) kosmetyków Anwen opiera się na składnikach pochodzenia naturalnego. Tutaj jest ich aż 95%! W składzie znajdziemy:

  • ekstrakty z: kozieraki, czerwonej rzepy, czerwonej cebuli, żeń-szenia
  • hydrolizowane proteiny sojowe,
  • niacynamid,
  • cynk PCA,
  • pantenol.

Tak opracowany skład nie dość, że silnie stymuluje cebulki, dostarcza im niezbędnych minerałów i witamin do prawidłowego rozwoju, to jeszcze łagodzi podrażnienia i działa antybakteryjnie. Wcierka pozostawia na skórze uczucie rozgrzania, szczególnie, jeżeli podczas aplikacji zastosujemy masaż palcami lub masażerem. Ten efekt utrzymuje się ok 1h. Nie jest to mocno intensywne, ale nie da się tego pomylić z niczym innym.

Wcierka w cenie regularnej kosztuje 34,99 zł i można ją znaleźć na www.anwen.pl

ZOBACZ: 3 szampony Anwen, które warto mieć w łazience

wcierka grow ust tender recenzja

Jak stosować wcierkę Grow Us Tender?

Najszybszy i najbardziej efektywny sposób, to podział włosów na partię za pomocą przedziałków i nakładanie wcierki na każdy z nich. Następnie wstrząsam mocno buteleczkę i pryskam wcierkę, masuję skórę głowy masażerem i przechodzę do kolejnego przedziałku. Ten sposób pozwala na równomierne i dokładne rozprowadzenie wcierki. Producent zaleca zostawić ją na minimum 2h, ale ja za każdym razem stosuję na noc.

Efekty stosowania

Jak już wspomniałam, ja do tej wcierki wracam regularnie. Szczególnie w okresie jesienno/zimowym, kiedy moje włosy lubią nadmiernie wypadać. Ponadto zdecydowanie bardziej wolę to uczucie rozgrzania podczas chłodniejszych pór roku.

Stosowanie wcierki Grow Ust Tender zauważalnie zmniejsza wypadanie włosów, przyspiesza porost, poprawia kondycję włosów, wpływa na zmniejszenie przetłuszczania. Kosmyki są bardziej sprężyste, elastyczne, miękki i za każdym razem widuję wysyp baby hair, który bardzo mnie cieszy! Od dawna nie mierzę długości włosów, więc nie powiem Wam ile dokładnie cm przybywa, ale widzę, że rosną jak na drożsżach! Wymaga ode mnie częstszego podcinania końcówek, ale nie narzekam!

wcierka grow me tender rossmann

Wykończyłam już co najmniej 3 butelki i za każdym razem widzę, że ona robi dobrze mojej skórze głowy i moim włosom. Wydaje mi się, że to jest dostateczna rekomendacja. Uważam, że Grow Us Tender warto mieć w swojej łazience! Szczególnie jeżeli zależy Wam na zagęszczeniu, wzmocnieniu i zmniejszeniu wypadania włosów 🙂

Koniecznie dajcie znać w komentarzach jakie są Wasze ulubione wcierki?

Post powstał we współpracy z marką Anwen