strobing
Mimo nowych trendów podbijających świat makijażowy, takich jak np. draping (konturowanie różem), to strobing wciąż podbija serca. Świat makijażowy szaleje na punkcie rozświetlenia, nie bez powodu. Zdrowy blask na policzkach i w strategicznych miejscach twarzy, daje niesamowity efekty, którym możemy się cieszyć nie tylko na zdjęciach, ale i na co dzień. Dzięki marce Lirene pokażę Wam jak bawić się strobingiem, jak modelować światłem i jak to zrobić produktami na każdą kieszeń.
strobing

Strobing, czyli modelowanie światłem

Podstawy strobingu, przedstawiałam Wam w poście „Co to jest strobing?„. Tam znajdziecie informacje jak to robić, skąd wziął się ten trend i podstawy takiego modelowania twarzy. Dzisiaj chciałam Wam pokazać, jak osiągnąć lekki, dzienny efekt strobingu, bez wydawania majątku na kosmetyki.
 
Strobing, to przede wszystkim subtelny, lekki efekt zdrowej skóry. Rezultat jest zdecydowanie bardziej naturalny niż w przypadku konturowania na mokro. Ponadto sprawdza się na każdą porę roku. Wiosną i latem, chcemy podkreślić opaleniznę dodając jej odrobiny blasku. Zimą i jesienią, wracamy tęsknie do lata i chcemy wywołać na skórze zdrowy blask. Do strobingu nie potrzebujemy kilku warstw produktu, a wystarczy nam po prostu wyrównany koloryt cery i fajny rozświetlacz. Dzięki czemu nie obciążamy skóry, a dodajemy jej jeszcze lekkości.
co-to-jest-strobing
strobing
strobing
Dla mnie wyrównanie kolorytu skóry i zakrycie wszelkich niedoskonałości, to absolutna podstawa każdego makijażu. Przy strobingu jest to niezwykle istotne dlatego, że rozświetlenia przyciąga wzrok. Chcemy przecież wyglądać nieskazitelnie, więc dobranie odpowiedniego podkładu i korektora, jest niezbędne. Ja sięgnęłam po propozycję marki Lirene, Perfect Tone w odcieniu 110 Light oraz kryjący korektor punktowy, Be Perfect. Korektor okazał się absolutnym hitem! Na pewno będę sięgać po niego częściej, natomiast podkład idealnie dopasował się do mojego koloru cery.
co-to-jest-strobing
co-to-jest-strobing

co-to-jest-strobing
Przy stroginbu zawsze pamiętam o tym, aby dobrze przypudrować podkład. Zazwyczaj sięgam po pudry matujące, które wygładzają skórę. Chodzi mi o to, aby była idealnie wyrównana i bez zbędnych załamań światła. Rozświetlacz Shiny Touch z Lirene, daje bardzo fajny efekt bez drobinek. Postanowiłam nałożyć go na powiekę ruchomą, pod i nad łukiem brwiowym, na nos i nad ustami. Najpierw wklepuję palcem, aby uzyskać mocniejszy efekt, następnie w te same miejsca dokładam rozświetlacz za pomocą pędzla. Dzięki temu jestem w stanie uzyskać mocniejszy efekt, bez ostrych krawędzi. Jeżeli mam ochotę na coś jeszcze mocniejszego, rozświetlacz nakładam na mokro i na nieprzypudrowany podkład. Ten trik stosuję jednak najcześniej na wieczorne wyjścia.
Bardzo lubię Strobing, ta metoda modelowania światłem sprawdza się u mnie zarówno w pracy, jak i w codziennym makijażu. Podczas sesji zdjęciowych nakładam rozświetlacza zdecydowanie więcej, bo zdjęcia zawsze zjadają blask. Na co dzień stosuję tę metodę, którą przybliżyłam Wam w dzisiejszym poście. Jest lekko i świeżo, ale połyskujące miejsca są doskonale widoczne.
blog-kosmetyczny
Dzisiejszy makijaż, to połączenie jesiennych mocnych ust z klasyczną kreską i oczywiście strobingiem. Ostatnio lubię siebie w takiej wersji. Bardzo podoba mi się połączenie tej metody z mocnymi, jesiennymi ustami.
 
A jakie są Wasze sposoby na strobing?