Puder pod oczy to bardzo ważny element makijażu i niestety często mocno bagatelizowany. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, jak ważne jest przypudrowanie korektora pod oczami, żeby trzymał się w tym miejscu i nie zbierał w załamaniach skóry, W ramach serii #tydzieńpudrów, porównałam 3 najbardziej kultowe pudry pod oczy. Po lekturze będziecie wiedziały co wybrać
Czy puder pod oczy jest potrzebny?
Puder pod oczy, podobnie jak puder do twarzy, jak pisałam Wam w poście jak nakładać puder, ma za zadanie ugruntować korektor, poprawić jego trwałość i wygładzić optycznie skórę. Kremowe formuły mają tendencję do ruszania się na skórze, przesuwania, zbierania w załamaniach, a zastosowanie pudru temu zapobiega. Skóra pod oczami jest delikatniejsza, bardziej podatna na zmarszczki, więc nieestetycznie wyglądający korektor to dość częste zjawisko. Dlatego odpowiedź na pytanie czy puder pod oczy jest potrzebny, jest twierdząca. Najlepiej wybierać pudry do tego dedykowane.
Czy puder pod oczy można stosować na całą twarz?
Generalnie można, zazwyczaj nie ma ku temu przeciwwskazań, ale to trochę bez sensu. Opakowaniu pudrów pod oczy mają zazwyczaj małe pojemności, wiec jest to po prostu średnio ekonomiczne. Często pudry pod oczy mają wykończenie rozświetlające zawierają drobinki, które nie zawsze będą dobrze wyglądać na całej twarzy. Aczkolwiek w sytuacjach kryzysowych – zdecydowanie można to zrobić.
Jaki puder pod oczy wybrać?
Czym różni się puder pod oczy a puder na resztę twarzy? Czy naprawdę trzeba stosować inny produkt na każdą strefę? Pudry pod oczy są zazwyczaj bardzo mocno zmielone, to wręcz mgiełki w pyłku. Dlatego są delikatniejsze, lżejsze i dopasowane właśnie do bardziej wymagającej skóry pod oczami. Pudry do twarzy mają często właściwości matujące, co nie jest wskazane w przypadku skóry pod oczami, która potrzebuje znacznie mocniejszego nawilżenia niż skóra na reszcie twarzy. Dlatego odpowiedź jest prosta: wybieramy pudry dedykowane pod oczy. Wyjątkiem są pudry do twarzy, które są po prostu bardzo delikatne i mają leciutką, nie wysuszającą formułę. Nie matujące, nie typowo fiksujące.
Poniżej przygotowałam krótkie recenzje 3 najpopularniejszych pudrów pod oczy, a na końcu zdradzę Wam mój top 1.
Puder pod oczy Paese
To jest jeden z tych kosmetyków, który zrobił w sieci zawrotną karierę mimo, że wcale nie jest idealny. Paese Puff Cloud to bardzo przyjemny puder, o lekkiej, wręcz niewyczuwalnej pod oczami formule. Ładnie leży, nie podkreśla zmarszczek, nie przyciemnia korektorów i zostawia przyjemne, satynowe wykończenie. Nie wywołuje uczucia ściągnięcia i nie bieli, choć subtelnie rozjaśnia strefę pod oczami. To bardzo dobry puder pod oczy, który nie wysusza, nawet przy codziennym użytkowaniu, ale ma jedną drobną wadę. Zdarza mu się leciutko kulkować. O co chodzi? Podczas aplikacji puder czasami zbiera się w takie maleńkie, dosłownie maciupeńkie kuleczki. Nie wiem do końca z czego to wynika i czasami bywa to irytujące. Jest to coś, z czym można sobie poradzić i po prostu olać, ale są pudry pod oczy, które tego nie robią.
Poza ta jedną wadą, uważam, że to naprawdę dobry puder w przyjemnej cenie.
Cena: 20-30 zł, w zależności od miejsca zakupu.
Puder pod oczy Hean
Puder od oczy Hean ma już swoją recenzję na blogu i to napisaną 3 lata temu. To wtedy był na niego wielki szał, ale widzę, że wciąż jest lubiany przez wiele osób i dlatego znalazł się w tym zestawieniu. Puder pod oczy Hean, to typowo rozświetlający produkt, ponieważ widocznie rozjaśnia strefę pod oczami, a zawarta w nim krzemionka odbija światło dając efekt rozświetlenia. W podlinkowanej recenzji możecie zobaczyć zdjęcie przy lampie błyskowej, gdzie mocno to widać.
Jest to puder, który nie obciąża skóry pod oczami, nie ściągani, nie napina, a przy dłuższym stosowaniu również nie wysusza. Duży plus za to, że nie podkreśla zmarszczek, nie włazi nadmiernie w załamania skóry i nie przyciemnia korektorów. Jednak moim zdaniem jego sporą wadą jest to mocne rozjaśnienie. Stosowałam go swego czasu bardzo intensywnie i widziałam, że jednak to rozjaśnienie w moim przypadku było trochę za duże. Poza tym uważam, że to jest puder, który trzeba nałożyć z przesadną starannością. Musi być wklepany bardzo dokładnie, bo inaczej lubi nie utrwalić korektora. Jest to coś do przeskoczenia, ale jakbym nie miała do czego, to bym się nie przyczepiła 😉
Cena: ok. 24 zł
Puder pod oczy Ecocera
Z dzisiejszej trójki najmniej popularny puder to propozycja marki Ecocera i jeżeli mam być szczera, dziwię się czemu o tym pudrze nie jest głośno. Chodzi dokładnie o jęczmienny puder pod oczy z kofeiną. Wiem, że słowo „jęczmienny” kojarzy się z właściwościami matującymi, ale w przypadku tego produktu nic takiego się nie dzieje. Owszem, to nie jest rozświetlający, ani nawet satynowy puder – wygląda jak mat. Jednak skóra kompletnie tego nie czuje. Jest leciutki, bardzo „wygodny” pod oczami. Nie powoduje ściągnięcia, ani wysuszenia, a jego lekko beżowy odcień cudownie współgra z korektorami. Jeżeli coś odrobinkę nam przebija spod korektora, ten puder dzięki lekkiemu pigmentowi fajnie to wyrówna, nie wpływając jednocześnie na odcień korektora.
Jest bardzo drobno zmielony, ładnie wtapia się w skórę i jak jego poprzednicy nie podkreśla zmarszczek, świetnie gruntuje korektory bez obciążenia i w dodatku jest tani! Bardzo lubię ten puder, ubolewam, że już mi się kończy i chętnie do niego wrócę. Zdecydowanie z całej trójki to jest mój numer 1!
Cena: 19,90 zł.
Gdybym miała powiedzieć tak od razu jaki puder pod oczy wybrać, to powiedziałabym, że w tym przypadku najważniejsze jest sprawdzenie go na sobie. Każda skóra pod oczami jest inna, ale zawsze jest wymagająca. Nie każdy puder będzie wyglądał dobrze, tak samo jak nie każdy korektor. Dlatego jedyne co mogę Wam doradzić, to czytanie recenzji i podejmowanie decyzji na podstawie znajomości swojej skóry.
Jednak jakbym miała z tej trójki polecić Wam tylko jeden puder, byłby to ten z Ecocery. Dla mnie w tej chwili wybór jest prosty.
Stosujecie pudry pod oczy?