wypadanie-wlosow

Niedawno minął miesiąc od kiedy zaczęłam kurację z produktami Nutropharma z serii Vitapil. Nadeszła pora na przedstawienie efektów miesięcznej kuracji. Jako włosomaniaczka miałam wysokie wymagania wobec produktów marki i sumiennie przyłożyłam się do ich stosowania. Bardzo polubiłam lotion do skóry głowy, a regularne spożywanie suplementu zauważalnie zmniejszyło nadmierne wypadanie włosów. Jesienno-zimowe przesilenie pokonałam raz dwa i to właśnie dzięki preparatom Vitapil. Dziś opowiem Wam o samej kuracji i efektach stosowania.

➥ Początek kuracji Vitapil

wypadanie-wlosow

Jak przebiegała moja kuracja z produktami Vitapil?

Jeżeli zależy Wam na zdrowych lśniących włosach, zmniejszeniu wypadania i wzmocnieniu włosów, musicie zainteresować się odpowiednią suplementacją. Szczególnie jest to wskazane w okresie jesienno-zimowym. Uzupełnienie stosowania suplementów o wcierki do włosów, zdecydowanie zwiększy szanse na osiągnięcie zamierzonych rezultatów. Bardzo się ciesze, że trafiłam na produkty tej marki, bo zachęcona pozytywnymi opiniami nie mogłam się doczekać efektów.


Kuracja składała się z dwóch elementów: regularnego zażywania tabletek oraz wcierania lotionu minimum trzy razy w tygodniu. Bardzo podobało mi się dawkowanie tabletek na włosy, wystarczyło brać jedną sztukę raz dziennie, zaraz po posiłku. Z moją regularnością bywa różnie, ale w tym przypadku bez problemu pamiętałam o ich zażywaniu. W pudełku znajduje się 60 tabletek, więc cała kuracja powinna trwać około dwa miesiące. Lotion można stosować codziennie (co robiłam przez pierwsze dwa tygodnie) lub minimum 3 razy w tygodniu. Niestety lotion nie dotrwał do końca miesiąca, bo parę dni temu wcierałam go po raz ostatni. Ja jednak wcierek nigdy nie oszczędzam i stosuję je dość obficie. W moim przypadku przydałaby się jeszcze jedna buteleczka tego specyfiku do wykończenia całej kuracji.
tabletki-vitapil-na-wypadanie-wlosow

PROFESJONALNY LOTION

Niesamowicie podobał mi się zapach tego produktu. Delikatnie słodki, ale jednak świeży, bardzo kobiecy, przywodzący na myśl drogie perfumy. Nie pogardziłabym takim zapachem na mojej toaletce! Aplikator jest przemyślany i bardzo praktyczny, a sam produkt wydobywa się z niego w odpowiedniej ilości. Ogromną zaletą lotionu jest fakt, że nałożony na mokre włosy (czyli tak jak zaleca producent), nie obciąża ich, unosi u nasady i daje uczucie odświeżenia. Nie przyspiesza przetłuszczania się, co w moim przypadku zdecydowanie działało na plus. Oparty na alkoholu lotion, bogaty jest w składniki aktywne takie jak: keratyna, proteiny, biotyna, ekstrakt z bambusa i inne komponenty, które pozytywnie wpływają na stan włosów. Nie podrażniał, nie wywoływał swędzenia, pieczenia. Po wykończonej butelce, jak i w trakcie nie zauważyłam żadnych efektów ubocznych stosowania preparatu. Sam płyn starczył mi na niecały miesiąc prawie codziennego stosowania. Oglądając ostatnio skórę głowy zauważyłam pojawienie się maleńkich baby hair, ale nie odnotowałam znacznego przyspieszenia porostu włosów.

TABLETKI NA WŁOSY

Patrząc na skład tabletek Vitapil myślę, że niejedna włosomaniaczka byłaby zadowolona. Drożdże piwne, bambus, żelazo, kwas pantotenowy, biotyna, witamina B12, to tylko część składników, które wpływają na wzmocnienie włosów. Początkowo byłam przerażona rozmiarem tabletek, ale nie obawiajcie się – połyka się je bez problemu. Nie posiadają żadnego smaku i zapachu, czym byłam zachwycona, bo często ziołowe zapachy takich suplementów mnie odpychały. Podobnie jak w przypadku lotionu, tutaj również nie odczułam żadnych skutków ubocznych. Odnotowałam natomiast znaczne zmniejszenie wypadania włosów! Tak jak pisałam Wam w poprzednim wpisie, jesień dała moim włosom w kość, a ta kuracja pomogła mi opanować wypadanie. Podczas czesania wyciągam ze szczotki niewielką ilość włosów, nie wypadają też w trakcie przeczesywania palcami lub podczas codziennych zajęć. Jestem zachwycona, ponieważ bałam w pewnym momencie przerażona ilością wypadających włosów i pozytywnie zaskoczył mnie fakt, że efekty są widoczne tak szybko. Minęło niewiele ponad miesiąc od kiedy zaczęłam kurację, a włosy prawie całkowicie przestały wypadać! Co więcej, mam wrażenie, że włosy zyskały na połysku i nie łamią się tak mocno, nawet na końcach.
tabletki-vitapil-na-wypadanie-wlosow

wypadanie-wlosow


piekne-wlosy

Nie zauważyłam niestety znacznego przyrostu włosów, bo aktualnie ich długość to 60,5cm. Odnotowałam więc wzrost 1,5cm w ciągu miesiąca, przybyło mi 0,5cm więcej niż standardowo – zawsze to jakiś plus. Mam jednak wrażenie, że ostateczny efekt uzyskam po wykończeniu suplementu. Na pewno zamieszczę update kiedy wykończę opakowanie tabletek, skuszę się chyba też na drugą buteleczkę lotionu. Cieszę się, że poza zmniejszeniem wypadania, odnotowałam znaczny wysyp baby hair. Jeżeli coś pozytywnie wpływa na zagęszczenie mojej fryzury, będę sięgać po to zdecydowanie częściej! W przypadku kuracji Vitapil większa ilość maleńkich włosów jest zauważalna gołym okiem i znów mam niesforne kosmetyki przy samej skórze głowy.

Z całej kuracji jestem naprawdę zadowolona. Bardzo się cieszę, że włosy mi już tak nie lecą jak miesiąc temu, podoba mi się też ich połysk oraz fakt, że są bardziej odporne. Zauważyłam, że mniej się plączą, szczególnie przy ściąganiu i zakładaniu szalika (tak, wciąż nie wiążę włosów kiedy wychodzę…). Jeżeli macie możliwość sięgnąć po suplement i wcierkę do włosów Vitapil, z czystym sercem mogę Wam ją polecić. Doskonale sprawdziła się u mnie w tym trudnym dla włosów okresie i myślę, że w przyszłym sezonie też sięgnę po te produkty.

Jakie są Wasze sposoby na nadmierne wypadanie włosów?