Witam Was w pierwszym niedzielniku w 2023 roku! Dziś będzie tu dość luźno i swobodnie, bo chcę się podzielić z Wami kilkoma noworocznymi przemyśleniami, polecić 3 świetne filmy, opowiedzieć o zmianach w kuchni i po prostu miło spędzić z Wami czas. To co? Kawa w dłoń i zapraszam do lektury!

Dobre zmiany

Ten rok zaczął się dla mnie bardzo średnio. Moją głowę opanował chaos, sporo obaw i zamartwiania się na zapas o rzeczy, na które nie mam wpływu. Zawsze nowy rok dla mikro przedsiębiorców w tym kraju jest trudny. Dowalają coraz większe opłaty, coraz większy zus, podatki, składka zdrowotna z kosmosu… Moje obawy o ten rok z dnia na dzień były coraz większe, szczególnie, że planów miałam (i wciąż mam) bardzo dużo. Męczyło mnie to przez pierwsze parę tygodni, aż doszłam do wniosku, że narzekając, martwiąc się niczego nie zmienię. Muszę zacząć działać! Dlatego zapowiadam Wam i sobie (a jak się coś napisze, człowiek czuje się podobno bardziej zobowiązany :P), że idą dobre zmiany! Tutaj na blogu, na pewno na Instagramie i w moim życiu zawodowym również. Okazuje się, że o pewne rzeczy niepotrzebnie się martwiłam. Ten rok chcę spędzić na rozwoju, zmianach i wzmacnianiu mojej marki osobistej w sieci, jak i w Szczecinie.

Już zaczęłam wprowadzać zmiany w rozkładzie pracy, podział na dni tygodnia na odpowiednie zadania, co w bardzo krótkim czasie wpłynęło na moją produktywność. Od początku roku intensywnie się szkolę w temacie video, reelsów i już zastanawiam się nad kolejnym kursem. Chciałabym mieć w ofercie mojej firmy usługi video makera, bo nie powiem – zaczyna mnie to bardzo kręcić!

Nie chcę skończyć tylko na gadaniu, dlatego obiecuję sobie i Wam, że w moich social mediach będzie się działo! Mam już bardzo długą listę pomysłów na naprawdę ciekawe treści (głównie na IG, więc jeżeli mnie jeszcze nie obserwujecie to zapraszam – @AGWERBLOG) i powoli zaczęłam już ją realizować. Bardzo chciałabym w tym roku skupić się na rozwoju swojej firmy i na szczęście, w końcu będę mieć na to czas i przestrzeń 🙂

Mężczyzna imieniem Otto

Film na podstawie książki F. Backmana „Mężczyzna imieniem Ove”. Jest jeszcze w kinach i jeżeli macie ochotę na wzruszającą, zabawną i bardzo prawdziwą historię zwykłego człowieka, to musicie zobaczyć ten film! Jak to ja, zawsze polecam najpierw przeczytać książkę, ale w tym przypadku film jest równie dobry, jak oryginał na papierze. W roli głównej fenomenalny jak zawsze Tom Hanks, więc to kolejny powód, żeby iść do kina. Bardzo, bardzo, polecam i jeżeli się wybierzecie, weźcie ze sobą paczkę chusteczek – przydadzą się!

Bracia

Film, w którym główne dwie główne postaci są grane przez fantastycznych aktorów: Toby Maguire i Jake Gyllenhaal. W tej historii ważne są dwie rzeczy: jeden z braci leci do Afganistanu i umiera w tragicznym wypadku, a drugi (czarna owca w rodzinie) zaczyna opiekować się żoną i dziećmi swojego zmarłego brata. To film o mocnych emocjach, traumie, smutki i trudnej relacji. Uważam, że godny polecenia – szukajcie go na Netflixie.

Glass Onion: film z serii „Na noże”

Jeżeli nie oglądałyście jeszcze filmu „Na noże” to koniecznie musicie to nadrobić! To świetna komedia kryminalna z Danielem Craigiem w roli nietuzinkowego detektywa. Nie pamiętam czy polecałam Wam już drugą „część” (bo częścią ciężko to nazwać) tej serii, ale Glass Onion jest już na Netflixie. To fajny film na niedzielne popołudnie. Nie jest tak dobra jak „Na noże”, ale jeżeli lubicie lekko kryminalny twist w filmach, z całkiem dobrym humorem – polecam tę pozycję Waszej uwadze.

Mini zmiany w kuchni

Posiadanie stosunkowo małej kuchni, obliguje do przemyślanych zakupów. Dlatego wybór jakichkoliwke dodatków do kuchni zajmuje mi znacznie więcej czasu niż powinno. Na szczęście w końcu udało mi się znaleźć odpowiedni chlebak, który nie rzuca się w oczy i bez problemu mieści się na półce. Nie jest wizualnie w 100% taki, jakiego szukałam, ale w końcu to TYLKO chlebak.

Od kiedy posiadamy Thermomixa ilość posiadanych przez nas sprzętów kuchennych, w tym garnków do gotowania znacznie się zmniejszyła (a na pewno nie zwiększyła), co bardzo mnie cieszy. W małej kuchni każdy kawałek przestrzeni jest ważny. Jednak podczas gotowania zauważyłam, że czasami czegoś mi jednak brakuje. Thermomix to jedno, ale są dania, które po prostu lubię robić po swojemu. Dlatego zaczęłam przeglądać garnki fiskars, patelnie różnych firm (głównie woki), bo nie dość, że co najmniej 2 garnki wymagają wymiany, to z najczęściej używanej patelni zaczyna nam odchodzić teflon… Więc czekają mnie małe zmiany w zaopatrzeniu kuchni! Chętnie poznam Wasze polecenia takiego zaopatrzenia, bo co opis jakiejś marki, to wszystkie są TOP, a wszyscy wiemy, jak jest.

Dziewczyny, jak tam Wasze noworoczne przemyślenia? Szykują się u Was jakieś dobre zmiany?

Post we współpracy z Ceneo.pl