MIYO x Beautyvtricks Insta Glam

Pamiętacie jaki wielki show zrobiła paletka MIYO x Beautyvtricks Insta Glam? Ja również się na niego załapałam! Wiem, że długo czekałyście na tę recenzję, ale mam nadzieję, że po jej przeczytaniu będziecie usatysfakcjonowane. Zapraszam na czwarty post w serii #PALETLOVE!

MIYO x Beautyvtricks insta glam blog

MIYO x Beautyvtricks Insta Glam

Wiecie co jest najśmieszniejsze? Kompletnie nie planowałam zakupu tej paletki. Skończyło się na tym, że czekałam do 2 w nocy, żeby strona zaczęła działać, kupiłam dwie i zrobiłam konkurs na Instagramie. Summa sumarum nie żałuję, że to zrobiłam, bo szał na tę paletę był ogromny. OGROMNY! Dziś w ramach czwartego dnia #PALETLOVE dowiecie się czy słusznie czekałam, czy może niekoniecznie.

MIYO x Beautyvtricks Insta Glam jest do kupienia w większości drogerii internetowych za ok. 60zł, zawiera 15 cieni o różnych wykończeniach. Całość zamknięta jest w bardzo porządnym kartonowym opakowaniu z lusterkiem, które spokojnie może służyć do wykonania pełnego makijażu. Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z cieniami MIYO, więc nie wiedziałam czego się spodziewać. Okazało się, że to całkiem fajną przygodą!

Kim jest Beautyvtricks?

Vanessa jest instagramerką i youtuberką, która od dawna pokazuje tam swoje makijaże. Jest mega, mega zdolna i turbo sympatyczna! Kiedy dowiedziałam się, że tworzy swoją paletkę z MIYO, to chociaż nie znam jej osobiście (kilka razy minęłyśmy się jedynie na eventach), to poczułam ogromną radość. Zawsze strasznie się cieszę jak nasze polskie influencerki tworzą swoje produkty, czy to solo czy z markami. Także jeżeli jeszcze nie znacie Vanessy, koniecznie zajrzyjcie na jej Instagram – jest totalną kopalnią inspiracji!

ZOBACZ: Natasha Denona Mini Sunset Palette | tydzień #PALETLOVE

MIYO x Beautyvtricks Insta Glam recenzja

MIYO x Beautyvtricks Insta Glam opinie

MIYO x Beautyvtricks Insta glam recenzja

Pigmentacja cieni w palecie Insta glam jest naprawdę fajna. Cienie są trwałe, nie tracą na pigmentacji i po wielu godzinach wciąż wyglądają dobrze. W MIYO x Beautyvtricks Insta glam podoba mi się dobór kolorów i to, że daje mega dużo możliwości. W dodatku jakość opakowania i cieni w tej cenie jest naprawdę super. Myślę, że jeżeli ktoś szuka czegoś na czym mógłby poćwiczyć bardziej kreatywny makijaż, to będzie strzał w dziesiątkę!

Jedyne do czego mogłabym się przyczepić to lekka suchość niektórych cieni. Nie są ekstremalnie suche, nie zrozumcie mnie źle, ale znam bardziej kremowe formuły (chociażby Tune Cosmetics Botanical Melody, czy paletki Nabla). W związku z tym zdarza się, że cienie mogą robić plamy – najbardziej zauważyłam to przy Cocoa i Bat Flower. Kolejna sprawa, na którą warto zwrócić uwagę to, że podczas aplikacji na pędzel mocno się sypią, ale w trakcie robienia makijażu oczu ten problem znika. Zauważyłam, że cienie nie mają równej pigmentacji i np. Ilima i Amaranth mają mniej intensywny kolor niż cała reszta. Poza tymi drobnymi wadami muszę przyznać, że paleta jest bardzo fajna i chętnie po nią sięgam.

ZOBACZ: Urban Decay BackTalk eye and face palette TYDZIEŃ #PALETLOVE

Kolory i wykończenia w MIYO x Beautyvtricks Insta glam 

Ogromną zaleta tej paletki jest fakt, że jest kompletna. Możemy z nią totalnie zaszaleć, wykorzystać mnóstwo kolorów, ale nie będzie problemów ze zrobieniem lekkiego makijażu dziennego. Lubię takie palety, bo w niczym nas nie ograniczają.

  • CALLA – cień w stylu topera. To brokat, który można nakładać solo na powiekę lub na cień. Mieni się na jasne złoto i delikatną zieleń.
  • DAPHNE – jasny matowy beż, cudowny do pudrowania całej powieki.
  • HOLLY – białe, lekko szampańskie złoto o foliowym wykończeniu. Fajnie wygląda również w roli rozświetlacza.
  • ILIMA – piękny musztardowy cień, niestety trzeba go budować do uzyskania mocnego pigmentu.
  • HAZEL – średni neutralny brąz, idealny do budowania kształtu powieki.
  • LION’S TAIL –  miedziany, złoty brąz o foliowym wykończeniu.
  • MARIGOLD – bardzo intensywny, lekko neonowy pomarańcz.
  • DAHLIA – soczysty foliowy fiolet.
  • HIBISKUS – matowy, głęboki ciemny róż, wpada lekko w fuksję.
  • ALGAE – ciemny morski odcień o matowym wykończeniu.
  • MORNING GLORY – matowy, głęboki turkus.
  • FORGET MI NOTS – foliowa, odrobinę jaśniejsza wersja poprzedniego koloru.
  • AMARANTH – średni brąz o neutralnej tonacji, świetnie będzie się sprawdzał na co dzień.
  • COCOA – głęboki, matowy ciemny brąz.
  • BAT FLOWER – klasyczna, matowa czerń.

ZOBACZ: Paletka ColourPop You Had me at hello | recenzja, swatche, makijaż

MIYO x Beautyvtricks Insta glam blog kosmetyczny

Czy warto kupić paletkę MIYO x Beautyvtricks Insta glam?

Na to pytanie odpowiedź jest bardzo prosta: TAK! Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że można nią wykonać mnóstwo niesamowitych makijaży. Kolory, które wybrała Vanessa są przepiękne i choć ja osobiście po te turkusy raczej nie będę sięgać często, to mam możliwości, których nie dają inne palety. Poza tym za 60zł, mamy 15 cieni, z którymi bardzo dobrze się pracuje! Nawet mimo drobnych trudności z suchością (wystarczy zrobić 2-3 makijaże, żeby ogarnąć ten problem), jestem zdania, że to naprawdę fajny produkt w dobrej cenie!

Na Instagramie pokazywałam Wam jeszcze dwa makijaże wykonane tą paletką: TUTAJ TUTAJ.

Poza tym… Jeżeli lubicie wspierać polskich twórców z branży beauty, to odpowiedź jest prosta 🙂

Jak podoba Wam się paletka MIYO x Beautyvtricks Insta glam?