Semilac make up

Jeżeli jeszcze o tym nie słyszałyście, to nie wiecie co tracicie! Kilka tygodni temu w asortymencie marki Semilac, która słynie ze swoich lakierów hybrydowych, pojawiły się niesamowite nowości i to takie, których nikt się nie spodziewał. Marka wprowadziła do w swojej oferty również produkty do makijażu. Zdziwione? Uwierzcie mi, ja też byłam bardzo zaskoczona. Dziś na blogu możecie poczytać o tym jak sprawdzają się te produkty, co mnie urzekło i… mam też dla Was konkurs! Zostańcie aby poczytać na blogu co ciekawego ma dla nas do zaoferowania makijaż Semilac!

semilac warm nude

Makijaż Semilac

Kompletnie się nie spodziewałam, że marka, która słynie z lakierów hybrydowych, rozszerzy swój asortyment o makijaż. Najpierw pomadki, a teraz cała reszta! Czy to dobre, czy złe posunięcie – nie mnie to oceniać. Natomiast spodziewałam się, że jeżeli lakiery są dobrej jakości, to i produkty do makijażu nie będą rozczarowaniem. Czy faktycznie jest się czym zachwycać? Dziś pokażę Wam wszystkie produkty z bliska! Wśród nowości znalazły się dwie palety całkowicie matowych cieni, siedem cieni w kremie, które mają różne wykończenia (przez folie, po efekt biżuteryjny), trzy korektory, baza pod cienie i cztery róże do policzków. Zaczniemy sobie oczywiście od produktów do oczu, bo wiadomo.

Zobacz: Pomadki Semilac czy warto je kupić?

Semilac Nude Rose

Paleta zamknięta jest w bardzo eleganckim, czarnym połyskującym opakowaniu z niewielkim lusterkiem. Nude Rose zachowana jest w chłodnej tonacji, zwiera 5 matowych, dobrze napigmentowanych cieni w kolorach brudnego różu i fioletu. Cienie są masełkowate, bardzo jedwabiste w dotyku, ale mimo to pylą dość mocno podczas aplikacji na pędzel. Na szczęście w trakcie rozcierania na powiece nie zauważyłam tego problemu. Cienie blendują się z dziecinną łatwością. Nie potrzeba wielkiej wprawy żeby uzyskać nimi efekt idealnej mgiełki koloru. Nude Rose, to paleta wręcz stworzona dla zielonookich lub dla fanek chłodnego makijażu.

Kolory w palecie są oczywiście inspirowane lakierami znajdującymi się w kolekcji Semilac:

  • 208 Business Line, Mild Beige
  • 215 Business Line, Cold Beige
  • 136 Creamy Muffin
  • 202 Business Line, Grey Brown
  • 017 Grey

Zobacz: Semilac Business Line, 14 kolorów i nowe pyłki Semilac Flash

makijaż semilac nude rose makijaż semilac nude rose swatches

Semilac Warm Nude

Opcja dla miłośniczek ciepłych brązów. Cieszę się, że Semilac nie zaprojektował kolejnej przepełnionej pomarańczami, czerwieniami czy złotem ciepłej palety. Mamy tutaj przepiękne odcienie brązów, które są zdecydowanie cieplejsze niż w Nude Rose, ale nie są zbyt jaskrawe, co bardzo mnie cieszy. 5 bazowych cieni, którymi jesteśmy w stanie wykonać makijaż szybko i efektownie. Konsystencja cieni, trwałość i wygoda pracy są takie same jak przy poprzedniej palecie. Chciałabym, aby była w nich czerń albo bardzo głęboki brąz, ale jednocześnie podoba mi się pomysł takich przygaszonych, dziennych kolorów.

Do stworzenia tej paletki marka inspirowała się istniejącymi już lakierami:

  • 162 Creamy Cookie
  • 196 Business Line, Total Nude
  • 138 Perfect Nude
  • 139 Nuts Carmel
  • 029 Espresso

Cienie w obu paletach są dość jasne, nie uzyskamy nimi efektu mocnego, wieczorowego makijażu bez wsparcia np. czarnej kredki. Moim zdaniem, obie paletki sprawdzą się w roli dziennych lub wyjazdowych, kiedy musimy mieć elegancki, ale niezbyt mocny, niewyzywający makijaż. Nie mam nic do trwałości, na każdej przetestowanej bazie trzymają się bez problemu przez ponad 10h. Nie zauważyłam zbierania w załamaniach, blednięcia koloru czy zanikania. Jedna paletka kosztuje 39,90zł i obie są dostępne na stronie Semilac.

Zobacz: Lakiery nude Semilac | przegląd i swatchepaletka Semilac warm nude semilac warm nude swatches

Semilac, cienie w kremie

Cienie w kremie marki Semilac, to nie lada gratka dla miłośniczek błysku. Mamy tutaj aż 7 cieni, a każdy z nich wygląda niepowtarzalnie. Zamknięte są w czarnych tubkach, przez które prześwituje kolor produktu. Cienie moim zdaniem najlepiej aplikować za pomocą palca lub syntetycznego, płaskiego pędzelka. Rozprowadzają się bez problemu i co ciekawe, po kilkunastu sekundach od aplikacji – zastygają. Przy tłustej powiece lub źle przygotowanej mogą się odrobinę zbierać w załamaniach, ale jeżeli nałożymy na nie chociaż odrobinę cienia – nie powinno być dużego problemu. Są świetną opcją do rysowania cut crease (sprawdzone!) i stanowią fajną alternatywę jako baza pod inny cień. Każdy z nich ma pojemność 7ml i kosztuje 29,90zł. Oczywiście cienie są odpowiednikami lakierów hybrydowych, które można znaleźć w ofercie marki.

makijaż semilac cienie w kremie makijaż semilac blog

Korektory pod oczy Semilac

Do korektorów podchodziłam bardzo sceptycznie od samego początku. To trudny orzech do zgryzienia, bo ciężko jest stworzyć naprawdę dobry korektor. Wizualnie bardzo przypominają cienie w kremie, więc łatwo jest je pomylić. Trochę żałuję, że nie są zamknięte w klasycznym opakowaniu ze szpatułką. To jednak kwestia przyzwyczajenia, bo tubka jest zdecydowanie bardziej higieniczna. Każdy korektor zawiera olej z kurkumy, witaminę A, C i E oraz lecytynę, ich pojemność to 7ml, a za jedną sztukę musimy zapłacić 29,90zł.

Marka na start wypuściła 3 odcienie korektorów:

  • Ivory 01 – bardzo jasny, podbity odrobiną żółtych tonów.
  • Natural 02 – średni, neutralny beż z , dobry na sińce pod oczami.
  • Beige 03 – mocno pomarańczowy beż, dobry na mocne cienie.

Korektory mają niesamowicie lekką konsystencję, której nie kompletnie nie czuć na skórze. Krycie mają średnie, które można budować, a ja polecam stosować je w duecie. Beige do zneutralizowania dużych cieni i Ivory do rozjaśnienia – problem z głowy!

ZOBACZ: Jak zakryć cienie pod oczami? I robić to dobrze?

korektor semilac jaki korektor kupić semilac

4 róże marki Semilac

Na sam koniec zostawiłam sobie wisienkę na torcie! Makijaż Semilac, to nie tylko cienie do oczu i korektory, ale i przepiękne róże do policzków. To one od samego początku zrobiły na mnie największe wrażenie. Kolory są bardzo nasycone, więc efekt na skórze może być naprawdę bardzo intensywny, trzeba nauczyć się z nimi pracować. Sprawdzi się tutaj zasada: mniej znaczy lepiej. Na szczęście mimo bardzo dobrej pigmentacji rozcierają się bezproblemowo, mają bardzo miękką, wręcz jedwabistą konsystencję i świetną trwałość. Nie zauważyłam, aby kolor zmieniał się w ciągu dnia, a Healthy Rose jest na moich policzkach stosunkowo często. Elegancka czarna kasetka mieści w sobie 5,5g produktu, którego cena na ten moment to 35,90zł.

Aktualnie w ofercie znajdują się 4 róże:

  • 01 Fresh Pink – jedyny róż rozświetlający, jasny, baby pink dający delikatny blask.
  • 02 Candy Rose – intensywny, klasyczny róż z kropelką jagodowych tonów.
  • 03 Healthy Rose – mój ulubieniec, lekko brzoskwiniowy. To nieco ciemniejsza wersja Bumpy Ride.
  • 04 Mocha – jagodowy, ciemny i dość niespotykany odcień różu.

róż healthy rose semilac

róże semilac swatche

Makijaż Semilac – podsumowanie

Zanim powiem o moich odczuciach, to chcę abyście Wy napisały w komentarzu pod postem, jak Wy podchodzicie do makijażu marki Semilac? Podoba Wam się ten pomysł? Ja początkowo byłam bardzo zaskoczona, bo myśląc o tym, co marka wprowadzi w następnym roku kompletnie nie przyszło mi do głowy, że to może być makijaż! Kosmetyki testuję dość krótko, więc nie będę tutaj rzucać pewniakami „kupujcie w ciemno” (choć róże możecie, bez dwóch zdań!), ale uważam, że warto się nimi zainteresować. Wszystkie produkty są łatwe w obsłudze, dobrze wyglądają na skórze czy powiekach, a praca z nimi to po prostu banał. Cieszę się, że marka zaczęła od bezpiecznych odcieni w paletach, bo osoby, które stawiają w makijażu na naturalność będą bardzo zadowolone. Jeżeli nie macie wielkiej wprawy w makijażu i boicie się zacząć, to palety Semilaca pomogą Wam nabrać wprawy! Róże wyglądają świetnie, a lekka formuła korektorów na pewno sprawdzi się na co dzień. Choć obawiałam się, czy makijaż Semilaca będzie tak dobry jak lakiery, to jestem jednak pozytywnie zaskoczona i czekam na kolejne nowości. A Wy?

semilac nude rose makijaż

KtÓra makijażowa nowość marki Semilac najbardziej wpadła Wam w oko?

Post powstał we współpracy z marką Semilac.