Korektor Fenty Beauty Pro Filt'r Retouch Concealer

Która z Was z niecierpliwością czekała na korektor Fenty Beauty? Ja byłam w gronie tych, którzy przebierali nóżkami od momentu ujawnienia informacji, że taki produkt ma się pojawić. Skoro podkład tak świetnie się u mnie sprawdził, to liczyłam na to, że z korektorem będzie dokładnie tak samo. Jestem już po testach tego produktu i zdradzę Wam czy warto go kupić, czy lepiej omijać szerokim łukiem!

korektor fenty beauty opinie

Korektor Fenty Beauty Pro Filt’r Instant Retouch Concelaer

Aż zabrakło mi tchu jak pisałam tę nazwę, nie dało się wymyślić dłuższej? No szkoda. Mam wrażenie, że ostatnio marki prześcigają się w tworzeniu coraz dłuższych i bardziej skomplikowanych nazw swoich kosmetyków. Ale mniejsza o to! Korektor Fenty wygląda bardzo elegancko. Zamknięty jest w matowym szkle z białą (już nie taką badziewną) nakrętką i 8ml kosztuje 109zł. Dostępny jest w 50 odcieniach i myślę, że marka na tym nie poprzestanie. Niedawno pojawiły się nowe kolory więc wybór jest niesamowity!

Teoretycznie według tego co obiecuje producent, odcień korektora powinien odpowiadać kolorowi podkładu. Czyli jeżeli pasuje nam podkład o numerze 130, to korektor z tym samym numerkiem powinien być dla nas idealny. W praktyce z tego co zauważyłam bywa różnie. Do mnie najlepiej pasuje podkład 150, a korektor wybrałam 200 – i to kombo dobrze się sprawdza. Polecam pójść do Sephory i sprawdzić kolory na żywo żeby uniknąć wpadki.

Zobacz: Fenty beauty pro filt’r foundation – najlepszy podkład EVER?!

korektor fenty beauty sephora

Krycie, trwałość, aplikacja

Miałam nadzieję, że korektor Fenty Beauty będzie miał tak mocne krycie jak podkład. Już przy pierwszym użyciu okazało się, że mam do czynienia z produktem o średnim kryciu, które trzeba budować. Niestety nie wygląda to wtedy najlepiej, a nałożenie większej ilości kończy się efektem ciastka pod okiem. Nie tego się spodziewałam. Kryje, ale nie tak, jak tego oczekiwałam i nie jestem zadowolona z efektu. Jest bardzo gęsty, ciężki i niestety toporny. Początkowo korektor dobrze przylega do skóry, ale już po kilku sekundach migruje i nieestetycznie się zbiera. Da się to opanować pudrem, ale nie na długo…

W kwestii trwałości też nie ma rewelacji, bo niby cały czas dobrze zakrywa cienie, ale to jak wygląda pod okiem po 7-8h… Wszystko zbiera się w załamaniach skóry (nawet jak przypudruję go moim ulubieńcem z Sensai), brzydko się rozłazi i wygląda bardzo ciężko. W dodatku po kilku dniach codziennego testowania odczuwałam po nałożeniu nieprzyjemne uczucie wysuszenia, takie ściągnięcia skóry, którego się nie spodziewałam. 

ZOBACZ: JAK NAKŁADAĆ KOREKTOR – TRIKI DLA LAIKÓW

korektor fenty beauty retouch concealer kolory

korektor fenty recenzja

Czy korektor Fenty Beauty da się lubić?

Wielkim rozczarowaniem okazała się dla mnie płynna pomadka Stunna Lip Paint i tutaj sytuacja niestety wygląda podobnie. Jeżeli mogłabym cofnąć czas, to raczej nie kupiłabym tego korektora. Znam lepsze, które nie dość, że są tańsze, to lepiej radzą sobie z zakrywaniem cieni i efektem na skórze. Takim korektorem jest chociażby korektor Under Eye Concealer albo Golden Rose HD Concealer. Korektor Fenty Beauty wygląda sucho, ciężko i podkreśla każdą możliwą zmarszczkę. Chciałabym go lubić, bo podkład naprawdę się u mnie sprawdził, ale dla mnie jest totalną klapą. 

Wydaje mi się, że może się sprawdzić u osób, które mają idealną skórę pod oczami lub nie potrzebują mocnego krycia w tej okolicy. Jednak jeżeli ja mam już pierwsze zmarszczki (O ZGROZO zaraz trzydziestka!), to niestety nie jestem z niego zadowolona i myślę, że posiadaczki suchej, delikatnej skóry też nie będą. Powyżej zrobiłam zdjęcie na skórze zaraz po przypudrowaniu i choć wygląda słabo, to na  żywo bywa jeszcze gorzej…

Zobacz: Jak przygotować skórę pod makijaż

Korektor pod oczy Semilac – test i recenzja

Miałyście okazje używać tego korektora? Jakie są Wasze wrażenia?