Fenty Beauty Stunna lip paint

Rihanna stworzyła czerwień idealną, a przynajmniej tak obiecywała kampania reklamowa. Kolor pasujący do każdego koloru skóry, do każdej tonacji i koloru oczu, niezależnie od typu urody. Czyżby faktycznie Fenty Beauty Stunna Lip Paint Uncensored była idealną czerwienią? Ja już wiem, a Wy będziecie mogły zaraz się o tym przekonać. Jeżeli jesteście ciekawe, to zapraszam na post.

Fenty Beauty Stunna Lip Paint Uncensored

Fenty Beauty Stunna Lip Paint Uncensored

Zacznijmy sobie od kilku kwestii technicznych. Pomadka Fenty Beauty Uncensored jest jak na razie jedynym produktem z linii Stunna Lip Paint. Jestem bardzo ciekawa czy marka wprowadzi do tej serii inne kolory. Pomadka o której dziś mowa zamknięta jest w bardzo eleganckim, plastikowym opakowaniu o pojemności 4ml, które wygląda absolutnie obłędnie! Nie tylko na toaletce, ale i oczywiście na zdjęciach. Otrzymujemy ją w ładnym, czarno-białym opakowaniu i możemy cieszyć się pomadką za 24$. Aktualnie marka nie jest jeszcze dostępna w polskiej Sephorze, ale myślę, że niebawem się to zmieni.

Muszę przyznać, że ogromnym plusem pomadki Fenty Beauty Stunna Lip Paint jest jej aplikator. Choć może się wydawać mało precyzyjny i niewygodny, to jest wręcz odwrotnie! Świetnie aplikuje się nim pomadkę, a jego unikatowy kształt sprawia, że można dokładnie wyrysować usta bez większych problemów. Nabiera odpowiednią ilość produktu, więc makijaż ust jest szybki i precyzyjny.

Zobacz: Rozświetlacz Fenty Beauty, Killwatt Lightning Dust & Fire Crystal

pomadka Fenty Beauty Stunna lip paint

Trwałość i użytkowanie

Jak wspomniałam wcześniej, Fenty Beauty Stunna Lip Paint Uncensored aplikuje się banalnie prosto. Możemy to zawdzięczać świetnemu aplikatorowi i niesamowitej pigmetnacji. Z ręką na sercu mówię Wam, że to jedna z najbardziej napigmentowanych czerwonych pomadek jaką mam. Wystarczy jedno zanurzenie w buteleczce żeby pokryć całe usta, a jeszcze pewnie starczyłoby na kolejne. Pomadka zastyga na całkowity mat, ale nie jest to taka sucha, brzydka wersja matu. Na szczęście mam kilkanaście sekund na drobne poprawki, bo dość płynna formuła nie zastyga od razu. Na ustach jest bardzo leciutka, wręcz niewyczuwalna i nie zauważyłam aby wysuszała usta.

Niestety minusem tej pomadki jest jej trwałość. Nie wiem jak trzeba jeść żeby jej nie zetrzeć, a uwierzcie mi – kombinowałam. Fenty Beauty Stunna Lip Paint nie przetrwa nawet małego posiłku. No chyba, że Wasza przekąska jest naprawdę bardzo mała i niezbyt tłusta,choć i wtedy kiepsko sobie radzi. Producent pamiętał o pięknym kolorze i wykończeniu, ale zapomniał trochę o trwałości. Odbija się na skórze, więc o buziaczkach w policzek też możecie zapomnieć. Niestety podczas jedzenia lubi się odbijać w różnych dziwnych miejscach (dziś znalazłam ją np. pod nosem). Na plus przemawia to, że nie zbiera się w załamaniach i tworzy efekt ombre, ale nie sięgnęłabym po nią np. w dniu ślubu. Zauważyłam, że odrobinę lubi wylewać się poza kontur ust, więc najlepiej najpierw zabezpieczyć usta konturówką. Bez posiłku wytrzyma spokojnie 3-4h intensywnego gadania, a gadać to ja potrafię!

Zobacz: Idealny makijaż ust w trzech krokach

Fenty Beauty Stunna lip paint pomadka w płynie

Fenty Beauty Stunna lip paint swatches

Czerwień idealna?

Dość długo zastanawiałam się, czy faktycznie JEDEN kolor będzie pasował każdemu. Przecież mamy zupełnie różną tonację, inne typy urody, jaśniejszą i ciemniejszą skórę. Jedna pomadka nie może tak po prostu pasować wszystkim, ale Fenty Beauty Stunna Lip Paint Uncensored udowadnia, że wszystko jest możliwe. To dość nietypowa czerwień, bo jest jednocześnie ciepła i chłodna, faktycznie zmienia odcień w zależności od typu urody czy czerwieni wargowej. Bez dwóch zdań jest bardzo uniwersalna. To głęboka, mocna i dość ciemna czerwień, w której ja momentami dostrzegam nawet odrobinę brązu. Tak jak wspomniałam ma w sobie sporo ciepłych tonów i potrafi czasem robić się lekko pomidorowa. Tym bardziej jestem zaskoczona faktem, że niejednokrotnie widziałam, że wybijają się w niej niebieskie tony, które jak wiadomo – wybielają zęby. Zauważyłam, że wygląda inaczej w każdym świetle. W sztucznym lubi być lekko pomarańczowa, w dziennym chłodna i elegancka, ale w pochmurne dni nie pochwalimy się śnieżnobiałym uśmiechem.

Nie nazwałabym jej czerwienią idealną. Jest dość ciemna, a nie każdy lubi u siebie taki odcień. Jest piękna, ma w sobie to COŚ, ale mnie na przykład bardziej podoba się czerwień z Maybelline SuperStay Matte Ink, bo nie ma w sobie tyle ciepłych tonów.

Zobacz: 7 najpiękniejszych czerwonych pomadek

Fenty Beauty Stunna lip paint cena

Podsumowanie

Czy pomadka jest warta prawie 90zł? Jeżeli mam ją oceniać pod względem trwałości, to moim zdaniem śmiało można sobie ją odpuścić. Jest wiele innych pomadek, które są tańsze, a na ustach trzymają się dłużej, nie rozmazują się i są kissproof. Natomiast jeżeli miałabym ją oceniać pod względem koloru, to uważam, że warto zwrócić na nią uwagę. To niesamowite, że tak zmienia swoje oblicze w zależności od tego, kto ją nosi. Jeżeli wciąż nie możecie odnaleźć swojej czerwieni idealnej, to Fenty Beauty Stunna Lip Paint Uncensored może być rozwiązaniem dla Was. Ja nie żałuję, że ją kupiłam, ale ze względu na kiepską trwałość i nieustanne transferowanie sięgam po nią po prostu rzadko. U mnie to raczej pomadka na sesje zdjęciowe, bo w innym przypadku się po prostu nie sprawdza.
A Wy? Znalazłyście już swoją czerwień idealną?