Kosmetyki Makeup by Mario szturmem podbiły polską Sephorę. Długo musieliśmy czekać na tę markę, ale póki co uważam, że było warto. Te produkty są naprawdę wysokiej jakości i są warte swojej ceny. Jak jest w przypadku palety Ethereal Eyes Eyeshadow Palette? Odpowiedź znajdziecie w dzisiejszej recenzji.
Makeup by mario Ethereal eyes palette
Jeżeli jeszcze nie wiecie, to marka Makeup by Mario została stworzona przez Mario Dedivanovica, który jest wizażystą Kim Kardashian. Pod koniec 2022 w asortymencie marki pojawiła się limitowana paleta Ethereal Eyes, która bardzo szybko zdobyła spore grono zwolenników. Szybko znikała z półek i długo nie można było jej nigdzie kupić. Jak tylko produkty Makeup by Mario pojawiły się w naszej Sephorze czekałam na tę ślicznotkę i kliknęłam, jak tylko była dostępna.
Paleta Ethereal Eyes Eyeshadow Palette kosztuje 345 zł i jest dostępna w Sephorze, wydaje mi się, że tylko online, ale poprawcie mnie, jeżeli się mylę. Składa się z 12 cieni o różnych wykończeniach, przez maty, metaliki i cienie lustrzane.
Te piękne kolory zamknięte są w eleganckiej, minimalistycznej kasetce z lusterkiem. Czuć, że opakowanie jest porządne i zrobione z dbałością o detale. Bardzo doceniam takie proste opakowania, zawsze się obronią!
Kolorystyka i pigmentacja
Ethereal Eyes Palette to klasyczna paletka nude, która umożliwia wykonanie dziennych i lekko wieczorowych makijaży. Mamy tutaj przede wszystkim różne odcienie brązów, beży o różnej bazie kolorystycznej o 3 różnych wykończenia: kremowe maty, połyskujące metaliki i mocno błyszczące cienie lustrzane. Określiłabym ją raczej ciepłą paletą, na skórze cienie jeszcze delikatnie się ocieplają, ale mnie to nie przeszkadza.
Kolorystyka palety świetnie sprawdza się w delikatnym makijażu dziennym, a nawet mocniejszym. Brak czerni uniemożliwia wykonanie nią bardzo ciemnego, wieczorowego makijażu, ale od czego są inne produkty. Wystarczy czarna kredka, żeby stworzyć mocny look.
Pigmentacja cieni jest super! Kolory są mocne, soczyste i nawet podczas pracy z pędzlami nie tracą na intensywności. Efekty każdego cienia można wzmacniać do uzyskania zadowalającego efektu. Myślę, że pigmentacja palety nie powinna stanowić dla nikogo większego problemu.
Trwałość i praca z cieniami
Przyznam szczerze, że od kiedy mam Ethereal eyes palette sięgam po nią z ogromną przyjemnością. Cienie są gładkie, jedwabiste, mięciutkie i wspaniale zachowują się na skórze. Maty blendują się bez żadnego problemu, nie robią plam, nie tworzą dziwnych przejść i łatwo stworzyć nimi piękną, miękką chmurkę. Osyp na twarzy jest właściwie minimalny jeżeli chodzi o maty, bardziej osypują się w palecie, podczas nabierania na pędzel. Zauważyłam, że mocniejszy osyp robią pod oczami te błyszczące, ale mniej niż inne cienie tego typu.
Błyski są dość mocno iskrzące, są intensywne, widoczne i uważam, że nie dla każdego. Jeżeli jednak lubicie intensywnie błyszczące cienie i mocno widoczne drobinki – powinny Wam się spodobać!
Natomiast jeżeli chodzi o trwałość… Jest rewelacyjna. Matowe cienie bardzo dobrze się trzymają, w ciągu dnia nie zauważyłam, żeby zmieniła się ich intensywność, nie rolują się. Błyski, nawet bez żadnej bazy również trzymają się bardzo dobrze, ale po ok. 7-8h zauważyłam, że lekko zbierają się w załamaniach skóry. To dość normalne przy tego typu cieniach. Odpowiednie przygotowanie powieki, nałożenie bazy lub kleju do brokatu załatwia sprawę i cienie wyglądają nienagannie przez cały czas.
Jeżeli lubicie paletki nude, sprawdźcie jeszcze recenzję: Natasha Denona I need a nude palette czy Claresa SugarPowder, która ma w sobie mały akcent kolorystyczny.
Czy warto wydać 345 zł na paletę Ethereal eyes palette?
Jeżeli szukacie palety, z którą będzie się pracować prosto, szybko i przyjemnie, sięgacie głównie po neutralne odcienie i lubicie mocne błyski – zdecydowanie warto! Jest naprawdę wspaniała w pracy, wygodna, intuicyjna i po prostu piękna. Odcienie brązów są śliczne i łatwo stworzyć nimi rozmaite makijaże. Jeżeli chodzi o jakość, trwałość, wygodę – moim zdaniem jest warta tych pieniędzy. Szczególnie, że jest dość wydajna, a kolory bardzo użytkowe.
Natomiast jeśli macie w swoich zbiorach już dużo nudziakowych palet, to ona nie zmieni Waszego makijażu. Jest przepiękna, ale nie rewolucyjna. Myślę, że spokojnie można znaleźć wśród tańszych produktów zmienniki lub bardzo podobne kolory, bez potrzeby wydawania 350 zł.
Jak Wam się podoba Ethereal eyes palette? Dajcie znać w komentarzach!
