Skąd się wzięło aGwer? Historia banalna w sumie… Swego czasu myślałam nad ty jak nazywałaby się moja firma, którą kiedyś założę (a planowałam, że założę COŚ co sprawi, że będę mega bogata!) więc próbowałam wymyślić coś prostego, chwytliwego i mało skomplikowanego. Rozwiązanie przyszło samo z siebie, połączenie moich dwóch pierwszych liter imienia, z pierwszymi trzema literami nazwiska. Prawda, że proste? Właśnie w ten sposób powstało AGWER, które idealnie wpasowało się do bloga, który jest w końcu częścią mojej osoby, dodanie do tego słowa “blog” świetnie zgrało się z całością i stąd od końcówki 2013 mam bloga agwerblog. Końcówka całej nazwy, czyli trochę bardziej kosmetycznie została ponieważ od dawna nie jest to blog stricte kosmetyczny. Czasem są tu jakieś przemyślenia, zapachy, czy coś z lifestylu, ale jednak kosmetyki to coś co mnie kręci najbardziej!
Cóż, właściwie nic nie skomplikowanego, od taka sobie nazwa która oddaje moją osobę właściwie w stu procentach! W tym miejscu chciałabym podziękować Natalii, z bloga Fixation, dzięki której nie tylko nazwa, ale i wygląd bloga nabrały mojego klimatu! :*
Zachęcam Was do wzięcia udziału w zabawie! Pozwoli nam to poznać się troszeczkę lepiej! 🙂