Konturowanie twarzy, to dość powszechny problem wśród osób, które interesują się makijażem. Jedni uwielbiają i są w tym świetni, drudzy nienawidzą i krytykują. Widuję na ulicach mnóstwo kobiet, które robią to niesamowicie i wyglądają przepięknie! Niestety, równie często spotykam takie, które nie mają pojęcia z czym to się je i o co chodzi. Właśnie dlatego chcę dzisiaj rozprawić się z najpopularniejszymi błędami w konturowaniu twarzy. Jak zawsze, postaram się również podpowiedzieć Wam jak sobie z nimi poradzić.
Błędy w konturowaniu twarzy
Przede wszystkim musimy sobie wytłumaczyć czym jest konturowanie twarzy. Dla wielu osób kończy się po prostu na stosowaniu bronzera, ale prawidłowe konturowanie, to bardziej złożony proces. Moim zdaniem powinno łączyć w sobie dwa, a nawet trzy elementy: chłodny bronzer, ciepły bronzer i rozświetlacz. Mając te trzy produkty i znając podstawowe zasady, będziemy w stanie uniknąć najczęstszych błędów. Konturowanie twarzy opiera się na iluzji optycznej z zastosowaniem światła i cienia. Dzięki niemu możemy zmienić rysy twarzy i nadać jej inny, ładniejszy kształt. Trzeba wiedzieć, że najważniejsza zasada prawidłowego konturowania jest banalnie prosta:
- Jasny kolor uwypukla.
- Ciemny kolor chowa.
Dzięki temu możemy poprawić swoje kości policzkowe, wyszczuplić twarz, zmniejszyć czoło czy nos. Makijaż pozwala w magiczny i dość prosty sposób sprawić, że nasza twarz będzie wyglądać lepiej. Bronzer o chłodnej tonacji ma zrobić na twarzy wrażenie cienia, natomiast jasny puder lub rozświetlacz, ma odbijać światło dając wrażenie np. uniesionych kości policzkowych. Brzmi niby banalnie i prosto, więc czemu wciąż popełniamy takie proste błędy? Bo jak wszystko w makijażu, konturowanie również wymaga wprawy i praktyki. Im częściej będziemy to robić, tym lepiej to będzie wyglądać.
Zobacz: Co to jest strobing?
Kształt twarzy
Problem, który widuję najczęściej to za niskie nakładanie bronzera. Rozumiem, ze wszyscy mówią „poniżej kości policzkowej”, ale to nie znaczy, że mamy go nakładać zaraz przy linii żuchwy… Nakładając bronzer za nisko, sprawiamy wrażenie, że twarz jest starsza, smutniejsza i nieproporcjonalna. Zamiast ją unosić i optycznie liftingować, osiągamy przeciwny efekt. Jeżeli nie wiecie, gdzie na Waszej twarzy powinien znaleźć się bronzer, wystarczy zacząć nakładać go mniej więcej od górnej części ucha i kierować w stronę ust. Oczywiście „mniej więcej”, bo każda twarz jest inna.
Przy okazji, często zapominamy o innych częściach twarzy. Jeżeli już używamy bronzera, zaznaczmy również czoło, skronie, spód nosa czy linię żuchwy. Nie mam tu na myśli mocnego konturowania, ale wystarczy omieść te miejsca resztką produktu, aby uzyskać spójny i bardziej naturalny efekt na całej twarzy. Dwa brązowe paski na policzkach nigdy nie będą wyglądać estetycznie…
Zły kolor
To chyba kolejny z najpopularniejszych błędów w makijażu twarzy. Pomarańczowy, bardzo ciepły, a nawet wpadający w czerwień bronzer i to bardzo często w zdecydowanie za dużej ilości. Po pierwsze: pomarańczowe policzki nigdy nie wyglądają dobrze, po drugie: naprawdę myślałam, że takie bronzery dawno odeszły do lamusa… Nie używajcie pomarańczowych i bardzo ciepłych bronzerów, do KONTUROWANIA twarzy. Produkty o ciepłej tonacji służą do opalania twarzy i w tej roli (nałożone w odpowiedniej ilości) nadają się świetnie. Do konturowania powinnyśmy wybierać chłodne bronzery, ale takie, które nie wpadają w szarość!
Brak umiaru
Makijaż nie ma ograniczeń, kocham go i nie wyobrażam sobie bez niego życia, no ale proszę Was! Róbmy to z umiarem, szczególnie jeżeli chodzi o konturowanie twarzy. Stosowanie mocnych kolorów nie sprawi, że twarz będzie wyglądała lepiej – wręcz przeciwnie. Niezależnie od tego, czy wykonujecie konturowanie na mokro czy na sucho, warto pamiętać, że mniej znaczy lepiej.
Zobacz: Makijaż na YouTubera
Za jasno
Pamiętam, że swego czasu mówiło się o tym, że korektor pod oczy musi być najjaśniejszy jak tylko się da! Od dłuższego czasu staram się walczyć z takim rozumowaniem, bo zakrywanie cieni pod oczami, nie kończy się na wklepaniu najjaśniejszego korektora. Bardzo często młode dziewczyny chodzą z praktycznie białym trójkątem pod jednym i drugim okiem. Kiedy to wygląda dobrze? Nigdy. No ewentualnie na zdjęciach, ale tylko wtedy kiedy puder nie odbija światła… Nie. Po prostu nie. Jeżeli chcecie rozjaśnić strefę pod oczami, wystarczy dobrze zakryć cienie i dodać odrobinę jaśniejszego korektora. Nie trzeba od razu sięgać po biały odcień,…
Zobacz: Jaki kolor korektora wybrać?
Rozcieranie
Mówię o tym dlatego, że źle roztarte granice konturowania wyglądają bardzo sztucznie. Widać, że produkty nie stapiają się ze skórą i zamiast poprawiać swój wygląd, znacznie go pogarszamy. Pamiętajcie żeby tego pilnować, bo takie rzeczy widać niestety na pierwszy rzut oka i nawet osoby, które nie znają się na makijażu zwrócą na to uwagę. Jeżeli stosujecie bronzer na mokro warto pamiętać o mocnym rozblendowaniu np. za pomocą gąbeczki. Bronzer na sucho wystarczy dobrze rozetrzeć pędzelkiem do konturowania, aby kolor stopił się ze skóra i dawał naturalny efekt.
Odpowiedni odcień
Mówiłam już o pomarańczowym bronzerze i za jasnej strefie pod oczami. Te błędy pojawiają się najczęściej i od razu rzucają się w oczy. Jednak równie często pojawia się problem odpowiedniego koloru produktów go konturowania. Na wstępie napisałam, że najlepiej w tej roli sprawdzają się chłodne odcienie i to wciąż jest prawda, ale każdy chłodny odcień wygląda inaczej. U jednej osoby coś może dać efekt błota na twarzy, a u drugiej piękny naturalny cień. U mnie bardzo ciepłe bronzery wypadają skrajnie pomarańczowo, a u kogoś mogą wyglądać idealnie. Nie sugerujmy się na 100% tym co mówią i pokazują na sobie inni. Każdy z nas ma inny odcień cery i to powinno być naszym głównym kryterium przy wyborze produktów do konturowania twarzy.
Błędy w konturowaniu twarzy – jak ich uniknąć?
Okej, będę z Wami szczera. Konturowanie twarzy nie należy do najprostszych czynności na świecie. Trzeba dobrze poznać swoją twarz, znaleźć odpowiedni pędzel i produkty, które będą się nam sprawdzać. Nie każdemu to wychodzi i rozumiem, że łatwo można się sfrustrować. Nie ma też złotej rady, którą mogłabym Wam dać, abyście były pewne, że Wasze konturowanie na 100% będzie udane. Natomiast mogę Wam powiedzieć coś, co mnie osobiście bardzo pomogło na początku mojej przygody z makijażem. Błędy w konturowaniu twarzy będą nam się zdarzać często, ale ważne jest to, żeby podążać za naturalnym kształtem naszej twarzy. Niezależnie od tego jaki chcemy osiągnąć efekt, konturowanie ma poprawić naszą urodę, a nie odwrotnie. Podkreślajmy to, co w sobie lubimy, chowajmy to, co nam się nie podoba, ale pamiętajmy o tym, żeby efekt nam się podobał!
Kilka słów na koniec
Błędy w konturowaniu twarzy da się łatwo wyeliminować o ile zna się teorię i przekłada ją na praktykę. Zdaję sobie sprawę z tego, że posiadanie tych wszystkich kosmetyków i stosowanie każdej zasady może trochę przytłaczać. Nie każda z nas ma mnóstwo czasu na makijaż każdego dnia. Nie wszystkie chcemy mieć milion kosmetyków i codziennie używać czegoś innego. Właśnie dlatego zawsze doradzam, aby mieć pod ręką bronzer o neutralnej tonacji i rozświetlający róż (choć… rozświetlacz każda z nas powinna mieć! :D). Dzięki temu unikniemy zbyt pomarańczowego efektu na twarzy, poprawimy kontur i rysy, a sam makijaż będzie trwał odrobinę krócej. Poza tym pamiętajmy, że to jest jednak TYLKO makijaż, ma nam sprawiać przede wszystkim przyjemność, a każda z nas i tak jest piękna bez niego! 🙂
Zobaczcie pozostałe posty z tej serii:
Konturujecie twarz w codziennym makijażu, czy odpuszczacie ten krok?