Beauty-blender
          Beauty blender to produkt numer jeden dla światowych wizażystów i nie bez powodu stał się hitem wśród zwykłych użytkowniczek. Mój pierwszy Beauty Blender (a właściwie dwa) kupiłam w marcu 2014 i zamówiłam ją ze strony Makeup Geek, bo jeszcze wtedy była bardzo trudno dostępna. Ponieważ zarówno na blogach beauty oraz urodowych kanałach na Youtube, Beauty bledner był zachwalany jako najlepsza gąbeczka do makijażu, bardzo chciałam przekonać się na własnej skórze, o co tyle krzyku. Wiele firm próbuje odkryć fenomenalną strukturę gąbeczki i wcale mnie to nie dziwi, bo ten produkt wywołał sporo szumu w okół siebie. Dokładnie pamiętam tę ekscytację, kiedy zaczęłam używać pierwszej gąbeczki i nawet dzisiaj, ponad dwa lata później, wciąż uważam, że to jeden z lepszych sposobów na aplikację podkładu i korektora. 


 Beauty Blender Micro Mini – hit czy kit?
►  Idealny zamiennik Beauty Blendera za 29zł?
►  3 sposoby aplikacji podkładu
Beauty-blender
          Gąbeczka Beauty Blender wykonywana jest ręcznie w Stanach Zjednoczonych, ze specjalnie zaprojektowanego i opatentowanego, piankowego tworzywa o strukturze open-cell, czyli otwartych komórek (co wygląda jak pory w skórze). Dzięki temu gąbka nie wchłania nadmiernej ilości podkładu, pozwala na dokładne wtopienie się produktu w skórę i pozostawia na niej nieskazitelne, satynowe wykończenie. Nadaje się do wszystkich typów cery, ponieważ jest hipoalergiczna i można ją stosować do każdego podkładu czy korektora. Jest bardzo miękka, a kiedy się ją zmoczy zwiększa się prawie trzykrotnie i staje się jeszcze przyjemniejsza w użytkowaniu. 
           Charakterystyczną cechą gąbki jest unikalny, obły, ale ostro zakończony kształt, na którym wzoruje się wiele firm produkujących akcesoria do makijażu. Dzięki ostrej końcówce, dokładnie dotrzemy w okolice oczu, a zaokrąglony dół oraz pozostała część jajeczka służy do aplikacji podkładu. Specyficzna struktura gąbki pozwala na perfekcyjne rozblendowanie podkładu, zaś kształt zapewnia szybką i wygodną aplikację. Wklepanie za jej pomocą płynnego lub sypkiego podkładu, czy nawet pudru, to czysta przyjemność. Po ponad dwóch latach użytkowania muszę powiedzieć, że jestem zakochana we właściwościach, wyglądzie i praktyczności jajeczka. Na szczęście Beauty Blender (69zł) dostępny jest już w każdej Sephorze, zarówno online jak i stacjonarnie, więc nie trzeba kombinować, żeby sprowadzić to cudo do Polski.
Beauty-blender
          JAK STOSOWAĆ BEAUTY BLENDER? Gąbeczka została zaprojektowana do stosowania na mokro. Wystarczy zamoczyć ją w zimnej wodzie i kiedy zwiększy swoją objętość, wycisnąć jej nadmiar, po czym stosować do codziennego makijażu. Najlepiej sprawdza się stemplowanie podkładu, ponieważ pięknie wtapia się w skórę i pozostawia ją delikatnie satynową. Nie daje na skórze efektu maski, nawet jeżeli używamy mocno kryjącego podkładu. Nadaje się też do blendowania konturowania na mokro, punktowego wtapiania korektora czy pod oczy. Zauważyłam, że wchłania zdecydowanie mniej podkładu niż pędzel. Jest wygodna, chociaż podczas mycia i aplikacji trzeba uważać, żeby nie wbijać w nią paznokci, bo delikatna struktura może popękać. Producent mówi, że nie musimy jej myć po każdej aplikacji, ale ja raczej nie stosowałam się do tego zalecenia. Zwróciłam uwagę, że po pewnym czasie kolor gąbki traci na intensywności, ale w żadnym stopniu nie zmienia to właściwości Beauty Blendera.
Beauty-blender
          Beauty Blender to jeden z moich ulubionych sposobów na aplikację podkładu, wybierając gąbeczkę mam pewność, że moja buzia będzie wyglądała nieskazitelnie. Stosowałam ich naprawdę dużo i chociaż uważam, że wersja Real Techniques jest nieziemsko zbliżona do tego, co daje BB, to jednak oryginalny Beauty Blender jest moim numerem jeden! Bardzo podoba mi się to, że za jej pomocą podkład jest idealnie rozblendowany, aplikacja jest wygodna i przyjemna, a gąbka nie wchłania zbyt dużej ilości produktu, dobrze się domywa i bardzo długo można cieszyć się jej właściwościami. Jeżeli macie ochotę zobaczyć jak wygląda przecięte jajeczko, zajrzyjcie do Ala Ma Kota, która pokazywała zużyty blender od środka.

Miałyście swój Beauty Blender? Albo jaka jest Waszym zdaniem najlepsza gąbeczka do makijażu?