Affect po raz kolejny zaskakuje nas nowościami. Niedawno w asortymencie marki pojawiła się nowa paleta o uroczej nazwie Lunar Spell, która powstała we współpracy z Karoliną Matraszek. Używam jej już od kilku tygodni, więc przyszła pora na obiecaną recenzję. Przygotowałam propozycje 3 makijaży, więc możecie ją zobaczyć w akcji!

affect lunar spell opinie

Affect Lunar Spell

Paleta Affect Lunar Spell (cena: 149 zł/12x 2g) jak większość palet marki zamknięta jest w kartonowym, porządnie wykonanym opakowaniu. Wizualnie wygląda ładnie i elegancko, a w środku znajduje się 12 cieni o wykończeniu matowym, foliowym oraz dwa topery. Jak wspomniałam we wstępie, Lunar Spell została zaprojektowana przez Karolinę Matraszek, która tym razem przygotowała dla nas chłodniejszą propozycję niż zwykle.

Kolorystyka palety umożliwia wykonanie zarówno dziennych jak i wieczorowych makijaży. Może się też sprawdzić przy sesjach biznesowych czy makijażach ślubnych. Paleta Lunar Spell dostępna jest w większości drogerii online, nie wiem czy można ją gdzieś dorwać stacjonarnie. Najtaniej dostępna jest tutaj (link afiliacyjny Ceneo).

Kolory Affect Lunar Spell

Paletka składa się z siedmiu bardzo kremowych matów: jasny beż, chłodne brązy, lekkie kakao, fiolety i ciepły, czekoladowy brąz z nutą czerwieni. Ponadto dwa topery, które pozostawiają na powiece błyszczące wykończenie, ale bez pełnego krycia (Aura, Moonlight) oraz trzy cienie foliowe, które robią efekt tafli (Lunar Spell, Spectral, Afterglow). Fiolie najlepiej aplikować palcem, wtedy dają najpiękniejszy efekt. Myślę, że jest to jedna z chłodniejszych propozycji marki, ale po wykonaniu kilkunastu makijaży mogę z pewnością stwierdzić, że nie jest to typowo chłodna paleta. Zaraz się dowiecie dlaczego.

  • DAWN – jasny, chłodny beż z lekko różową bazą.
  • AURA – toper z różowo-brzoskwiniowymi drobinkami.
  • IMBIRIUM – czekoladowy, ciepły brąz z czerwoną bazą.
  • LUNAR SPELL – chłodny, brudny róż z domieszką fioletu.
  • SPECTRAL – chłodny fiolet z ciepłymi drobinkami.
  • UMBRA – średni, neutralny brąz.
  • MOONLIGHT – jasnoróżowy toper z białym błyskiem.
  • NADIR – blada, klasyczna brzoskwinka.
  • AFTERGLOW – ciepła, różowa brzoskwinia.
  • GRAVITY – jaśniejszy, neutralny brąz.
  • NEBULA – fioletowy róż.
  • ECLIPSE – chłodny, ciemny brąz.

ZOBACZ: Affect Sweet Harmony created by Karolina Matraszek

lunar spell swatches

Czy Affect Lunar Spell jest chłodna?

Myślę, że na zdjęciach doskonale widać, że cienie ocieplają się po aplikacji na skórę. Nie są już tak chłodne jak wydają się być w palecie. Określiłabym je neutralnymi i tak właśnie myślę o tej palecie. Niezależnie od połączeń, sposobu rozcierania czy łączenia barw, są one po prostu neutralne, a niektóre (Imbirium czy Nadir) nawet ciepłe. Jeżeli szukacie czegoś naprawdę chłodnego to niestety, musicie szukać dalej.

brazowe smokey eyes
lunar spell makijaz
makijaz affect lunar spell

Praca z cieniami

Spodziewałam się, że Affect mnie nie zawiedzie i tak też było. Praca z cieniami jak zawsze jest bardzo przyjemna, a paleta jest już zdecydowanie jedną z lepszych jeżeli chodzi o jakość tej marki. Maty są bardzo kremowe, świetnie napigmentowane i nie robią plam. Nawet podczas aplikacji zbyt dużej ilości łatwo jest je rozetrzeć osiągając efekt gładkiej mgiełki. Cienie się oczywiście sypią, co jest standardowe dla formuł tej marki i tak dużego pigmentu.

Cienie błyszczące za każdym razem lądowały pod okiem, nie tylko w trakcie aplikacji, ale również w ciągu dnia. Nie jest to nic nadzwyczajnego, ale może bywać trochę upierdliwe. Po zastosowaniu bazy pod cienie i utrwaleniu makijażu fixerem ten problem praktycznie znika, Cienie ładnie się łączą, błyski dają mocny efekt, maty można stopniować do uzyskania zadowalających efektów. Przyjemnie się nimi maluje.

affect lunar spell cena

Nie wiem tylko z jakiego powodu mam jakiś niedosyt. Podobają mi się kolory, ładnie wyglądają na powiece, pracuje się z nią bardzo lekko, ale brakuje mi tego CZEGOŚ. Nie wiem czego, nie pytajcie. Możliwe, że to wynika z mojego przesycenia rynkiem, ilością nowych produktów, za którymi przestałam już nadążać. Mam wrażenie, że mimo pięknej oprawy, wspaniałej kolorystyki, pięknych kolorów paleta Affect Lunar Beauty nie ma w sobie nic nadzwyczajnego.

Czy polecam? Jeżeli pytacie mnie o jakość i wygodę malowania – jak najbardziej! Broni się (prawie) na każdym szczeblu. Mogłaby być bardziej chłodna, może wtedy faktycznie miałaby to coś. Jednak czy na 100% trzeba ją mieć? Niekoniecznie.

Jak Wam się podoba paleta Affect Lunar Spell? Urzekła Was?

Ocena produktu

Ocena ogólna7.7

Podsumowanie

7.7