Chyba już nikomu nie muszę udowadniać, że jestem uzależniona od paletek cieni. Kocham, ubóstwiam! W związku z tym nie mogłam przejść obojętnie obok nowości naszej polskiej marki! Dziś zapraszam Was na recenzję paletki Abstrakcja by MsDoncellita Glamshop.
Abstrakcja by MsDoncellita Glamshop
To już kolejna paleta Glamshopu stworzona we współpracy z Youtuberką! Poprzednio pokazywałam Wam na blogu Kwitnącą Wiśnię (którą teraz możecie wygrać na moim Instagramie!) i postanowiłam, że Abstrakcja też musi być moja. Fiolety i mocne błyski? No przecież to jestem cała ja!
Abstrakcja by MsDoncellita Glamshop to 9 soczystych kolorów zamkniętych w przepięknym kartonowym opakowaniu. Każdy cień to 1,8g produktu, w środku znajduje się 5 matowych cieni (Nala, Margaretka, Królewicz, Aloha, Ideał) i 3 turbopigmenty (Apollo, Ametyst i OMG! OMG!) i 1 topper (Błysk). Marka życzy sobie za nią 119 zł i osobiście uważam, że jest to bardzo odpowiednia cena do jakości oraz ilości cieni, którą otrzymujemy. Oczywiście jak wszystkie kosmetyki Hani, paletka dostępna jest na glam-shop.pl
KOLORY I PIGMENT
Mówiąc krótko: pigmentacja jest powalająca! Nawet cienie, które pozornie mogą wydawać się transferowymi (Margaretka i Ideał) mają dużą moc! Cienie mają fajną formułę, ponieważ tak mocny pigment nie sprawia problemów w rozcieraniu. Intensywność każdego z nich można bez problemu budować. Turbo pigmenty również nie zawodzą, bo wystarczy delikatnie nabrać je na palec, żeby uzyskać porządny błysk. Poniżej znajdziecie opis każdego koloru:
- BŁYSK – delikatny topper z szampańsko-złotym blaskiem.
- APOLLO – turob pigment w odcieniu białego złota.
- NALA – matowy cień musztardowo-miodowy.
- MARGARETKA – klasyczny koralowy mat.
- KRÓLEWICZ – głęboki, ciemniejszy fiolet.
- ALOHA – matowy fiolet z ciepłą bazą lekko wpadający w fuksję.
- AMETYST – turbo pigment mieniący się na różowo-fioletowo.
- IDEAŁ – średni, chłodny brąz.
- OMG! OMG! – różowo-brzoskwiniowy turbo pigment.
ZOBACZ: TURBO PIGMMENTY – HIT CZY KIT?
PRACA Z CIENIAMI, OSYPYWANIE I TRWAŁOŚĆ
Myślę, że osypywanie mocno napigmentowanych cieni nikogo już nie dziwi. W przypadku Abstrakcji również ma to miejsce. Najbardziej jest to zauważalne w trakcie nabierania koloru na pędzel, trochę mniej podczas malowania, ale i tak polecam albo najpierw pomalować oczy, albo zrobić sobie obsypkę z pudru. Nie zauważyłam, żeby cienie sprawiały jakikolwiek problem w trakcie malowania. Nawet fiolety nie robią zbyt wielkich problemów, nie odnotowałam dziur, czy prześwitów. Trwałość również jest na wysokim poziomie, chociaż turbo pigmenty mogą się po wielu godzinach delikatnie zbierać w załamaniach. Wystarczy rozklepać je palcem, aby to poprawić i problem z głowy.
Kolory przez wiele godzin pozostają tak samo intensywne jak były na początku. Trwałość oceniam na 5+ bo nie mam się do czego przyczepić.
Abstrakcja by MsDoncellita Glamshop dla kogo?
Myślę, że ta paletka będzie fajnym uzupełnieniem każdej kolekcji. Kolory może nie są jakieś odkrywcze i myślę, że większość z nas może już takie mieć, ale mimo wszystko Abstrakcja stanowi fajne urozmaicenie. Ciężko jest nią zrobić makijaż dzienny, bo dla mnie tylko jeden średni brąz to trochę za mało, ale dla minimalistki powinno być w sam raz. O ile preferuje kolorowe makijaże na co dzień lub oko z odrobiną koloru. Jeżeli posiadacie większość paletek w odcieniach nude i marzy Wam się coś kolorowego, ale z takimi barwami, które faktycznie będzie można wykorzystać, to Abstrakcja by MsDoncellita jest dla Was!
Mnie z tą paletą pracuje się naprawdę bardzo fajnie i chętnie sięgam po nią podczas wykonywania makijażu. Niekoniecznie robię nią całe oko, ale używam do uzupełnienia fioletami albo moim numerem jeden z paletki, czyli cieniem OMG! OMG!
Jak Wam się podoba najnowsza propozycja Glamshopu? Czy Abstrakcja by MsDoncellita przypadła Wam do gustu? A może macie ją w swoich zbiorach? Podzielcie się wrażeniami w komentarzach!