Przyznam się bez bicia, że generalnie ja kremów przez wiele lat nie stosowałam żadnych. Czasem w zimę coś nawilżającego, ale to tak raczej krótkofalowo. Aczkolwiek od kiedy weszłam w świat kosmetycznej blogosfery (tak wiem znowu, ale wiele się u mnie przez to zmieniło), pielęgnacja mojej twarzy również uległa zmianie. Co prawda nie doszło jeszcze do tego, że mam miliony kremów na milion schorzeń, ale zaczęłam interesować się swoją cerą. Dzisiaj chciałam Wam przedstawić serum, które od dwóch tygodni gości na mojej twarzy rano i wieczorem.
rewitalizujące-serum-bioliq

Serum rewitalizujące z firmy Bioliq, jest produktem polskim o całkiem fajnym składzie z tego co jestem w stanie się zorientować. Według obietnic producenta serum ma intensywnie rewitalizować naszą skórę, nawilżać ją i odżywać. Dodatkowo ma poprawiać elastyczności jak i jędrność oraz ma pomagać w modelowaniu owalu twarzy, do tego wszystkiego ma wyrównać koloryt.

Preparat o którym mowa zawiera w sobie ekstrakt z kawioru (dokładniej według napisu na buteleczce: (Acipenser spp), będący ogromnym źródłem protein, minerałów oraz wielu witamin. i to właśnie głównie dzięki temu składnikowi, serum ma tak świetnie wpływać na naszą skórę. Poczytałam o nim sporo opinii na wizażu i chciałabym również poruszyć pewne kwestie, na które dziewczyny zwróciły uwagę podczas stosowania produktu. Wiadomo, że każdy z nas ma inną skórę, inne potrzeby i inny organizm więc co innego nam pasuje, jednakże sporo dziewczyn pisało, że serum zapycha – u mnie takie coś nie miało miejsca. Nie mogę się zgodzić również z tym, że nie nawilża bo ja w zimę często mam suchą skórę twarzy, a w tym roku coś takiego mnie ominęło. Poza tym zapychanie porów? Na pewno nie, przynajmniej nie w moim przypadku. Co do ujędrnienie i rewitalizacji, nie mogę się wypowiedzieć bo stosuję go zdecydowanie za krótko, ale dzięki jego świetnej wydajności (wbrew niektórym opinią na wizażu) starczy mi naprawdę na długo.
rewitalizujące-serum-bioliq

Jeżeli chodzi o aplikację, to ja z pipetką mam do czynienia po raz pierwszy, ale mam nadzieję że nie ostatni. Co prawda wiem, że jak produktu będzie mniej to będzie trudniej za jego pomocą go wyciągnąć, ale myślę że tragedii nie będzie. Zapach rewitalizującego serum Bioliq, bardzo mi się podoba, a uważam że przy produktach do twarzy zapach ma spore znaczenie, z racji tego że no jakby to powiedzieć… nos jest na twarzy! Poniżej zamieszczam zdjęcie składu tym bardziej zorientowanym.

rewitalizujące-serum-bioliq
Używam serum rano i zawsze wieczorem, przy czym na wieczór kładę go troszkę więcej i delikatnie masuję nim twarz okrężnymi ruchami w górę. Ze względu na jego zapach i ciekłą konsystencję bardzo fajnie się to robi, wchłania się momentalnie co dla mnie jest dużym plusem. Póki co mam bardzo pozytywne odczucia odnośnie tego serum i czuję, że skuszę się na nie ponownie!

Macie swoje ulubione serum do pielęgnacji?